Naked vs. Naked 2, którą wybrać?

by My strawberry fields

Dzisiaj
po raz ostatni będę Was męczyć paletami
 
Urban Decay z serii Naked. Na temat wersji numer 2 ostatnio pojawił się
wyczerpujący wpis, który możecie przeczytać tutaj. Została mi już tylko
odpowiedź na pytanie, którą paletę wybrać? Czym one się właściwie różnią?


Zacznijmy
od strony wizualnej. Naked 1 została opakowana w tekturowe opakowanie
obciągnięte przyjemną, pseudo zamszową tkaniną, która niestety ma tendencję do
brudzenia się i przyciągania paprochów i kurzu. Zamyka się na magnes, który
jest dosyć łatwy do otwarcia. Naked 2 to puszeczka z twardego metalu, która
zamyka się na mocny zatrzask. Do tej pory nie zauważyłam na niej żadnych
wgnieceń oraz rys, a także nie zostają na niej odciski palców. Uważam, że
opakowanie Naked 2 jest bardziej praktyczne i sposób zamykania zapewnia nam
większe bezpieczeństwo cieni w czasie podróży.


Drugi
aspekt to dodatki do palet. Gdy kupowałam swoją paletę Naked 1 została do niej
dołączona dwustronna kredka w kolorze czarnym i brązowym oraz miniatura bazy
Primer Potion, w tej chwili nadal dostaniecie bazę, ale zamiast kredki dodają
płaski, języczkowy pędzelek. Do palety Naked 2 producent dodał dwustronny
pędzelek oraz miniaturkę błyszczyka Lip Junkie. W przypadku moich palet
zdecydowanie wygrywają dodatki z Naked 1. Baza należy do moich ulubieńców od
wielu lat i świetnie utrzymuje cienie przez cały dzień, a kredki są miękkie i
świetnie napigmentowane. Tak jak wspominałam w mojej recenzji Naked 2 pędzelek
niestety bardzo drapie i praktycznie z niego nie korzystam. Błyszczyk jest
przyjemny, ale zdecydowanie wolałabym dostać kolejną próbkę bazy.


Przejdźmy
do najważniejszej części palety, czyli 
cieni. Paleta Naked 1 ma ciepłe odcienie brązów i beży z dodatkiem
czerni i szarości z drobinkami. W Naked 2 kolory są odrobinę zimniejsze, ale
nadal przeważają w niej ciepłe kolory brązów oraz beży. Trochę bardziej podoba
mi się kolorystyka drugiej palety, ale zazwyczaj malując się korzystam z
obydwóch palet, bo każda z nich ma coś czego brakuje w drugiej. W obydwóch
paletach pigmentacja cieni jest świetna. Różnica występuje za to w
konsystencji. Cienie z Naked 1 są bardziej maślane i podobne w konsystencji do
Inglota.  W związku ze swoją
delikatnością niestety mocno się obsypują i w przypadku ciemnych makijaży
lepiej zacząć od makijażu oczu, a później nałożyć podkład oraz puder. Naked 2
ma cienie bardziej zbite (przypominają mi cienie z MACa), dzięki czemu nawet w
przypadku bardziej brokatowych odcieni nie obsypują się, ale z niezrozumiałego
dla mnie powodu dużo krócej utrzymują się na powiekach. Makijaż wykonany Naked 1
wygląda świetnie przez cały dzień, a Naked 2 około 10 godzin, po czym
delikatnie zaczyna zanikać. Jednej i drugie cienie są łatwe w blendowaniu i
wykonywanie nimi makijażu nie powinno nikomu sprawiać problemów.


I w tym
miejscu powinnam Wam powiedzieć, która paleta moim zdaniem wygrywa i cóż… sama
nie wiem. Z jednej strony mam sentyment do Naked 1 i cenię sobie kredkę oraz
bazę, które były do niej dołączone, a z drugiej bardziej odpowiadają mi kolory
i opakowanie Naked 2. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem byłby zakup obydwóch
palet, ponieważ ja dobrowolnie nie oddałabym żadnej 🙂 Jednak wybrać mogę tylko
jedną i u mnie wygrywa Naked2.


A na
którą Wy byście się zdecydowały? 

