6 gadżetów kosmetycznych, które warto wypróbować

by My strawberry fields

Tak jak wszystkie kobiety, uwielbiam gadżety kosmetyczne. Na pierwszy rzut oka mogą się wydać dziwne, bądź infantylne, ale większość z nich w dużym stopniu ułatwia życie, a część wręcz stają się niezastępowalne. Ich gama jest ogromna i nierzadko wybór najciekawszych i najbardziej przydatnych gadżetów może stanowić nie lada problem. W dzisiejszym poście przygotowałam dla Was 6 gadżetów dostępnych w Perfumeriach Sephora, bez których moje życie byłoby trudniejsze.


Pierwszego gadżetu prawdopodobnie większości z Was nie muszę przedstawiać, a jest nim słynna szczotka Tangle Teezer. Wersja standardowa gości w moim domu już od ponad dwóch lat, a niedawno dołączyła do niej również wersja kompaktowa Compact Styler (59 zł), która idealnie sprawdza się w podróży lub w torebce. Dzięki ochronnej osłonnie jest zabezpieczona przed kurzem, a także przed uszkodzeniem delikatnych igiełek. Szczotki Tangle Teezer nadają się do każdego typu włosów i mogą być stosowana zarówno do czesania mokrych, jak i suchych włosów. Ich tajemnicą jest unikalny układ elastycznych igiełek o dwóch długościach, które łagodnie rozczesują nawet najbardziej splątane włosy. Dzięki opatentowanej technologii igiełki uginają się w czasie czesania, chroniąc włosy przed łamaniem, rozdwajaniem i uszkodzeniem ich naturalnej struktury. Ogromną zaletą Tangle Teezera jest zmniejszanie ilości wypadających włosów, a także nadawanie im blasku. 

Gąbki oczyszczające Konjac przyjechały do nas wprost z Azji, która słynie ze swoich rewelacyjnych produktów pielęgnacyjnych. Duet marki Sephora The Konjac Sponge Duo (55 zł) składa się z dwóch w 100% naturalny gąbek wykonanych właśnie z korzeni azjatyckiej rośliny Konjac. Wersja biała służy do delikatnego mycia skóry, a wersja czarna została wzbogacona ekstraktem z węgla bambusowego, dzięki czemu dogłębnie oczyszcza, redukując niedoskonałości, a także zwęża pory. Po wyjęciu z opakowania są one bardzo twarde i jakby piankowe, po zmoczeniu ulegają zmiękczeniu i stają się niezwykle przyjemne dla skóry. Można je stosować solo lub wraz z ulubionym produktem oczyszczającym. Wersja biała jest na tyle delikatna, że bez obaw możecie jej używać nawet w okolicy oczu, nie zrobiła najmniejszej krzywdy mojej wrażliwej, naczynkowej skórze. Gąbeczki skutecznie myją i lekko złuszczają skórę nie wysuszając jej oraz nie powodując nieprzyjemnego efektu ściągnięcia. Pozostawiają cerę dogłębnie oczyszczoną oraz niezwykle miękką, gładką i rozświetloną. Są świetną alternatywą dla dużo droższych szczoteczek myjących, zapewniając skórze przyjemny, delikatny masaż, który jest niezwykle odprężający po długim, męczącym dniu. Wersja czarna świetnie się nadaje do mycia strefy T gwarantując dogłębne oczyszczenie i zwężenie porów. Po użyciu gąbeczki należy ją dokładnie wypłukać i powiesić na sznureczku, aby mogła wyschnąć. 

