AA Code Sensible: ekspercka pielęgnacja dla wrażliwych cer

by My strawberry fields

2016 rok obfitował w wiele świetnych premier kosmetyków pielęgnacyjnych, opisywałam Wam na blogu m.in. olejek z dziką różą marki Korres czy nową markę Clarena Naturalis. Moim odkryciem 2016 roku, a zarazem nową marką, która zrobiła na mnie największe wrażenie jest jednak AA Code Sensible. Jej kosmetyki zostały opracowane z myślą o kobietach posiadających skórę wrażliwą, które szukają wysoce skutecznych rozwiązań i widocznych efektów pielęgnacji skóry. Są to zaawansowane technologicznie kosmetyki, które działają przeciwstarzeniowo, głęboko nawilżają skórę oraz niwelują dysfunkcje skóry. Wysoka zawartość silnie działających składników aktywnych została połączona z przełomową technologią sekwencyjnego uwalniania substancji aktywnych CodeSn2 – pozwalającą na ich zastosowanie w unikalnie bezpieczny sposób.


Marka AA Code Sensible zachwyca swoim bogatym asortymentem. W jej ofercie znajdziecie trzy sera: POWER C+ o działaniu rozświetlającym, ANTI-SPOT PRECISION likwidujące przebarwienia oraz ANTI-REDNESS FOCUS łagodzące podrażnienia i zaczerwienienia. Zostały również przygotowane trzy serie ukierunkowane do pielęgnacji cery po 40, 50 i 60 roku życia. RENEWAL POWER ACE 40+ to specjalistyczny program z 5% kompleksem witamin C + E do pielęgnacji skóry po czterdziestym roku życia, MESODYNAMIC RECOVERY 50+ została wzbogacona 10% kwasem hialuronowym i innowacyjnym dermalligence complex, a EXTREME VOLUMETRIC LIFT 60+ zawiera kompleks 5% tens‘up®. Dodatkowo zostały przygotowane dwie serie skoncentrowane na poszczególnych problemach skórnych. HYDRO PROFUSE to linia o intensywnym działaniu nawilżającym, a LASER WRINKLE ERASER zainspirowana zabiegami medycyny estetycznej ma na celu znacząco zmniejszać widoczność zmarszczek. Poza tym została stworzona szeroka gama kosmetyków oczyszczających PURE SKIN, którą opisałam Wam kilka miesięcy temu.

Recenzując kosmetyki AA Code Sensible nie można pominąć tematu przepięknych opakowań. W ich przypadku nie ma wątpliwości, że stosowanie tych produktów będzie prawdziwą przyjemnością. Są nowoczesne, niezwykle luksusowe i eleganckie. Zachowanie biało – srebrnej kolorystyki było świetnym pomysłem, dzięki niej kojarzą się z laboratoryjną czystością, ale również innowacyjnością. Zachwyca nie tylko ich wygląd, ale również praktyczność. Zapewniają one wygodną, higieniczną aplikację oraz precyzyjne dawkowanie. Serum zostało wyposażone w pipetę, krem pod oczy ma opakowanie typu airless, a krem do twarzy słoiczek, który dodatkowo było opakowany w piękny, srebrny woreczek. Opakowania zostały wykonane z wysokiej jakości tworzywa sztucznego, które nawet po kilku miesiącach używania prezentuje się nienagannie.