You may also like

43 komentarze

Tamit24 28 stycznia, 2013 - 7:27 pm

jak dla mnie zdecydowanie dwójka- jest delikatniejsza 🙂

Reply
Oliwia 28 stycznia, 2013 - 7:27 pm

Ja właściwie nie widzę różnicy

Reply
Unknown 28 stycznia, 2013 - 7:34 pm

Mam dokładnie tak samo 🙂

Reply
My strawberry fields 28 stycznia, 2013 - 10:13 pm

Trochę jest w tym prawdy, na żywo widać większą różnicę 🙂

Reply
bazarek kosmetyczny 29 stycznia, 2013 - 11:04 am

A mi po recenzji bardziej się jedynka widzi, choć ten zamsz….

Reply
Magda60005 28 stycznia, 2013 - 7:38 pm

Mam tylko dwójeczkę,ale jedynka też kusi:)

Reply
onaczytawszedzie 28 stycznia, 2013 - 7:42 pm

Wszystko super, ale ciekawa jestem czy w porównaniu z innymi czyt. tańszymi cieniami są warte swojej ceny? MI kolory bardziej 2 podchodzą 🙂

Reply
My strawberry fields 29 stycznia, 2013 - 10:40 am

Moim zdaniem są, ale każdy ma inne upodobania i odczucia 🙂

Reply
basket of kisses 28 stycznia, 2013 - 7:45 pm

mnie kolorystycznie bardziej podoba się nr 1 😉

Reply
Karotka 28 stycznia, 2013 - 7:48 pm

Gdyby obie palety były tak łatwo dostępne jak obecnie Naked 2, to pewnie miałabym nie lada zagwozdkę, a tak skusiłam się na dwójkę i zobaczymy 🙂 Na razie jeszcze nie mam zdania 🙂

Myślę, że w dwójce przydałyby się cienie Virgin, Sin i Gunmetal.

Reply
dooominica 28 stycznia, 2013 - 7:49 pm

Ja wybrałabym chyba pierwszą. Chociaż za to opakowanie drugą. Za to druga ma fantastyczny szampański kolor! 🙂 Ale jedynka ma tą bazę! Najchętniej pomieszałabym je obydwie ze sobą i stworzyłabym ideał!! 🙂

Reply
My strawberry fields 28 stycznia, 2013 - 10:10 pm

Zgadzam się z Tobą w 100%. Wzięłabym część cieni z jedynki, część z dwójki i byłby zestaw idealny 🙂

Reply
bumtarabum 28 stycznia, 2013 - 7:55 pm

Ja uwielbiam moją jedynkę i za nic nie oddam 🙂
Bardzo lubię tę maślaną konsystencję.

Reply
JuicyBeige 28 stycznia, 2013 - 7:58 pm

Obie super wyglądają..najchętniej kupiłabym dwi:))

Reply
Nadine 28 stycznia, 2013 - 7:59 pm

Mi się bardziej podoba jedynaka 🙂

Reply
Bisia 28 stycznia, 2013 - 8:12 pm

Ja jeszcze nie jestem szczęśliwą posiadaczką żadnej z nich. Opieram się i opieram, ale chęć posiadania jest chyba już u kresu moich sił. Myślę, że na wiosnę wreszcie się skuszę i kupię Naked 2. Pozdrawiam

Reply
My strawberry fields 29 stycznia, 2013 - 10:39 am

Nie opieraj się tylko za długo, bo Sephora wprowadziła Naked2 na limitowany okres czasu :/

Reply
Kolorowy Pieprz 28 stycznia, 2013 - 8:14 pm

Nie mam pojecia jak jest z dostepnoscia jedynki w Polsce ale wlasnie na jedynke bym sie skusila. Mam az nadto delikatnych cienie. Ale pewnie skonczy sie na dwojce…bo. wplanach jest jedna z nich

Reply
My strawberry fields 29 stycznia, 2013 - 10:38 am

Niestety jedynkę można dostać tylko na Allegro, gdzie jest sporo podróbek lub w zagranicznych sklepach internetowych :/

Reply
MANIA blog 28 stycznia, 2013 - 8:38 pm

Jedynka bardzo mi się podoba, dużo bardziej niż dwójka.