Od ponad roku nie rozstaję się również z gumkami Invisibobble (19 zł/3 szt). Swoim sprężynkowym kształtem przypominają one stare kable telefoniczne i wykonane są z przyjemnego w dotyku sztucznego tworzywa. Ich przewagą na tle standardowych gumek jest świetne utrzymywanie włosów bez nadszarpywania ich, bądź wyrywania. Dodatkowo nie pozostawiają odgnieceń i nie przyczyniają się do rozdwajania końcówek. Świetnie się sprawdza w czasie uprawiania sportów, nawet przy intensywnych ćwiczeniach, biegach lub podskokach Invisibobble nie zsuwają się i nie musimy co chwilę poprawiać fryzury. W przeciwieństwie do standardowych gumek nie rozciągają się, więc odpowiednio używane będą nam służyć przez długie miesiące, a nawet lata. Gdy gumka lekko się odkształci lub rozciągnie wystarczy ja wrzucić do gorącej wody, gdzie błyskawicznie odzyska swój pierwotny wygląd. Ogromną zaletą gumek jest również możliwość wyboru wielu wersji kolorystycznych, każdy znajdzie coś dla siebie.
Gadżetem, którego nie może zabraknąć w torebce każdej kobiety jest pilnik.

Chyba każdej z nas przydarzył się przykry wypadek na mieście, w którym ucierpiał nasz paznokieć. Idealny zestawem to torebki, który uratuje nas w każdej opresji jest The Surprising Fan (19 zł) marki Sephora, czyli pilnik wachlarz 4 w 1. Składa on się z czterech rozsuwanych powierzchni, które umożliwią nam kompleksowe zadbanie o paznokcie. Pierwsza warstwa to standardowy pilnik, którym opiłujemy i nadamy kształt paznokciom, następnie mamy części do wygładzania powierzchni paznokci, polerowania oraz nabłyszczania. Dzięki swojemu kompaktowemu rozmiarowi taki zestaw zmieści się w każdej kosmetyczce i na pewno nie jednokrotnie uratuje nasza manicure.

Pozostając w temacie paznokci, chciałam Wam przedstawić gadżet, który zachwyci wszystkie miłośniczki misternych zdobień. Liquid Palisade (49 zł/2,4 ml) marki Kiesque to łatwo usuwalna płynna taśma ochronna do skórek, która umożliwi nam stworzenie idealnego manicure. Jest to płyn na bazie lateksu kauczukowego, który chroni skórki przed poplamieniem podczas aplikacji lakieru do paznokci. Nakładamy dosyć grubą warstwę na skórki i czekamy chwilę aż wyschnie, gdy jest już suchy możemy skorygować drobne błędy za pomocą drewnianego patyczka. Malujemy paznokcie nie zważając na kształt i skórki, a następnie zanim lakier wyschnie odrywamy taśmę za pomocą pęsety. Wszelkie nierówności i błędy zostają błyskawicznie naprawione, a my możemy się cieszyć perfekcyjnym manicurem. Liquid Palisade sprawdzi się genialnie w przypadku techniki water marble.

Na deser pozostawiłam gadżet, który musi się znaleźć w każdej kosmetyczce, czyli temperówkę do kredek. Wybrałam wersję najbardziej uniwersalną, czyli Sześcienną temperówkę (15 zł) marki Sephora z dwoma otworami o różnej średnicy do ostrzenia ołówków do makijażu. Jej ogromną zaletą jest pojemniczek, który zbiera wiórki oraz wbudowane ostrze do czyszczenia jej wnętrza. Dodatkowo jest bardzo ostra i dobrze sobie radzi nawet z ostrzeniem miękkich kredek Matte Crayon Lipstick Golden Rose.

Dajcie koniecznie znać czy znacie, któryś z przedstawionych gadżetów oraz koniecznie podzielcie się swoimi faworytami!

You may also like

76 komentarzy

Drzemiące Piękno 14 listopada, 2016 - 5:22 pm

Liquid Palisade bardzo fajna sprawa 🙂

Reply
Unknown 14 listopada, 2016 - 5:36 pm

Taki zestaw pilniczków by mi się przydał, bo często zdarza mi się uszkodzić paznokieć poza domem 😉 Podobnie z Palisade, ponieważ nie umiem pomalować paznokci, bez ubrudzenia się mocno wokół 😀

Reply
SubiektywnaBlog 14 listopada, 2016 - 5:38 pm

każda z rzeczy fajna i praktyczna, bo to co najważniejsze to, aby te gadżety przydały nam się. U mnie invisibobble nie radzą sobie codziennie, ale raz na jakiś czas uda mi się je zaplątać, aby mocno trzymały włosy 🙂

Reply
Secretaddiction 14 listopada, 2016 - 5:38 pm

Invisibobble uwielbiam Nano:)

Reply
Blueberry 14 listopada, 2016 - 7:11 pm

Od pewnego czasu mam ochotę na The Konjac Sponge Duo, słyszałam dość dobre recenzje na jej temat. Natomiast szczotkę do włosów, o której piszesz posiadam i jestem z niej bardzo zadowolona.

