The Body Shop Natrulift Firming Serum

by My strawberry fields
Kilka miesięcy temu w związku ze
zmianą grafiki opakowań w salonach The Body Shop można było kupić z bardzo
dużym upustem kosmetyki z serii Natrulift. Po przeczytaniu kilku pochlebnych recenzji
kremów Naturlift postanowiłam skorzystać z promocji i zaopatrzyłam się w ujędrniające
serum, które zamiast 99zł kosztowało mnie jedynie 29zł. Serum jest już na
wykończeniu, więc nadeszła najwyższa pora na recenzję.


Serum jest przeznaczone do skóry z
oznakami starzenia się i ma za zadnie nawilżać ją oraz dawać uczucie ujędrnienia.
Po użyciu serum skóra ma „sprawiać wrażenie” bardziej ujędrnionej i
rozświetlonej, zmarszczki mają być mniej widoczne oraz mamy uzyskać chwilowy lifting.
Obietnice przetłumaczyłam ze strony amerykańskiej, gdyż na produkcie nie otrzymujemy
zbyt wielu informacji w języku polskim. Jak przyjrzycie się obietnicom serum ma
dawać krótkotrwały efekt ujędrnienia i praktycznie ma tylko poprawiać optycznie
wygląd skóry, a nie faktycznie ją pielęgnować.

Skład: Water,
Glycerin, Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Creatine, PEG-40 Hydrogenated
Castor Oil, Butylene Glycol, Propylene Glycol, Phenoxyethanol, Caffeine,
Dimethicone, Honey, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Pentylene Glycol,
Caesalpinia Spinosa Gum, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Punica
Granatum (Pomegranate) Seed Oil, Secale Cereale (Rye) Seed Extract, Oryza
Sativa (Rice) Bran Oil, Triticum Vulgare (Wheat) Germ Oil, Xanthan Gum,
Methylparaben, Fragrance, Punica Granatum (Pomegranate) Extract, Sodium
Hydroxide, Wheat Germ Oil/Palm Oil Aminopropanediol Esters, Avena Strigosa Seed
Extract, Lecithin, Pyrus Malus (Apple) Fruit Extract, Disodium EDTA,
Butylparaben, Ethylparaben, Adenosine, Isobutylparaben, Propylparaben,
Hydroxycitronellal, Citronellol, Limonene, Potassium Sorbate, Geraniol,
Linalool, Alpha-Isomethyl Ionone, Ursolic Acid


Serum zostało zapakowane w bardzo
poręczną, małą buteleczkę z pompką, która jest bardzo wygodna w użytkowaniu i
niezwykle poręczna. Serum możemy bardzo precyzyjnie dawkować, a pompka nie
zacina się i nie zbierają się w niej zastygnięte resztki produktu. Za 30 ml
serum zapłacimy 99zł.

Na początku chcę zwrócić uwagę na
fakt, że serum jest przeznaczone do skóry z oznakami starzenia, a jak mam
dopiero 25 lat, więc nie jestem do końca grupą docelową. Uważam jednak, że
nawet na mojej skórze produkt jest w stanie pokazać swoje możliwości i dać
zauważalne efekty.


Serum ma dosyć leistą, kompletnie
nietłustą, lekko żelową konsystencję.  Rozsmarowuje
się bez najmniejszych problemów i w ciągu chwili wchłania w skórę, nie
pozostawiając lepkiej warstewki. Zapach serum nie należy do najmilszych, bo
pachnie olejem do drewna, który mi osobiście nie kojarz się najlepiej, a już
szczególnie nie z kosmetykami. Na całe szczęście zapach dosyć szybko się
ulatnia.

Po pierwszym nałożeniu zdecydowanie nie
zauważyłam efektu „wow”, ale postanowiłam się nie poddawać i dzielnie stosowałam
serum raz lub dwa razy dziennie przez dwa miesiące. Niestety po tym okresie też
nie zauważyłam spełnienia żadnej z obietnic producenta. Serum nie nawilżyło w
najmniejszym stopniu mojej skóry, nie zauważyłam ujędrnienia (nawet
najmniejszego napięcia skóry), ani rozświetlenia, a moje zmarszczki pod oczami straszą
jak straszyły. Na szczęście nie zauważyłam także pogorszenia stanu skóry. Serum
mnie nie uczuliło i nie spowodowało pojawienia się wyprysków.


