Rimmel Apocalips, czyli jak zepsuć fajny błyszczyk

by My strawberry fields

Dzisiejszy
wpis będzie o tym jak mała, maleńka wada może zniechęcić do używania całkiem
fajnego błyszczyka i przy okazji sprawić, że prawdopodobnie już nigdy więcej
nie kupię produktu do ust tej marki.
  Bez
dłuższych wstępów zapraszam do recenzji nowego lakieru do ust marki Rimmel o
jakże dramatycznej nazwie Apocalips.


Na
początek kilka słów na temat wizualnej strony produktu. W porównaniu do reszty
drogeryjnych błyszczyków ten wygląda naprawdę ciekawie. Nadal jest wykonany z
dosyć taniego plastiku, ale nadrabia ciekawym cięciem na nakrętce przypominającym
kryształ oraz eleganckim czarnym kolorem przenikającym w odcień błyszczyka. W
tym miejscu warto wspomnieć także o aplikatorze. Na pierwszy rzut oka wygląda
jak standardowy gąbkowy aplikator, ale wyróżnia się delikatnym wgłębieniem,
dzięki któremu jednorazowo aplikuje się więcej produktu na usta. Moim zdaniem
to trochę zbędny gadżet, ale wiadomo firmy przebijają się w wymyślaniu nowych rozwiązań.
Aplikator ma być według producenta „precyzyjny”, ale dla mnie jest taki jak
każdy inny. W opakowaniu znajduje się 5,5ml błyszczyka i kosztuje około 23zł.
Lakier do
ust jest reklamowany jako produkt łączący głęboki kolor szminki z połyskiem
błyszczyka. Dodatkowo Rimmel zapewnia o superlekkiej (słowotwórstwo Rimmela) formule.
Ze wszystkimi zapewnieniami muszę się zgodzić. Błyszczyk daje bardzo dobre
krycie, a przy okazji nadaje ładny połysk, formuła jest gęsta, ale delikatna
oraz nie klei się. Błyszczyk na moich ustach bez picia i jedzenia wytrzymuje
około 2 godzin, ale już po około godzinie traci swój połysk i staje się
satynowy. 


Apocalips niestety nie nawilża ust, ale nie zauważyłam także
zbytniego wysuszenia. Błyszczyk aplikuje się bardzo łatwo, nie wchodzi w
zmarszczki i nie podkreśla suchych skórek. Kolor, na który się zdecydowałam to
201 Solstice. Jest to miedziany brudny róż z metaliczną poświatą, który  jest idealnym kolorem do pracy.


A teraz o
moim głównym zarzucie, czyli o zapachu i posmaku. Nie wiem dlaczego Rimmel
uparcie serwuje nam tak obrzydliwe zapachy, ale to już ich trzeci produkt do
ust, który mnie pod tym względem rozczarowuje. Chciałabym Wam opisać jego
zapach, ale naprawdę nie wiem co to jest. Niby jest słodki, ale trochę
zakurzony, trochę jakby produkt był przeterminowany. Blech! Posmak jest
zbliżony do zapachu :/
Podsumowując
produkt nie jest zły, ma przyjemną konsystencję, niezłą trwałość i ładne opakowanie.
Niestety jego zapach i posmak sprawiają, że nie mam ochoty używać tego
produktu.


Testowałyście
już lakiery do ust Rimmel Apocalips? 

You may also like

44 komentarze

onaczytawszedzie 18 lutego, 2013 - 8:47 pm

Jeżeli chodzi o usta to jestem wrażliwa na zapachy. Domyślam się o czym piszesz, mam we wspominaniach szminki babci 😛 Jak będę miała okazję to niuchnę 🙂

Reply
My strawberry fields 18 lutego, 2013 - 9:02 pm

Niestety jestem bardzo wrażliwa na zapachy szminek 🙁 Przez dużą część dnia mamy je tuż pod nosem, a kiepski zapach może doprowadzić nawet do bólu głowy :/

Reply
Gosia (beautyfascination) 18 lutego, 2013 - 8:48 pm

Kolor jest swietny. OStatnio patrzylam na blyszczyki Rimmel, ale u mnie cena 9euro zniecheca, wole dolozyc kilka euro i kupic MAC'a na przyklad

Reply
My strawberry fields 18 lutego, 2013 - 9:30 pm

Ja zapłaciłam za błyszczyk 18zł, czyli połowę ceny, którą sobie życzą we Włoszech, a i tak jestem rozczarowana :/