Pierwszym krokiem w pielęgnacji mojej suchej, naczynkowej cery było serum rozświetlające POWER C+ (249 zł/30 ml). Jest to skoncentrowane serum z 10% witaminą C, które ma niwelować oznaki zmęczenia i rozświetlać cerę. Dodatkowo, dzięki właściwościom antyoksydacyjnym zapewnia efektywną pielęgnację przeciw starzeniu. Ma bardzo lekką, kremowo-żelową formułę, która z łatwością rozprowadza się po skórze i stosunkowo szybko się wchłania nie pozostawiając nieprzyjemnej, lepkiej warstwy. Jest świetną bazą pod kolejne kroki pielęgnacji, dobrze się aplikuje na nią kremy, a co najważniejsze zwiększa ich skuteczność. Samo serum zapewnia piękny efekt rozświetlenia skóry. Znika poszarzały, zmęczony odcień, a koloryt cery zostaje wyrównany. Skóra prezentuje się zdrowo, świeżo, niesamowicie promiennie i młodo. Zlikwidowane zostają nawet przebarwienia posłoneczne, dzięki serum POWER C+ udało mi się praktycznie w całości rozjaśnić ciemne, duże przebarwienie, które pojawiło się pod koniec tego lata. Dodatkowo serum poprawia nawilżenie skóry i łagodzi podrażnienia, a także nadaje skórze miękkości i gładkości. Pachnie bardzo delikatnie i niezwykle przyjemnie, a dodatkowo jest dosyć wydajne. W czasie aplikacji serum należy pamiętać o omijaniu okolicy oczu oraz ust. Mimo 10% stężenia witaminy C serum nie wywołało u mnie najmniejszych podrażnień czy zaczerwień.

Skład: Aqua, 3-O-Ethyl Ascorbic Acid, Pentylene Glycol, Betaine, Glycerin, Dimethicone, Hydrogenated Polydecene, Propylene Glycol, Dicaprylyl Carbonate, Isodecyl Neopentanoate, Trilaureth-4 Phosphate, Butyrospermum Parkii Butter, Adansonia Digitata Seed Oil, Oenothera Biennis Oil, Perilla Ocymoides Seed Oil, Tocopheryl Acetate, Palm Kernel Glycerides, Squalane, Behenyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Palmitic Acid, Stearic Acid, Lecithin, Cetyl Alcohol, Lauryl Alcohol, Myristyl Alcohol, Ceramide NP, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Tocopherol, Potassium Cetyl Phosphate, Xanthan Gum, Parfum.

Moim kolejnym hitem jest intensywnie nawilżający krem pod oczy Advanced Moisturizer Hydro-Oil for Eyes z serii HYDRO PROFUSE (159 zł/15 ml). Jego działanie opiera się na 4% stężeniu zaawansowanego kompleksu Hydroviton®, który głęboko nawilża skórę i wygładza zmarszczki. Został on wyposażony również w formułę „hydro oil” zawierającą kompleks olejowy, w skład którego wchodzą olejek ze słodkich migdałów, masło shea oraz olej z otrębów ryżowych, które wzmacniają działanie nawilżające preparatu. Krem ma bardzo treściwą formułę, która jest prawdziwym kompresem dla wrażliwej, suchej skóry pod oczami. Jest idealny do stosowania na noc, ale nałożony w niewielkiej ilości sprawdzi się również fantastycznie na dzień w roli bazy pod makijaż. Już w pierwszej chwili po nałożeniu wyczuwalne jest ukojenie, wszelkie podrażnienia, zaczerwienia oraz uczucie ściągnięcia znikają. Systematyczne stosowanie zapewnia skórze porządną dawkę nawilżenia i odżywienia. Bogaty skład w olejki, witaminy oraz kwas hialuronowy sprawia, że skóra jest niezwykle miękka, aksamitnie gładka i sprężysta. Delikatna skóra pod oczami zyskuje na jakości, wydaje się być bardziej mięsista, a cienie pod oczami stają się mniej widoczne. Następuje również poprawa kolorytu skóry, a także dzięki odpowiedniemu nawilżeniu skóry, drobne zmarszczki stają mnie mniej widoczne. Mimo swojej bogatej formuły nie powoduje podrażnień.