Reply
Rupieciarnia drobiazgów 14 listopada, 2016 - 7:29 pm

Ja swoje TT wyrzuciłam bo nie lubię 😉 a gąbkę mam tą białą z Sephory 🙂

Reply
Uroda Według Blondynki 14 listopada, 2016 - 7:32 pm

TT, invisibobble oraz gabki konjac goszcza rowniez i w moim domu ☺

Reply
Unknown 14 listopada, 2016 - 7:35 pm

Kiedyś myślałam że gumki Invisibobble są mi zbędne. Teraz się z nimi nie rozstaję 🙂

Reply
Unknown 14 listopada, 2016 - 8:20 pm

Sporo gadżetów znam i sama nie wyobrażam sobie bez nich życia 🙂 Gumki Invisibobble to mój totalny must have i teraz już nawet nie patrzę w stronę innych gumek do włosów!

Reply
Idyllaablog 14 listopada, 2016 - 8:32 pm

Gumki to moje włosowe odkrycie:)U mnie gadżetem Must Have są klipsy do usuwania hybryd:)

Reply
Patrycja 14 listopada, 2016 - 9:12 pm

Kocham te gumki do wlosow 😉 znam wszystko co przedstawiłaś. U mnie konając szału nie zrobił jakos

Reply
Unknown 14 listopada, 2016 - 9:13 pm

Bardzo dobry post! 😀
Ja mam podróbkę TT, nad gąbką Konjac się zastanawiam (ale najpierw czas najwyższy uruchomić zakupioną już silikonową szczoteczkę z Ross), z gumkami Invisibobble nie rozstaję się już od bardzo długiego czasu a temperówkę oczywiście też mam, ale taką zwykłą 😀

Reply
Rzetelne Recenzje 14 listopada, 2016 - 9:18 pm

Mam wersję kompaktową szczotki TT i nie potrafię bez niej żyć 🙂

Reply
Karolina Horsi 14 listopada, 2016 - 10:50 pm

Nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez TT:)

Reply
simply_a_woman 14 listopada, 2016 - 11:12 pm

invisibobble są niezastąpione do noszenia koczków 🙂

Reply
mintelegance89 15 listopada, 2016 - 6:19 am

szczotkę tt mam, ale jakoś nie wywarła na mnie mega dużego wrażenia.

Reply
Kolorowa Radość 15 listopada, 2016 - 7:14 am

Ja też już nie rozstaję się z Invisobobble i TT. 😛

Reply
Mint on Mars 15 listopada, 2016 - 7:51 am

Gumeczki i Tangle teezera znam od dawna i nie wyobrażam sobie przestać używać tych gadżetów. Tangle mam 2 wersje, normalną i mini do torebki.

Reply
pomoce-edukacyjne.com.pl 15 listopada, 2016 - 9:23 am

Zaciekawił mnie ten zestaw pilniczków:)

Reply
Jestem Magdalena 15 listopada, 2016 - 10:22 am

Ja chyba w końcu skuszę się na Tangle Teezer 🙂 Przez ponad dwa lata miałam króciutkie włosy no ale teraz rosną i trzeba coś kupić 🙂

Reply
So Alice 15 listopada, 2016 - 11:14 am

Nic z tego nie mam ale za to wiem na co polować na styczniowych wyprzedażach 😉

Reply
Unknown 15 listopada, 2016 - 11:25 am

Lubię Liquid Palisade – mam z Born Pretty.

Reply
Unknown 15 listopada, 2016 - 11:25 am

Lubię Liquid Palisade – mam z Born Pretty.