Nie wiem czy winą za brak
jakichkolwiek rezultatów powinnam obarczyć moją skórę, która jest w teorii
odrobinę za młoda na to serum czy produkt… W sieci spotkałam się z wieloma pozytywnymi
recenzjami, więc pozostawiam Wam do oceny czy warto wydać 99zł na ten kosmetyk czy lepiej go sobie odpuścić.


Serum teraz znajdziecie pod nazwą
Pomegranate Firming Serum (a tak a propos tytułowy granat znajduje się 18
miejscu składu).

You may also like

47 komentarzy

Unknown 28 maja, 2013 - 12:35 pm

99zł jak za brak działania to zdecydowanie za dużo 🙂 W ogóle żadne serum nie przemawia do mnie tak by któreś zakupić 🙂

Reply
My strawberry fields 28 maja, 2013 - 1:31 pm

Sera bardzo lubię i często sięgam po nowości, ale muszę przyznać, że to kompletnie się u mnie nie sprawdziło. Cały czas wierzę, że na bardziej wymagających i dojrzałych cerach może radzić sobie dużo lepiej.

Reply
strī-linga 28 maja, 2013 - 1:48 pm

Faktycznie, czasami jest tak, ze nie oceniamy kosmetyki pozytywnie, bo nie działa, ale nie działa, bo nie może:)

Reply
Jestem Magdalena 28 maja, 2013 - 12:38 pm

szkoda że tak drogie kosmetyki tak mało pomagają, działają :/

Reply
My strawberry fields 28 maja, 2013 - 1:32 pm

Niestety tym razem się nie spisało. Na całe szczęście zainwestowałam w nie tylko 29zł.

Reply
M. 28 maja, 2013 - 12:43 pm

zastanawiałam się nad kupnem tej serii, kiedy ją wyprzedawali, teraz cieszę się, że nie kupiłam 😀

Reply
My strawberry fields 28 maja, 2013 - 1:33 pm

Niestety w moim odczuciu nie jest warte nawet tych 29zł 🙁 Ale wiele osób ocenia go bardzo dobrze, więc może tylko ja miałam do niego pecha.

Reply
bazarek kosmetyczny 28 maja, 2013 - 12:44 pm

Nie jest tak że serum jest warstwą aktywującą inny krem nałożony na niego i powinno się używać serum i na to krem? Tak mnie przynajmniej pani z Estee uczyła ;P

Reply
My strawberry fields 28 maja, 2013 - 1:34 pm

Stosowałam to serum zawsze z kremem i niestety nic się nie chciało aktywować 😉

Reply
maus 28 maja, 2013 - 6:54 pm

moze to krem doopiaty ;))) i nie bylo co aktywowac 😀

Reply
My strawberry fields 28 maja, 2013 - 7:48 pm

Ale ja z kilkoma kremami próbowałam i nic z tego nie wychodziło 😉 Sądzę, że to serum po prostu mnie nie lubi 😉

Reply
Beauty_Station 28 maja, 2013 - 12:45 pm

Też skorzystałam z tej promocji i nawet zastanawiałam się czy wziąć też te serum. Ostatecznie wzięłam tylko krem na dzień i na noc. Krem nan dzień kupiłam pod wpływem próbki. Pełnowymiarowe opakowanie jeszcze leży i czeka aż wykończę inne kosmetyki. Krem na noc zaczęłam stosować regularnie dopiero od kilku dni. Na razie jestem zadowolona, bo mnie nie zapchał, ale jak będzie dalej zobaczymy. Jeśli długofalowo te kosmetyki się u mnie sprawdzą rozważę dokupienie serum, choć raczej będę wyczekiwała jakiejś promocji. Stówka to jednak trochę sporo…

Reply
My strawberry fields 28 maja, 2013 - 1:38 pm

Pamiętam, że byłaś bardzo zadowolona z tego kremu. Może kremy mają lepsze składy i lepiej wpływają na cerę. Zdziwiły mnie obietnice producenta, które są dosyć dziwne i wskazują na to, że serum ma przynosić jedynie doraźne efekty i nie ma co liczyć na długofalowe działanie. Za 100zł na Twoim miejscu bym nie ryzykowała zakupu tego serum, ale z drugiej strony to, że się nie sprawdziło u mnie nie znaczy, że nie zadziała u Ciebie 🙂