Skład: Aqua, Pentylene Glycol, Niacinamide, Hydrogenated Polydecene, Myristyl Myristate, Isohexadecane, Glycerin, Arachidyl Alcohol, Betaine, Paraffinum Liquidum, Pentaerythrityl Tetraisostearate, Butyrospermum Parkii Butter, Cetearyl Alcohol, Dicaprylyl Carbonate, Behenyl Alcohol, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Oryza Sativa Bran Oil, Xylitylglucoside, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Anhydroxylitol, Xylitol, Arachidyl Glucoside, Sodium Hyaluronate, Sodium Lactate, Citric Acid, Fructose, Urea, Maltose, Sodium Chloride, Allantoin, Sodium Hydroxide, Sodium PCA, Trehalose, Glucose, Tocopherol, Tocopheryl Acetate, Adansonia Digitata Seed Oil, Oenothera Biennis Oil, Perilla Ocymoides Seed Oil, Palm Kernel Glycerides, Squalane, Glyceryl Stearate, Palmitic Acid, Stearic Acid, Lauryl Alcohol, Myristyl Alcohol, Ceramide NP, Lecithin, Ornithine HCL, Carnosine, Glycine, Histidine, Lysine, Calcium Gluconate, Magnesium Gluconate, Cetyl Alcohol, Cupric Chloride, Manganese Chloride, Sodium Polyacrylate, Ethylhexyl Stearate, Trideceth 6, Polyglyceryl-3 Caprate, Phenoxyethanol, Xanthan Gum, Ethylhexylglycerin, Panthenol, Mica, CI 77891.

Intensywny Krem Przeciwzmarszczkowy Na Dzień SPF 30 z serii LASER WRINKLE ERASER (239 zł/50 ml) to krem idealny dla posiadaczek wrażliwej, suchej skóry. Zaawansowana formuła z 3-PEPt zapewnia nadzwyczajne rezultaty, znacząco redukując widoczność zmarszczek. Dzień po dniu, nawet głębokie zmarszczki ulegają spłyceniu, skóra zyskuje wyraźnie młodszy wygląd. Formuła kremu jest niezwykle treściwa i bogata, dzięki swojej gęstości przyjemnie otula skórę i zapewnia jej natychmiastowe nawilżenia oraz ukojenie likwidując nieprzyjemne uczucie ściągnięcia. Mimo swojej gęstej konsystencji łatwo się wchłania pozostawiając delikatną, nietłustą warstwę ochronną. W okresie letnim krem stosowałam na noc, a od jesieni aplikuję go również na dzień. Świetnie się sprawdza w roli bazy pod makijaż, zapewniając mu nienaganny wygląd oraz świetną trwałość. Jest to jeden z najlepszych oraz najbardziej wydajnych kremów jakie miałam okazję używać, po kilku miesiącach systematycznego stosowania, została mi jeszcze ilość wystarczająca na około 2 tygodnie stosowania. Na uwagę zasługuje jego formuła napakowana składnikami aktywnymi, znajdziemy tutaj m.in. kwas hialuronowy, masło shea, olej jojoba, skwalen, kolagen, olej z wiesiołka, witaminę E, koenzym Q10 oraz wiele innych ekstraktów i olej. Intensywny Krem Przeciwzmarszczkowy Na Dzień SPF 30 z serii LASER WRINKLE ERASER to przede wszystkich fenomenalny krem nawilżający, mimo panujących mrozów i suchego powietrza moja sucha skóra zachowuje odpowiedni poziom nawilżenia, nie pojawiły się suche skórki i dokuczliwe swędzenie. Skóra jest niezwykle miękka, aksamitnie gładka i przyjemna w dotyku. Dodatkowo ma ładny, wyrównany koloryt, jest niezwykle promienna oraz wygląda świeżo i młodo. W moim wieku nie mam jeszcze zbyt wielu zmarszczek, ale w przypadku tego kremu faktycznie zauważyłam deklarowane działanie przeciwzmarszczkowe. Widoczne zmarszczki mimiczne zostały delikatnie wygładzone, a znienawidzona bruzda na czole jest praktycznie niewidoczna. Jego działanie anti-aging na pewno byłoby dużo lepiej widoczne w przypadku dojrzałych cer. Ogromną zaleta kremu jest również wysoki filtr przeciwsłoneczny oraz przepiękny, nienachalny zapach.