Reply
wielopokoleniowo 15 listopada, 2016 - 12:09 pm

Mam szczotkę TT, ale całkowicie przejęła ją 4-letnia córka 😉

Reply
KosmetykoFanki 15 listopada, 2016 - 12:18 pm

Invisibobble mam i bardzo je lubię, fajnie podtrzymują włosy, myślałam, że będą spadać ale super się sprawdzają 🙂

Reply
Sheira 15 listopada, 2016 - 12:32 pm

Mam tylko Invidibobble 😉 Ale jestem bardzo zadowolona. Teraz już nie umiałabym nosić innych gumek 😉 TangleTeezera nigdy nie próbowałam. Nawet podróbek. Mam niskoporowate włosy, więc nie mam dużych problemów z ich czesaniem i zwykły grzebyk doskonale sobie z tym radzi 😉

Reply
czerwona filiżanka 15 listopada, 2016 - 12:45 pm

gumki widziałam nawet sie zastanowiłam nad nimi

Reply
jagglam 15 listopada, 2016 - 12:48 pm

Bardzo zainteresowały mnie oczyszczające gąbki ! 😉

Reply
Justyna Krajewska|Z mojej strony lustra 15 listopada, 2016 - 1:39 pm

Nawet mam kilka rzeczy 😀 TT, gumkę i temperówkę

Reply
Gobli.pl 15 listopada, 2016 - 1:58 pm

Świetne gadżety! Nie mam zielonego pojęcia, dlaczego jeszcze nie posiadam kilku z nich, jak np. szczotki TT czy gumek! Moje włosy wołają o pomoc i nie mam wyjścia muszę zakupić te rzeczy, czy portfel tego chce czy nie 😛 dziękuje za tak pomocny wpis, pozdrawiam ciepło 🙂

Reply
Karolina 15 listopada, 2016 - 2:04 pm

Gumki sprężynki to fenomenalny wynalazek! Absolutnie je uwielbiam, są niesamowicie praktyczne 🙂

Reply
Kosmetyczna Klasyka 15 listopada, 2016 - 2:20 pm

Te gumki muszę w końcu kupić 🙂

Reply
Sajjida Blog 15 listopada, 2016 - 2:21 pm

Ja mam z tych gadżetów tylko TT i gumki 🙂 oba najprawdę lubię. Obserwuję !:)

Reply
Megly 15 listopada, 2016 - 3:02 pm

Tanglee Teezer – uwielbiam. Nie wiem jak ja kiedyś się czesałam bez niego 🙂 A swoje Invisibobble gdzieś posiałam ostatnio i koniecznie muszę je odnaleźć w czeluści torby na siłownię 😉 Pozdrawiam 🙂

Reply
Evi / Paweł Testują, Komentują oraz Podróżuja 15 listopada, 2016 - 3:22 pm

TT kupie i ja 😉

Reply
ioana. 15 listopada, 2016 - 4:17 pm

Tangle Teezer to chyba jedyna rzecz, którą chciałabym mieć. ORYGINALNĄ. kupiłam już mnóstwo podróbek i żadna mi się nie sprawdziła :<

Reply
Sakurakotoo 15 listopada, 2016 - 5:03 pm

O, widzę kilka rzeczy z Sephory 🙂 To jeden z moich bardziej ulubionych sklepów z perfumami, ponieważ zawsze jest ogromny wybór 😛

Co do gadżetów, to gumki Invisibobble mam i nawet mam teraz jedną na włosach – naprawdę przydatna rzecz, zwłaszcza gdy łatwo plączą się włosy 😀

O gąbkach konjac, również słyszałam już wiele dobrego, ale jakoś nie wpadły jeszcze w moje ręce, aczkolwiek planuje w najbliższym czasie zakup 🙂 Pozostałe gadżety również są ciekawe! ^-^

Zapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo

Reply
psychodelax3 15 listopada, 2016 - 5:07 pm

dla mnie zbędne gadżety 😉 jedynie TT przydatna

Reply
Jagodowa^^ 15 listopada, 2016 - 5:17 pm

Szczotkę TT mam i bardzo sobie chwalę… na moje kręcone włosy jest niezastąpiona! Co do Liquid Palisade to używam zamiennika – dużo tańszego zresztą ;-D Pilniczek wygląda bardzo fajnie 😉

Reply
Marzena T 15 listopada, 2016 - 5:19 pm

Bardzo fajny post 🙂 Ja uwielbiam gąbki Konjac. Zostaje na dłużej i obserwuje bloga

Reply
CytrynkowePazurki 15 listopada, 2016 - 5:33 pm

szczotkę TT mam i uwielbiam 🙂

Reply
xthy 15 listopada, 2016 - 5:33 pm

Świetny wpis na pewno pare rzeczy wypróbuje 😉
http://xthy.blogspot.com/

Reply
DyedBlonde 15 listopada, 2016 - 5:49 pm

kilka razy już polowałam na tą gumkę i dalej jej nie kupiłam
Dyed Blonde

Reply
anna piekneperfumy 15 listopada, 2016 - 6:47 pm

Nie znam tej taśmy do malowania paznokci, ale bardzo mnie ona zaciekawiła:)

Reply
Gingerhead Blog 15 listopada, 2016 - 7:19 pm

Świetne gadżety! Z większością nie miałam do czynienia więc czas to zmienić 🙂
Gingerheadlife.blogspot.com

Reply
Noel 15 listopada, 2016 - 7:24 pm

TT uwielbiam:) Gumkę kabelek też mam i bardzo ją lubię do trzymania koka w ryzach, bo na moich długich włosach kucyka nie za bardzo trzyma.
Słyszałam o tych gąbeczkach konjac i planuję je kiedyś kupić.

Reply
Lena 15 listopada, 2016 - 7:31 pm

myślę nad tymi gąbeczkami 🙂

Reply
Magdalena Klak 15 listopada, 2016 - 8:47 pm

Szczotkę TT mam oraz gumki, ale ciekawi mnie ogromnie od jakiegoś czasu gąbka Kojac 🙂

Reply
Paulina Bąk 15 listopada, 2016 - 10:26 pm

część znam część nie ale żadnego z gadżetów nie używałam 🙂

Reply
makehappylife.pl 16 listopada, 2016 - 5:27 am

Ciekawi mnie ta taśma ochronna do skórek 😉 To świetny gadżet, mi zdarza się wyjechać i muszę później zmywać..

Reply
Kathy Leonia 16 listopada, 2016 - 8:08 am

te gumki to mój hit:) używam tylko ich:)

Reply
Łukasz Bier 16 listopada, 2016 - 8:32 am

Trzeba się wybrać do Sephora 🙂

Reply
Ayuna 16 listopada, 2016 - 9:41 am

Super gadżety, ja chętnie wszystko wypróbuje jak będę mieć okazję i troszkę więcej kaski, bo na razie zbieram na ważny cel 😀
pozdrawiam cieplutko myszko :*

Reply
Marti 16 listopada, 2016 - 10:09 am

Tę taśmę do skórek muszę mieć! Świetny bajer, na pewno ułatwia życie 🙂

Reply
Agnieszka Kozera 16 listopada, 2016 - 10:34 am

Tangle Teezer to obowiązkowe wyposażenie! 🙂 Te gumki Invisi jakoś mnie nie przekonały 🙂

Reply
mlodakk 16 listopada, 2016 - 11:42 am

Gąbeczki konjack są genialne ja używam jej już dłuższy czas i jestem bardzo zadowolona

Reply
Szmaragd 16 listopada, 2016 - 12:13 pm

Ja swojego TT mam juz chyba ze 4 lata i uwielbiam go 🙂 mieliśmy co prawda okres przejściowy ale jednak okazał się niezastąpiony!

Reply
Bambi 16 listopada, 2016 - 12:30 pm

Na gabeczki się czaje, TT wczoraj wyrzuciłam – nie na moje włosy.

