Uwaga bubel!!! L’oreal Elseve Nutri-Gloss Light Odżywka w sprayu

by My strawberry fields

Mam dosyć długie włosy z tendencją
do plątania się, więc odżywki bez spłukiwania ułatwiające rozczesywanie włosów
są dla mnie wybawieniem. Na co dzień stosuję odżywkę Garniera, którą opisywałam
tutaj, ale raz na jakiś czas lubię wypróbować coś innego. Szampony i odżywki
L’oreal używałam dosyć często i zazwyczaj sprawdzały się nieźle na moich
włosach, więc postanowiłam wypróbować odżywkę bez spłukiwania Nutri-Gloss Light,
która jest przeznaczona do włosów długich, pozbawionych blasku, z tendencją do
przetłuszczania się, czyli wypisz wymaluj do moich kudłów.


Od producenta: Formuła Proteina
Perły + Citrus wygładzają włókna, aby przeciwdziałać osadzaniu się na nim
zanieczyszczeń. Pozwala na zrównoważone odżywienie włosa od nasady, aż po same
końce, bez obciążania. Twoje włosy łatwo się rozczesują, bez obciążania. Są
zdyscyplinowane, a ich układanie nie sprawia już problemu. Odżywione włókno
przyciąga i lepiej odbija światło. Włosy są lekkie i miękkie, ich blask jest
podkreślony.

Ode mnie: Odżywka nie robi nic
poza śmierdzeniem. Nie ułatwia rozczesywania, nie nadaje blasku , nie odżywia
włosów, nie nadaje miękkości, nic a nic. Dodatkową wadą jest jej zapach. Mnie
się kojarzy z rozcieńczonym smrodem potu z różą, nic atrakcyjnego. Na szczęście
zapach dość szybko się ulatnia, więc nasze włosy nie będą śmierdziały jak po
całym dniu na siłowni. Produkt ma dwa plusy: jest baaaardzo wydajny (co w tej
sytuacji nie jest do końca plusem) i ma dobre opakowanie. Pompka pracuje bez
zarzutu, rozpryskując delikatną mgiełkę na włosy, a samo opakowanie wygląda
estetycznie.
Cena produktu to około 15zł za
200ml i można go kupić w większości drogerii i supermarketów.

Skład: 


Ocena 1+/5 (plus za opakowanie,
które po skończeniu produktu zostawię sobie do przelewania innych produktów lub
robienia własnoręcznych mgiełek)
A na koniec mój pies znudzony
głupimi zdjęciami odżywki. 

You may also like

8 komentarzy

Wdowa Po Stalinie 25 czerwca, 2012 - 7:55 pm

a fe, nie chcę jej za żadne skarby ;p
ale psiaka to masz świetnego 😀

Reply
Marti 25 czerwca, 2012 - 8:06 pm

czyli jej nie lubimy 🙂
hahaha bosko psiak wyszedł! bardzo fotogeniczna bestia 😀

Reply
MakeUpHolics 25 czerwca, 2012 - 8:27 pm

ha ha, smród potu z różą :))) podejrzewam, że pies ma lepszy oddech niż odżywka;)

Reply
kosmetycznykoktajl 25 czerwca, 2012 - 9:35 pm

ta odzywka stoi mi na biurku i tez sie jakos nie moge do niej przekonac

Reply
Magdalena 25 czerwca, 2012 - 10:11 pm

Świetna rezenzja:)

Reply
KiziaMizia 26 czerwca, 2012 - 9:37 am

Dla mnie odżywki bez spłukiwania to must have, lubię tą odżywkę z Garniera, którą opisywałaś 🙂 tej nie próbowałam i raczej nie zakupię.

Reply
Marie 26 czerwca, 2012 - 10:46 am

mialam ja chyba z rok temu, nie piałam z zachwytu. a opakowanie mam do teraz i uzywam do zraszania twarzy podczas trzymania na niej maski z glinki 🙂

Reply
Ala 26 czerwca, 2012 - 11:44 am

Haa ;p powiem wam że miałam zamiar ją kupić ale coś mnie powstrzymało . I teraz się bardzo cieszę z tego powodu ;p

Reply

Leave a Comment