Skład: Aqua, Octocrylene, Ethylhexyl Triazone, Dibutyl Adipate, Isodecyl Neopentanoate, Pentylene Glycol, Cetearyl Alcohol, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Glyceryl Stearate, Cetyl Ricinoleate, PEG-100 Stearate, Dimethicone, Tripeptide-10 Citrulline, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Plukenetia Volubilis Seed Oil, Nannochloropsis Oculata Extract, Hydrolyzed Collagen, Hyaluronic Acid, Ubiquinone, Avena Sativa (Oat) Kernel Extract, Tocopherol, Cyclopentasiloxane, Tocopheryl Acetate, Squalane, Carbomer, Triethanolamine, Pullulan, Citric Acid, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Butyrospermum Parkii Butter, Adansonia Digitata Seed Oil, Oenothera Biennis Oil, Perilla Ocymoides Seed Oil, Palm Kernel Glycerides, Squalane, Behenyl Alcohol, Palmitic Acid, Stearic Acid, Cetyl Alcohol, Lauryl Alcohol, Myristyl Alcohol, Ceramide NP, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Lecithin, Caprylyl Glycol, Sodium Polyacrylate, Ethylhexyl Stearate, Dicaprylyl Carbonate, Decylene Glycol, 1,2-Hexanediol, Trideceth 6, Polyglyceryl-3 Caprate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum.

AA Code Sensible to kosmetyki pielęgnacyjne na najwyższym poziomie. Łączą w sobie wysokie stężenia składników aktywnych wraz z bezpieczeństwem w postaci technologii sekwencyjnego uwalniania substancji aktywnych CodeSn2, dzięki której są odpowiednie nawet dla bardzo wrażliwych cer. Każdy z opisanych kosmetyków zrobił na mnie ogromne wrażenie i stał się moim odkryciem zeszłego roku. Jestem przekonana, że bez tej trójki moja sucha, wrażliwa skóra nie dałaby sobie rady z panującymi mrozami. Kosmetyki AA Code Sensible są dostępne w Perfumeriach Sephora.

You may also like

77 komentarzy

Bambi 11 stycznia, 2017 - 5:17 pm

O tak olejek z korresa to cudo, o tej serii z AA pierwsze słyszę i nie wiem w sumie czy bym się skusiła – miałam serię hipoalergiczną jakiegoś balsamu i była koszmarna, dlatego trzymam się z dala od tej marki.

Reply
My strawberry fields 17 stycznia, 2017 - 3:09 pm

Stosowałam wiele kosmetyków marki AA i jeszcze żaden mnie nie rozczarował 🙂

Reply
Karolina 11 stycznia, 2017 - 5:20 pm

Nie wiedziałam że AA jest nawet w Sephorze i w sephorowych cenach. Zostanę przy olejku arganowym i tanich naturalnych kremach 😉 Na szczęście moja skóra nie ma specjalnych wymagań:)

Reply
My strawberry fields 17 stycznia, 2017 - 3:10 pm

Jest to specjalna marka przeznaczona do efektywnej pielęgnacji wrażliwej cery. W związku z zastosowanymi technologiami i wysokimi stężeniami aktywnych składników ceny są dużo wyższe.

Reply
Codzienność kobiety 11 stycznia, 2017 - 5:29 pm

Kosmetyki prezentują się fenomenalnie. Bardzo zaciekawiła mnie ta seria.
:*

Reply
My strawberry fields 17 stycznia, 2017 - 3:11 pm

Cieszę się, że seria wzbudziła Twoją ciekawość, zdecydowanie warto ją wypróbować 🙂

Reply
Kinga Gorzela 11 stycznia, 2017 - 6:45 pm

Nie wiedziałam, że AA ma produkty "wyższej półki". Rzeczywiście opakowania są cudowne i kuszą do zakupu 🙂

Reply
My strawberry fields 17 stycznia, 2017 - 3:11 pm

AA nie próżnuje i co chwila wypuszcza nowe kosmetyki 🙂 To jest ich nowa marka, która ma dużo wyższe stężenia składników aktywnych.