Reply
Marti 28 maja, 2013 - 1:07 pm

za 99 zł można kupić pewnie dużo lepsze.. ale za 29, jak Ty kupiłaś, to nie jest źle 🙂

Reply
My strawberry fields 28 maja, 2013 - 1:38 pm

Płakać nie płaczę, ale czuję się rozczarowana 😉

Reply
Anonimowy 28 maja, 2013 - 1:12 pm

Lubię samą ideę używania serum, ale głównie na noc. Prawdę mówiąc, nie słyszałam dotąd o tej serii z TBS. Szkoda, że nie zauważyłaś żadnej różnicy.
Podejrzewam, że nie zdecydowałaś się na jego zakup tylko z powodu ceny, a widziałaś w nim nadzieję na ukojenie jakichś skórnych problemów 😉 A skoro tak i nie zauważyłaś żadnej różnicy, to wysoko prawdopodobne, że u dojrzalszej cery z poważniejszymi problemami tego rodzaju też nic by nie wskórał.

Reply
My strawberry fields 28 maja, 2013 - 1:46 pm

Sera bardzo lubię i często po nie sięgam, bo uważam, że naprawdę mogą poprawić ogólny wygląd skóry, nawilżyć ją i rozjaśnić.
Powiem szczerzę, że głównym motorem tego zakupu była cena i gdyby nie ta obniżka na pewno nie sięgnęłabym po ten produkt. Jego głównym zadaniem miało by nawilżanie i ujędrnianie, a tego nigdy za dużo, więc miałam nadzieję, że na mojej cerze dobrze się sprawdzi. Niestety tym razem się zawiodłam.

Reply
88kokosek88 28 maja, 2013 - 2:31 pm

Przyznam że do tej pory jakiekolwiek sera obchodziłam szerokim łukiem. Jakoś nie przekonywały mnie do siebie. Ale może teraz skuszę się na jakieś.Jest ich tyle na rynku że trudno wybrać jakiekolwiek:)

Reply
My strawberry fields 28 maja, 2013 - 2:50 pm

Wybór jest ogromny, to fakt 🙂 Moim zdaniem serum daje zauważalną różnicę, ale trzeba trafić na odpowiednią sztukę 🙂

Reply
JuicyBeige 28 maja, 2013 - 2:36 pm

Nie znam..

Reply
simply_a_woman 28 maja, 2013 - 3:24 pm

cóż, nie dziwi mnie ta recenzja. dla mnie kosmetyki TBS to w 99% niewypały i to jeszcze w dość wysokiej cenie…

Reply
My strawberry fields 28 maja, 2013 - 7:40 pm

Do tej pory miałam szczęście do kosmetyków The Body Shop i praktycznie nie trafiłam na żadnego bubla. Cały czas nie jestem przekonana czy to kosmetyk jest zły czy moja skóra za młoda 😉

Reply
CaliforniaVenus 28 maja, 2013 - 3:37 pm

szkoda, że tak drogie kosmetyki tak mało pomagają, działają… pooozdrawiam! =)

Reply
My strawberry fields 28 maja, 2013 - 7:42 pm

Czasami niestety nawet drogie kosmetyki się nie sprawdzają 😉 Dobrze, że nie wydałam na niego zbyt dużo…

Reply
kosmetoholiczka 28 maja, 2013 - 3:53 pm

Dobrze, że zapłaciłaś za niego grosze, a nie normalną cenę, bo mogłaby to być niezła załamka 😛

Reply
My strawberry fields 28 maja, 2013 - 7:43 pm

To fakt. Gdybym go kupiła za pełną kwotę byłabym rozgoryczona 😉

Reply
Unknown 28 maja, 2013 - 4:49 pm

Kosmetyki TBS znam tylko z blogosfery i YT 🙂

Reply
Katta 28 maja, 2013 - 5:09 pm

You are such an amazing person. I can't describe those feelings, whenn I'm on your blog. But it is absolutely awesome. I just can't get enough of your inspirations. Simply perfect <3

xoxo
HOLYKATTA

Reply
Esy, floresy, fantasmagorie 28 maja, 2013 - 5:54 pm

Dobrze że eksperyment po atrakcyjnej cenie został przeprowadzony zważywszy na brak efekt. Swoją droga ciekawe jak by zadziałał na skórze 30+ 🙂