Reply
ilovemakeup 28 stycznia, 2013 - 8:43 pm

ja wole jedyneczkę,już jest na tyle zużyta,że niebawem przyjdzie mi kupić nową 😉

Reply
My strawberry fields 29 stycznia, 2013 - 10:38 am

Oj mi szybko nie grozi zużycie tych cieni 😉

Reply
karminowe.usta 28 stycznia, 2013 - 11:19 pm

Naked 2 bardziej do mnie przemawia ze względu na chłodniejsze odcienie, mniejszą tendencję do osypywania się i opakowanie. 10 h trwałość to moim zdaniem całkiem przyzwoity rezultat. Dłużej nie przebywam poza domem, a po powrocie jedną z pierwszych rzeczy, jakie robię, jest zmycie makijażu. Jeśli w przyszłości trafi mi się nienormowany czas pracy, to z pewnością będę stawiała na trwalsze kosmetyki;)

Reply
My strawberry fields 29 stycznia, 2013 - 10:37 am

Też zazwyczaj 10 godzin to dla mnie wystarczająco długi czas, ale w piątki gdy po pracy mamy ochotę wybrać się na miasto lub na imprezę przydałoby się kilka dodatkowych godzin 😉

Reply
isabeel117 28 stycznia, 2013 - 11:51 pm

dobrze, że w Sephorze było tylko N2, bo miałabym dylemat, ale kilka kolorków chętnie bym zapożyczyła z N

Reply
My strawberry fields 29 stycznia, 2013 - 10:36 am

Najlepsza byłaby mieszanka jednej i drugiej. Sephora ułatwia nam życie 😉

Reply
Anna | Kosmetykoholizm 28 stycznia, 2013 - 11:52 pm

nie mam pojęcia!

Reply
Marilyn 29 stycznia, 2013 - 6:58 am

Hmm..szczerze to jak dla mnie różnica jest minimalna i nawet ostatnio zapragnęłam aby ją mieć, ale mój rozsądek powiedział mi, że przecież brązy to ty kobieto masz i ewentualnie jest ci do szczęścia potrzebny maybelline on and on bronze z tych kremowych 😉

Reply
My strawberry fields 29 stycznia, 2013 - 10:36 am

Niestety ja przejawiam kompletny brak rozsądku i jak widzę ładny, brązowy cień to muszę go mieć 😉

Reply
BogusiaM 29 stycznia, 2013 - 10:03 am

mam obydwie i też nie potrafię zdecydować, którą lubię bardziej, uzupełniają się właściwie i zaspokajają mój głód naturalkó na bardzo długo:) już nie potrzebuję innych

Reply
My strawberry fields 29 stycznia, 2013 - 10:35 am

To fakt, że jak ma się te dwie palety to już żadnych innych neutrali do szczęścia nie potrzeba 🙂

Reply
Wdowa Po Stalinie 29 stycznia, 2013 - 12:08 pm

ja bym chciała obie 😀

Reply
Maqua 29 stycznia, 2013 - 9:06 pm

Mam jedynkę, dzięki niej nauczyłam się używać błyszczących cieni, których tak bardzo się bałam. 🙂

Reply
sauria80world 29 stycznia, 2013 - 9:38 pm

jak ja się cieszę, że nie kupiłam wcześniej jedynki 🙂

Reply
kosmetoholiczka 29 stycznia, 2013 - 10:58 pm

Mi się bardziej podoba dwójka i ja na pewno kiedyś kupię:)

Reply
Una 30 stycznia, 2013 - 11:22 am

Jakie są podobne!

Oglądałam obie, ale uznałam,że cieni w takich kolorach mam pół szuflady, więc bez sensu kupować kolejne beże i brązy.

Reply
rogaczki 31 stycznia, 2013 - 8:46 pm

obie są fajne… jak już będę miałam finansową możliwość zakupu, to będę się nad tym głowić 🙂 póki co, podobają mi się obie i z każdej byłabym zadowolona.
pozdrawiam, A

Reply
Dorota R 31 stycznia, 2013 - 9:33 pm

ja dopadlam ostatnio paletke naked 2 i jestem strasznie nia podniecona, bardzo mi sie podoba

Reply
Spinka 2 lutego, 2013 - 8:48 am

Ja mam Naked 2. Pierwsza Naked jest dla mnie za ciepła.

Reply
nika88 11 lutego, 2013 - 5:17 pm

Obie paletki świetne, ja bym wybrała Naked 2 🙂

Reply
Maszaa26 6 sierpnia, 2013 - 1:33 pm

Pędze dziś kupić naked2!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Reply
Veronika (veronique228) 28 stycznia, 2014 - 1:59 pm

Ja to najlepiej chciałabym mieć obie u siebie w domku 🙂

Reply
Anonimowy 28 maja, 2014 - 4:04 pm

oj chyba zakupię:D naked 2

Reply

Leave a Comment