Reply
Secretaddiction 11 stycznia, 2017 - 7:24 pm

Bardzo mnie kusisz tym AA Code Sensible i to już kolejny raz:D

Reply
My strawberry fields 17 stycznia, 2017 - 3:12 pm

Jestem absolutnie zakochana w tej marce i na tym poście kuszenie ich kosmetykami się nie skończy 🙂

Reply
Megly 11 stycznia, 2017 - 7:39 pm

Kilkakrotnie kosmetyki AA się u mnie nie sprawdziły niestety. Jednak tej linii dałabym szansę i z chęcią przetestowała 🙂 Zwłaszcza serum kusi.
Pozdrawiam ciepło 🙂

Reply
My strawberry fields 17 stycznia, 2017 - 3:12 pm

Przykro mi, że u Ciebie się nie sprawdzały, ja z kosmetykami AA mam praktycznie same dobre doświadczenia.

Reply
Paula Suchocka 11 stycznia, 2017 - 7:58 pm

Ciekawi mnie ta seria ! 😉

Reply
My strawberry fields 17 stycznia, 2017 - 3:13 pm

Zachęcam do wypróbowania, te kosmetyki są genialne!

Reply
pirelka 11 stycznia, 2017 - 8:16 pm

Nie miałam jeszcze nic z tej serii.

Reply
Szymka 11 stycznia, 2017 - 8:17 pm

Bardzo lubie kosmetyki AA i jak jestem w Polsce zawsze sobie coś kupię. WIdzę, że ich produkty się rozwijają i chętnie skuszę się na tą serię. Buziaczki :*

Reply
My strawberry fields 17 stycznia, 2017 - 3:13 pm

Marka AA bardzo prężnie pracuje nad nowościami i sądzę, że jeszcze nie raz nas zaskoczy. Ta seria jest dostępna w Perfumeriach Sephora i na lotniskach. Koniecznie po nią sięgnij, jak będziesz miała okazję.

Reply
Rupieciarnia drobiazgów 11 stycznia, 2017 - 8:20 pm

Opakowania są genialne ♥serum i krem pod paczadełko bym brała ale jak tak sumuję to mój portfel biadoli ;D

Reply
My strawberry fields 17 stycznia, 2017 - 3:14 pm

To fakt, opakowania się wyróżniają na tle konkurencji. Zresztą tak samo jak formuły, jestem nimi oczarowana 🙂

Reply
Wioleta Sadowska 11 stycznia, 2017 - 8:34 pm

Polecę siostrze 🙂 Fajne.

Reply
My strawberry fields 17 stycznia, 2017 - 3:14 pm

Mam nadzieję, że będzie z nich zadowolona!

Reply
Darin 11 stycznia, 2017 - 8:42 pm

Opakowania piękne. Chciałabym kiedyś wypróbować te cuda.

Reply
Unknown 11 stycznia, 2017 - 9:08 pm

Serum wygląda wręcz imponująco w tym opakowaniu, od samego patrzenia chce się kupić to cudo, masz mnie chyba.. 🙂

Reply
My strawberry fields 17 stycznia, 2017 - 3:15 pm

Nie dziwię się, te kosmetyki to moja pozycja obowiązkowa. Będzie mi bardzo smutno, gdy się skończą.

Reply
Unknown 11 stycznia, 2017 - 9:41 pm

Wygląd mają perfekcyjny ! 🙂

Reply
Anonimowy 11 stycznia, 2017 - 9:53 pm

Jakoś nie przemawiają do mnie kosmetyki AA. Patrząc na skład raczej zostanę przy moim serum z LIQ Ce. Może kiedyś dam szansę jakimś produktom z tej marki 😉

Reply
Melodylaniella 11 stycznia, 2017 - 10:43 pm

Ciekawa linia… bardzo lubie takie kosmetyki utrzymane w eleganckim stylu, chociaż wiadomo, że wnętrze najważniejsze!
Zapraszam do mnie, na blogu trwa konkurs – do wygrania kolorowanki – zachęcam do wzięcia udziału 🙂

Reply
My strawberry fields 17 stycznia, 2017 - 3:16 pm

Wnętrze jest najważniejsze, a w tym przypadku zarówno opakowanie, jak i same formuły są na najwyższym poziomie. Ich stosowanie to sama przyjemność.

