Zużycia marca i kwietnia

by My strawberry fields

W marcu nie miałam się
specjalnie czym pochwalić, więc dzisiaj z wielką przyjemnością prezentuję Wam
mojej zużycia z ostatnich dwóch miesięcy. Udało mi się zmniejszyć zawartość
kosmetycznej szafki aż o 12 produktów z czego jestem bardzo dumna.

1.     
Yves Rocher
Fruits de Noel perfumowane mleczko do ciała – mój ukochany balsam, który był
dostępny w zimowej kolekcji rok temu. Niestety to już ostatnie opakowanie,
które zachomikowałam. Będę tęsknić.

2.     
Balsam do ciała
Donna Karan Gold – balsam niestety ma trochę inny zapach niż perfumy, co jest
jego dużą wadą. Poza tym jest dosyć wydajny i pozostawia na długo zapach na
skórze. Nawilża średnio.

3.     
Balsam do ciała
Cherry Masaki – taki sobie balsamik, który znalazł się w pierwszym Glossy
Boxie. Niestety nie podbił mojego serca. Niedługo przedstawię Wam podsumowanie
pierwszego pudełka Glossy Boxa i tam zamieszczę pełną recenzję tego produktu.

4.     
Płyn micelarny
Bioderma Sensibio H2O – mój ulubiony płyn micelarny. Idealnie radzi sobie ze
zmywaniem całego makijażu oraz nie powoduje uczucia ściągnięcia. 

5.     
Cetaphil Łagodna
emulsja do mycia – tej emulsji nie trzeba nikomu przedstawiać. Nieźle zmywa
makijaż twarzy, ale kompletnie nie daje sobie rady z makijażem oczu. Ma średni
skład, ale prawdopodobnie jeszcze do niego wrócę.

6.     
Eveline
Superskoncentrowane Serum Modelujące do Biustu Total Push-Up – cudów nie czyni,
ale pomaga w codziennej pielęgnacji biustu

7.     
Tusz Clinique
High Impact Mascara – im starszy tym lepszy, ale niestety nie wystarczająco
dobry, żeby ponowiła zakup.

8.     
IsaDora Extra
Volume build-up mascara – efekt bardzo mi się podobał, ale niestety po krótkim
czasie tusz zaczął się osypywać i rozmazywać.

9.     
Maybelline
szminka w kolorze Mystic Mouve – kilka postów temu pokazywałam Wam DIY z tą
szminką w roli głównej. Możecie go przeczytać tutaj. Szminka została
przeniesiona do zastępczego opakowania, a to idzie już do śmieci. (Wiem wiem,
że to się nie liczy do końca jako zużycie, ale nie mogłam się powstrzymać ;))

10.  Fridge by yDe peeling pomarańczowy – kolejny
kosmetyk z Kiss Boxa. Byłam z niego bardzo zadowolona. Ma bardzo delikatne
drobinki, złuszcza skórę bez podrażniania jej i pięknie pachnie. Dodatkowo ma
bardzo przyjazny skład. Widzę w nim tylko dwie wady, jedna to cena, a druga to
bardzo krótka data przydatności. Może się na niego jeszcze skuszę.

11.  Gehwol krem do rąk – mocno nawilżający, gęsty,
dobrze wchłaniający się  krem. Zamknięty
jest w staromodnej metalowej tubce. Dobry krem do torebki, bo ma tylko 20 ml.

12.  Amargan Hair Therapy Oil – olej do włosów, który
otrzymałam w Kiss Boxie. Miał dosyć gęstą konsystencję, delikatnie wygładzał i
nawilżał zniszczone końcówki. Za 10ml płacimy 19zł, według mnie za dużo.

Miłego dnia!

A.

You may also like

9 komentarzy

Wera 10 maja, 2012 - 9:57 am

Serum Modelujące do Biustu Eveline własnie będę testować

Reply
SubiektywnaBlog 10 maja, 2012 - 10:24 am

no pokaźne zużycie trzeba przyznać i jest nieco kolorówki 🙂

Reply
Marti 10 maja, 2012 - 10:26 am

ładne zużycia! mi kiepsko idzie i też chyba zacznę wrzucą denkowego posta co 2 miesiące 😛

Reply
Marie 10 maja, 2012 - 11:56 am

uwielbiam emulsje nawilzajaca Cetaphil 🙂

Reply
Tanyia 10 maja, 2012 - 11:59 am

Wow dużo zużyć 🙂

Reply
wlosowo-kosmetycznie 10 maja, 2012 - 3:00 pm

nigdy nie miałam żadnej z tych rzeczy;)

Reply
alltheluxury 13 maja, 2012 - 7:05 pm

a u mnie rozdanie 😉 zapraszam! to moje pierwsze :D, wiec jestem mega podekscytowana!

Reply
Barszcz 14 maja, 2012 - 8:25 pm

ale dawno nie widziałam Cetaphilu, chyba muszę do niego wrócić 🙂

Reply
olka0306 17 maja, 2012 - 12:21 pm

Bioderma rządzi:) a cethapil do mycia nie miałam jeszcze ale balsam do twarzy rewelacja dla wszystkich, którzy mają problem z suchymi skórkami polecam.

Reply

Leave a Comment