Reply
My strawberry fields 28 maja, 2013 - 7:44 pm

Też się zastanawiam. Właściwie szkoda, że w połowie go nie oddałam Mamie. Może ona miałaby inne zdanie na jego temat, a może lepiej, po co ma męczyć się ze słabym kosmetykiem 😉

Reply
isabeel117 28 maja, 2013 - 6:05 pm

oj regularnej ceny bym nie zapłaciła, ale w promocji skusiłabym się na chwilowy lifting 😉

Reply
My strawberry fields 28 maja, 2013 - 7:44 pm

Ale tu brak chwilowego liftingu, nic a nic nie naciąga :/

Reply
sweet candy 28 maja, 2013 - 6:08 pm

jeśli chodzi o dobre serum ja Ci polecam elixir z Yves Rocher – genialne! a co do tego serum opisywanego przez Ciebie nie miałam z nim styczności, mam krem na noc z TBS i jestem zadowolona, mam też krem na dzień i z tego już mniej… w TBS można zalexc perełki ale można też buble niestety – jak wszędzie

Reply
My strawberry fields 28 maja, 2013 - 7:46 pm

Niestety każda firma ma lepsze i gorsze produkty. Jeden kosmetyk może być u połowy dziewczyn hitem, a u reszty bublem. Tak już jest, że każda skóra lubi co innego. Dzięki za polecenie eliksiru, na pewno się za nim rozejrzę 🙂

Reply
elpiss 28 maja, 2013 - 6:46 pm

fajne opakowanie, ale 99 zł bym nie dała, aby się przekonać, że nie działa 😉

Reply
My strawberry fields 28 maja, 2013 - 7:47 pm

Nie polecam takich kosztownych eksperymentów 😉

Reply
Unknown 28 maja, 2013 - 7:53 pm

Za taką cenę to okropny produkt. Spodziewałam się czegoś innego.

Reply
My strawberry fields 28 maja, 2013 - 10:26 pm

Okropny nie jest, bo nie zrobił mi nic złego, ale do dobrych niestety też nie mogę go zaliczyć 🙁

Reply
BogusiaM 28 maja, 2013 - 7:55 pm

dobrze wiedzieć, że nie wiele robi, np. flavo-c napina nawet moją 25letnią skórę:p

Reply
My strawberry fields 28 maja, 2013 - 10:27 pm

Na Flavo-C mam ochotę od dawna, ale zawsze wpada mi do koszyczka coś innego 🙂

Reply
naughtynotnice0 28 maja, 2013 - 8:41 pm

dla mnie jak na razie wcale sie nie nada ze wzgledu na wiek, ale jak na cene 99 zl(ta oryginalna;p), to powinien cuda robic z buzka:) a jak widac cena nie swiadczy o jakosci

Reply
My strawberry fields 28 maja, 2013 - 10:28 pm

No niestety nie zawsze po cenie możemy określić jakość produktu, ale istnieje duża szansa, że na starszej skórze sprawdziłby się dużo lepiej 🙂

Reply
Lil Oddiette 28 maja, 2013 - 8:47 pm

Przynajmniej nie zapłaciłas za niego 99zł ale trzy dychy to też za dużo jak na takiego bubla :/

Reply
My strawberry fields 28 maja, 2013 - 10:28 pm

Wolałabym je wydać na coś innego 😉

Reply
Unknown 28 maja, 2013 - 9:08 pm

ja duzo wymagam od serum, dlatego szkoda, że Cie rozczarowalo:( polecam wyprobowac Double Serum Clarins:)

Reply
My strawberry fields 28 maja, 2013 - 10:29 pm

Dzięki za polecenie! Clarinsa lubię, więc z chęcią mu się przyjrzę 🙂

Reply
PureMorning 29 maja, 2013 - 8:33 am

ciekawy produkt :))

Reply

Leave a Comment