Reply
Mint on Mars 12 stycznia, 2017 - 5:51 am

Mój mąż używa kosmetyków z serii AA i bardzo mu służą 🙂

Reply
My strawberry fields 17 stycznia, 2017 - 3:16 pm

Może w takim razie do niego dołączysz i też sięgniesz po kosmetyki AA… 🙂

Reply
mintelegance89 12 stycznia, 2017 - 6:52 am

produkty zostały zapakowane mega elegancko.

Reply
So Alice 12 stycznia, 2017 - 7:24 am

Wzornictwo opakowań podobne do Chanel 🙂 Bardzo mnie zachęciłaś do wypróbowania tych kosmetyków.

Reply
TruskaweczkaRecenzjeKsiążek 12 stycznia, 2017 - 9:24 am

Może spróbuję 🙂

Reply
Marta 12 stycznia, 2017 - 10:10 am

Ciekawe 🙂 Może kiedyś wypróbuję.

Reply
Yasminella 12 stycznia, 2017 - 12:57 pm

AA zawsze no prawie zawsze omijają i omijam szerokim łukiem, a te produkty wydają się być warte uwagi.

Reply
czerwona filiżanka 12 stycznia, 2017 - 1:15 pm

Serum mnie zaciekawiło

Reply
Sajjida Blog 12 stycznia, 2017 - 2:10 pm

Wow wyglądają świetnie, ciekawa jestem jakby się sprawdziły przy takiej problematycznej cerze, jak moja. Jak dotąd niczego nie miałam od AA, ale te kosmetyki wydają się godne uwagi.

Reply
My strawberry fields 17 stycznia, 2017 - 3:18 pm

Wszystko zależy od tego jakie masz problemy skórne. Te kosmetyki są opracowane z myślą o skórach wrażliwych, suchych i z oznakami starzenia.

Reply
simply_a_woman 12 stycznia, 2017 - 2:42 pm

wierzę, że są skuteczne, ale ceny wywindowali baaardzo mocno 🙁

Reply
My strawberry fields 17 stycznia, 2017 - 3:27 pm

Ze względu na wiele patentów oraz wysokie stężenia składników aktywnych, ceny te są dużo wyższe. Jest to marka perfumeryjna.

Reply
Sakurakotoo 12 stycznia, 2017 - 4:11 pm

Wszystkie opisane przez Ciebie kosmetyki wyglądają dosyć ciekawie, ale mam wrażenie że moja cera nie ma jeszcze tak dużych potrzeb i jeśli już, to wezmę je pod uwagę w przyszłości 😉

Poza tym nie mam cery wrażliwej, a mieszaną z tłustą strefą T i szczerze, nie wiem czy to lepiej czy gorzej 😛 Mimo wszystko dużo trudniej jest dobrać kosmetyki dla cery wrażliwej, więc może powinnam się cieszyć 😀

Zapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo

Reply
My strawberry fields 17 stycznia, 2017 - 3:29 pm

W przypadku Twojego typu cery pewnie te kosmetyki nie byłyby koniecznością. Są one stworzone z myślą o cerach wrażliwych, które alergicznie reagują na większość kosmetyków o wysokich stężeniach składników aktywnych. Dodatkowo większość kosmetyków z tej serii jest nastawiona na nawilżanie i głębokie odżywianie skóry.

Reply
Angelica Hyde 12 stycznia, 2017 - 4:11 pm

Czytając Twoje recenzje, doszłam do wniosku, że to naprawdę bardzo wartościowe produkty, w które warto zainwestować.

Reply
Gingerhead Blog 12 stycznia, 2017 - 4:15 pm

Niestety nie znam tych kosmetyków, ale mają bardzo ładne i proste opakowania 🙂
Gingerheadlife.blogspot.com

Reply
dakota 12 stycznia, 2017 - 4:33 pm

nie znam tej serii ale czuję się zaintrygowana 🙂

Reply
Sylwia testuje i radzi 12 stycznia, 2017 - 4:33 pm

O proszę nawet nie wiedziałam, że firma AA ma takie eleganckie produkty. Pierwszy raz się z nimi spotykam.