Reply
Unknown 18 lutego, 2013 - 8:49 pm

wiem coś o tym. Jesli zapach kosmetyku do ust jest odrażający to i jego smak będzie taki za czym u mnie idą mdłości i złe samopoczucie

Reply
My strawberry fields 18 lutego, 2013 - 9:31 pm

Niestety muszę się z Tobą zgodzić. Niestety Rimmel ma mocny zapach i czuję go długo po aplikacji :/

Reply
kosmetoholiczka 18 lutego, 2013 - 8:56 pm

Ja go bardzo lubię:)

Reply
My strawberry fields 18 lutego, 2013 - 9:32 pm

Błyszczyk sam w sobie jest fajny, niestety zapach bardzo mi nie pasuje 🙁

Reply
isabeel117 18 lutego, 2013 - 8:58 pm

to dziwne, jestem wyczulona na zapachy kosmetyków, ale tym do ust jakoś odpuszczam, a sam produkt nie przestaje mnie ciekawić 🙂

Reply
My strawberry fields 18 lutego, 2013 - 9:33 pm

Warto wypróbować. Może Twój egzemplarz będzie lepiej pachnieć 😉

Reply
*Natalia* 18 lutego, 2013 - 9:25 pm

Ja mam inny kolor, ale nie zauważyłam, żeby tak pachniał jak piszesz. Muszę jednak zaznaczyć, że mój nos jest mało wrażliwy na zapachy i tylko prawdziwe śmierdziele mnie pobijają :-).

Reply
My strawberry fields 18 lutego, 2013 - 9:36 pm

U mnie to jest różnie. Z jednej strony bardzo denerwuje mnie zapach tego błyszczyka, a z drugiej smród spiruliny nie robi na mnie wielkiego wrażenia 😉 Chyba wszystko zależy od długości obcowania z zapachem 😉 Błyszczyk mam na ustach przez większość dnia, więc nie jestem w stanie znieść kiepskiego zapachu.

Reply
JuicyBeige 18 lutego, 2013 - 9:38 pm

Jeszcze nie miałam,ale na ustach wygląda super:)

Reply
My strawberry fields 19 lutego, 2013 - 7:05 am

Jak się skusisz to koniecznie napisz jak się u Ciebie sprawuje 🙂

Reply
Unknown 18 lutego, 2013 - 9:38 pm

Kolor jest przepiękny 🙂
Choć mnie z ich oferty kolorystycznej kusi ten najjaśniejszy, nude bardzo.

Reply
My strawberry fields 18 lutego, 2013 - 9:59 pm

Tamten kolor na swatchach prezentuje się bardzo ładnie, ale obawiałam się, że będę w nim wyglądać jak trup 😉

Reply
Kolorowy Pieprz 18 lutego, 2013 - 10:26 pm

Wiem jak zapach i smak moga zepsuc cala magie kosmetyku, mam tak ze wszystkim co mentolowe, chlodzace albo podobne do davidof cool water:)

Reply
My strawberry fields 18 lutego, 2013 - 10:38 pm

Z chłodzącymi i rozgrzewającymi produktami mam tak samo jak Ty 🙂 Nie znoszę balsamów do ciała, które zapewniają takie dodatkowe efekty 🙂

Reply
Wszystko co mnie zachwyca 18 lutego, 2013 - 11:18 pm

Aplikator bardzo lubię. Jednak co do zapachu się zgodzę, może się nie podobać. Dla mnie może być, ale nie wiem po co jest tak intensywny.

Reply
My strawberry fields 19 lutego, 2013 - 7:00 am

Rimmel niestety we wszystkich produktach do ust szaleje z zapachem 🙁

Reply
Karotka 18 lutego, 2013 - 11:22 pm

O a ja lubię ten zapach produktów Rimmela 🙂

Reply
My strawberry fields 19 lutego, 2013 - 7:04 am

Ja mam wrażenie, że każdy ich produkt do ust ma trochę inny zapach i niestety ten jest najgorszy ze wszystkich, które do tej pory testowałam :/

Reply
KOSMETASIA 19 lutego, 2013 - 1:39 am

mam ten sam odcien, smak jest rzeczywiscie okropny…

Reply
My strawberry fields 19 lutego, 2013 - 7:01 am

Miałam nadzieję, że tylko ja trafiłam na tak kiepski egzemplarz :/

Reply
Spinka 19 lutego, 2013 - 5:20 am

Już prawie bym go miała gdyby nie gdyby nie brak koloru który chciałam. Teraz poważnie się zastanowię nad zakupem.