Reply
Renata 16 listopada, 2016 - 2:04 pm

Mam szczotkę TT, gumki i temperówkę 🙂 natomiast kuszą mnie te gąbeczki 🙂

Reply
Unknown 16 listopada, 2016 - 3:21 pm

Z tego wszystkiego mogę pochwalić się tylko Tangle Teezerem 🙁

Reply
Natalia 16 listopada, 2016 - 3:27 pm

U mnie TT się nie sprawdza:(

Reply
Southgirl 16 listopada, 2016 - 3:31 pm

Ten Liquid Palisade by mi sie przydal, ale cena dosc wysoka jak za 2,5 ml 😛

Reply
ruda@ 16 listopada, 2016 - 4:15 pm

Z TT zupełnie nie mogę znaleźć języka.A gąbeczkę do twarzy sama zamówiłam 😉

Reply
Anna Kot 16 listopada, 2016 - 5:03 pm

fajniutki zestaw pilników 🙂 obserwuje 🙂

Reply
Panna Nika 16 listopada, 2016 - 10:19 pm

Bez tangle teezera sobie życia nie wyobrażam ^^ Invisibobble też lubię, a te pilniczki wydają się być bardzo wygodne i praktyczne do noszenia ze sobą na co dzień 🙂

Reply
Beata 17 listopada, 2016 - 6:06 pm

Fajne gadżety 🙂

Reply
anitk4 17 listopada, 2016 - 8:20 pm

TT używam już chyba od 5-6 lat i dobrze mi służy 🙂

Reply
Le Bleuet 17 listopada, 2016 - 8:41 pm

Moja siostra jest maniakalną fanką Tangle Teezerów 😀 Do mnie jednak ten fenomen nie przemawia, zdecydowanie wolę szczotki Wet Brush 😉
Za to te gumki Invisibobble mnie ciekawią. Do tej pory byłam w stosunku do nich dość sceptyczna, bo jak to takim plastikiem włosy wiązać 😀 Ale Twój opis nieco zmienił moje nastawienie.

Reply
Toksyczna kosmetyczka 17 listopada, 2016 - 9:48 pm

U mnie w domu również króluje Tangle Teezer. Zaczęłam od kompaktowej podróbki. Teraz mam oryginał i z pewnością nikomu go nie oddam 🙂

Reply
Ciekawska Magdalena 18 listopada, 2016 - 7:20 pm

mam te gumki i są genialne ;D

Reply
KasiaS1980 20 listopada, 2016 - 7:39 am

Miałam gąbkę Konjak, ale zupełnie się u mnie nie sprawdzała. Wolę jednak mniej delikatne produkty. Tangle Teezer jest ze mną już od kilku lat, jak tylko go odkryłam nie używam innych szczotek. Gdy miałam dłuższe włosy to i InvisiBobble było ze mną zawsze. Ciekawym produktem jest pilniczek, bardzo mi się podoba to, jak wygląda, jest mały i nie zniszczy się w torebce. No i "guma" przydatna do malowania paznokci, szkoda jednak, że cena jest dość wygórowana.

Reply
Joa nowa 20 listopada, 2016 - 10:15 am

Takie gadżety się przydają i ułatwiają życie 🙂

Reply
swiaturody 20 listopada, 2016 - 10:07 pm

Nie wyobrażam sobie już rozczesywania bez Tangle Teezer 😉

Reply
domino 21 listopada, 2016 - 5:26 pm

U mnie królują uzdatniacze wody: prysznicowo-kąpielowy filtr do wody z systemem kdf oraz w kuchni filtr molekularny z naturalną mineralizacją – zaczęliśmy dbać o nasze zdrowie 🙂

Reply
Beauty Corner 22 listopada, 2016 - 5:50 pm

Tangle Teezer – nie wyobrażam sobie bez niego czesania a jestem włosomanniaczką, co chyba widać po moim blogu 😀 Bardzo przydatny wpis ! ;D

Reply
Unknown 2 grudnia, 2016 - 6:21 pm

Pilniczki świetne! W każdej kobiecej torbie się przydadzą na czarną godzinę zadartego paznokcia. 😉

Reply

Leave a Comment