Reply
My strawberry fields 17 stycznia, 2017 - 3:30 pm

Marka AA Code Sensible jest na rynku dopiero od kilku miesięcy, więc mogłaś się jeszcze z nimi nie spotkać. Warto jednak dać im szansę, ich jakość jest na bardzo wysokim poziomie.

Reply
Wooho 12 stycznia, 2017 - 5:32 pm

moja mama bardzo chwali sobie produkty tej firmy, ja jeszcze nigdy nie testowałam 🙂

http://wooho11.blogspot.com/ – Zapraszam <3 Jeśli Ci się spodoba – zaobserwuj :* Na pewno się odwdzięczę 🙂

Reply
zyciejakpomarancze 12 stycznia, 2017 - 5:43 pm

działanie serum bardzo zachęca- szczególnie mnie, jako osobę uparcie walczącą o jednolity koloryt cery. Ale cena nieco odstrasza.

Reply
My strawberry fields 17 stycznia, 2017 - 3:31 pm

Serum jest niezwykle skutecznym kosmetykiem, ale zdecydowanie do tanich nie należy. Na szczęście jest bardzo wydajne 🙂

Reply
Naturalne metody 12 stycznia, 2017 - 5:57 pm

Z chęcią wypróbuję i to niebawem 😉

Reply
My strawberry fields 17 stycznia, 2017 - 3:31 pm

Bardzo mnie to cieszy 🙂

Reply
anna piekneperfumy 12 stycznia, 2017 - 6:12 pm

Mam nadzieję, że uda mi się wypróbować te kosmetyki, z chęcią bym je poznała, bo lubię linię AA Prestige, kiedyś jej używałam często. Piękne zdjęcia Aniu***

Reply
My strawberry fields 17 stycznia, 2017 - 3:32 pm

Dziękuję bardzo 🙂 Serię AA Prestige też bardzo lubiłam, a AA Code Sensible jest jeszcze lepsza. Ma genialne formuły i zapewnia świetne działanie, uwielbiam ją 🙂

Reply
Milena M 12 stycznia, 2017 - 6:46 pm

Ładne, eleganckie opakowania 🙂

Reply
Nienormalna 12 stycznia, 2017 - 7:24 pm

Ciekawy produkt 😀

Zapraszam :
unnormall.blogspot.com

Reply
Unknown 12 stycznia, 2017 - 8:28 pm

Nigdy jeszcze nie miałam żadnego kosmetyku marki AA. Po opisie widzę, że baaardzo bym się z nimi polubiła! Krem pod oczy to chyba mój faworyt z całej trójki, chociaż serum też brzmi świetnie! 🙂

Reply
My strawberry fields 17 stycznia, 2017 - 3:33 pm

Ciężko jest wśród nich wybrać ulubieńca. Każdy z kosmetyków ma w sobie coś wyjątkowego i do każdego z nich będę z przyjemnością wracać. Cała gama AA Code Sensible jest warta uwagi.

Reply
Anna and Klaudia 12 stycznia, 2017 - 8:32 pm Reply
Złota Orchidea 12 stycznia, 2017 - 8:57 pm

Ciekawe te kosmetyki, najbardziej zainteresowało mnie serum z witaminą C 🙂

Reply
Kathy Leonia 13 stycznia, 2017 - 9:02 am

no sporo sobie życzą cenowo za te cudaki:D

Reply
My strawberry fields 17 stycznia, 2017 - 3:33 pm

Na szczęście ich działanie jest warte tej ceny 🙂

Reply
Marti 13 stycznia, 2017 - 9:59 am

Świetny zestaw! Dobre serum, krem pod oczy o do twarzy to podstawa! 🙂

Reply
My strawberry fields 17 stycznia, 2017 - 3:34 pm

Oj tak, porządna pielęgnacja jest niezastąpiona!