Reply
My strawberry fields 19 lutego, 2013 - 7:02 am

Musisz go powąchać przed zakupem 🙂 Błyszczyk jest całkiem fajny, więc jeżeli zapach nie będzie Cię irytować to warto go wypróbować.

Reply
Obsession 19 lutego, 2013 - 6:22 am

wciąż zastanawiam się czy go chcę :]

Reply
My strawberry fields 19 lutego, 2013 - 7:03 am

Jest całkiem fajny, ale dla mnie to nie jest produkt fantastyczny, który trzeba mieć za wszelką cenę. Jeżeli w sklepie stwierdzisz, że zapach Ci nie przeszkadza to czemu nie 🙂

Reply
Beauty_Station 19 lutego, 2013 - 8:22 am

Byłam zainteresowana tym błyszczykiem, ale trochę mnie zniechęciłaś tym zapachem i posmakiem… Pamiętam, że kieeedyś miałam szminkę L'Oreala. Była idealna, no gdyby nie to, że miała dziwny zapach i smak, i to ją całkowicie zdyskwalifikowało. Po prostu nie byłam w stanie jej używać. Jak będę w drogerii to niuchnę tester błyszczyka 😛

Reply
My strawberry fields 19 lutego, 2013 - 9:40 am

Niuchaj niuchaj 🙂 Niestety zapach potrafi skutecznie zniechęcić do używania :/ Może ja jestem przewrażliwiona i Tobie ten zapach nie będzie przeszkadzać 🙂

Reply
Karo 19 lutego, 2013 - 10:34 am

Wielka szkoda 🙁 choć ja zapach szminek z serii Lasting Finish Rimmela uwielbiam 🙂

Reply
My strawberry fields 19 lutego, 2013 - 7:35 pm

Dla mnie są na dłuższą metę męczące, ale one pachną cudnie w porównaniu do tego błyszczyka 🙂

Reply
Unknown 19 lutego, 2013 - 10:34 am

Kiedyś miałam błyszczyk Rimmel i pamiętam że zapach miał okropny.

Reply
My strawberry fields 19 lutego, 2013 - 7:36 pm

Niestety ten też należy do śmierdziuchów 🙁

Reply
Szuszu 19 lutego, 2013 - 11:36 am

nie mam bo nie lubie błyszczyków ale ten odcien jest sliczny 😉

Reply
Unknown 19 lutego, 2013 - 12:10 pm

ładny kolor 🙂

Reply
MANIA blog 19 lutego, 2013 - 1:57 pm

Ja też zauważyłam ten dziwny posmak, ale są to maliny, ale też nie skręca. Kolor bardzo ładny:)

Reply
Dorota R 19 lutego, 2013 - 2:36 pm

mam go , dzis zakupilam i zaraz przetestuje mam nadzieje ze nie bedzie tego nieprzyjemnego smaku i zapachu:(

Reply
My strawberry fields 19 lutego, 2013 - 7:36 pm

Mam nadzieję, że u Ciebie sprawdzi się dużo lepiej 🙂

Reply
BogusiaM 19 lutego, 2013 - 2:51 pm

nie miałam okazji, na Twoich ustach wygląda pięknie, może się skuszę, chociaż ja bardziej wolę przyjemne zapachy i smaki

Reply
My strawberry fields 19 lutego, 2013 - 7:38 pm

Powąchaj w sklepie, może Tobie ten zapach nie będzie przeszkadzać 🙂

Reply
Tęczowa Banieczka 19 lutego, 2013 - 4:11 pm

Nie mogę się przekonać do tego błyszczyku. Niby wszystko ok, nawet zapach mi nie wadzi, ale jest w nim coś takiego, co nie pozwala mi się nim zachwycić 🙁

Reply
My strawberry fields 19 lutego, 2013 - 7:40 pm

Niestety ma w sobie coś dziwnego:/

Reply
idalia 19 lutego, 2013 - 8:33 pm

Myślę nad nim intensywnie… Powącham w sklepie, nie chcę się rozczarować 😉

Reply

Leave a Comment