Reply
Beata 13 stycznia, 2017 - 11:56 am

Bardzo fajny zestaw 🙂

Reply
Let it sparkle.... 13 stycznia, 2017 - 12:36 pm

Bardzo ładnie prezentują się te kosmetyki.

Reply
Luna 13 stycznia, 2017 - 3:46 pm

Ceny powalają…

Reply
Unknown 13 stycznia, 2017 - 4:26 pm

Pierwszy raz słyszę i jestem pod wielkim wrażeniem?! 🙂

Reply
RastiLife 13 stycznia, 2017 - 4:50 pm

Super produkty. Na prawde ciekawe. 🙂

Reply
Anonimowy 23 stycznia, 2017 - 6:06 pm

jak z wydajnością tego serum? Używasz go tylko na noc? Czy takie połączenie kwasu i witaminy jest odpowiednie dla bardzo bardzo wrażliwej naczyniowej cery? Zastanawiam się nad tym serum, ale boję się, gdyż nigdy nie używałam nic z witaminą C ;(

Reply
My strawberry fields 24 stycznia, 2017 - 10:07 am

Stosowałam je tylko na noc i starczyło mi na okres około 3,5 miesiąca. Seria AA Code Sensible jest przeznaczona własnie do cer wrażliwych, więc nie powinna powodować najmniejszych podrażnień. Też mam skórę wrażliwą, naczynkową i nie miałam żadnych niepożądanych efektów, skóra z każdym dniem wyglądała coraz ładniej, a naczynka były uspokojone.

Reply
Anonimowy 24 stycznia, 2017 - 12:03 pm

Dziękuję bardzo. Twoja opinia mi bardzo pomogła. W takim razie wypróbuję 😉

Reply
My strawberry fields 24 stycznia, 2017 - 12:20 pm

Koniecznie daj znać jakie masz na jego temat zdanie! Mam nadzieję, że będziesz równie mocno zadowolona 🙂

Reply
Anonimowy 24 stycznia, 2017 - 12:53 pm

jeśli nic złego się z moją alergiczną cerą nie zadzieje, to myślę, że będzie dobrze, bo u mnie cera tak jak pisałam jest bardzo wrażliwa, naczynkowa, z rumieniem i wgl posiada wszystkie niedoskonałości po trochu, więc taki mix :/

Reply
My strawberry fields 24 stycznia, 2017 - 1:15 pm

Seria została stworzona z myślą o cerach alergicznych i była testowana na osobach z problemami skórnym, więc nie powinna powodować u Ciebie najmniejszych podrażnień. Niestety jednak każdy reaguje na kosmetyk inaczej, więc nigdy nie ma 100% pewności. Ja z kosmetykami AA nigdy nie miałam problemów i żaden z nich nie powodował u mnie zaognienia naczynek, wysypu czy swędzenia. Mam cerę suchą, wrażliwą, płytko unaczynioną z tendencją do zaczerwienień i pojawiania się drobnych krostek, więc zdecydowanie nie jest prosta do ujarzmienia 🙂

Reply
Anonimowy 24 stycznia, 2017 - 1:37 pm

ja mam dokładnie takie same problemy jak Ty, tylko moja cera jest mieszana, na brodzie i tutaj gdzie nakładam kontur pojawiają się krostki spowodowane chyba trądzikiem, ale mam też zaskórniki, rozszerzone pory :/

Reply
My strawberry fields 24 stycznia, 2017 - 4:29 pm

Niestety nie ma cer bezproblemowych, każdy boryka się z jakimiś niedoskonałościami. Z zaskórnikami też cały czas walczę, zresztą tak jak z przebarwieniami 🙂 Najważniejsze to się nie poddawać i znaleźć idealną pielęgnację dla siebie. Jak miałam bardzo duże problemy z cerą to często sięgałam po Cetaphil, który świetnie wyciszał i koił wszelkie podrażnienia, a także minimalizował ilość wyprysków. Niestety nie radził sobie z przebarwieniami i nie zapewniał działanie przeciwzmarszczkowego, więc na dłuższą metę nie jest dla mnie wystarczający.

Reply

Leave a Comment