piątek, 31 sierpnia 2012
Skład: Octyldodecanol, Cera Microcristallina, Hydrogenated Polydecene, Cetyl Palmitate, Ricinus Communis Oil, Polyisobutene, Pentaerythrityl Tetraisostearate, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Myristyl Myristate, C20-40 Alkyl Stearate, Cetearyl Alcohol, Bis-Diglyceryl Polyacyladipate-2, Butyrospermum Parkii Butter, Cera Carnauba, Glycerin, Simmondsia Chinensis Oil, Tocopheryl Acetate, Cera Alba, Mel, Sine Adipe Lac, Vitis Vinifera Seed Oil, Aqua, Maltodextrin, Neohesperidin Dihydrochalcone, BHT, Linalool, Benzyl Salicylate, Parfum, CI 77492.
CZYTAJ DALEJ
Zużycia lipca i sierpnia
Zapraszam na kolejną dawkę mini
recenzji, czyli zużycia ostatnich dwóch miesięcy.
Sally Hansen Zmywacz Wzmacniający do cienkich i słabych
paznokci – zaawansowana formuła zawiera prowitaminę B5,
witaminę E i proteiny. Pomaga wzmacniać łamliwe i cienkie paznokcie.
Skład: Acetone, Water, Panthenol, Tocopheryl,
Acetate (Vitamin E), Hydrolyzed Wheat Protein, Ethoxydiglycol, PPG-12-PEG-50
Lanolin, Benzophenone-3, Fragrance, Propylene Glycol, Methylparaben,
Quaternium-15.
Zmywacze Sally Hansen używam już
od wielu lat i mimo kilku małych zdrad zawsze do nich wracam. Według mnie
najszybciej zmywają lakiery do paznokci (przy odrobinie cierpliwości radzą
sobie nawet z brokatami), nie marzą ich po całych palcach i mimo zawartości acetonu, nie niszczą paznokci.
Butelka niestety jej źle wykończona i trzeba uważać, żeby nie wylać z niej za
dużo produktu, (produkt jest na tyle dobry, że wybaczam jej tą niewielką
niedogodność). Największą wadą produktu jest cena, za 236,5ml płacimy około
28zł.
Ocena 4-/5
Clinique Clarifying Lotion 2. Tonik dla skóry suchej,
mieszanej. Złuszczanie to siła napędowa odświeżania skóry. Dlatego
też opracowany przez dermatologów oczyszczająco-rozświetlający Clarifying
Lotion jest preparatem, który przynosi widoczne efekty. Delikatnie usuwa
łuszczący się, matowy naskórek, by odsłonić czystszą i gładszą skórę.
Optymalizuje wymianę komórek, idealnie przygotowując skórę na nawilżanie.
Naturalne nawilżające składniki pomagają uodpornić skórę na przesuszenie i
codzienny stres.
Skład: alcohol denat, water
purified, witch hazel (hamamelis virginiana), glycerin, menthol, sodium borate,
ext. d & c violet no. 2 (ci 60730), d &c red no. 33 (cl 17200), d
&c red no. 6 (ci 15850) [iln3714]
Najdroższy alkohol jakim można
przecierać skórę. Śmierdzi niemiłosiernie, potrafi szczypać, bardzo ściąga
skórę i wcale jej nie oczyszcza. U mnie niestety tylko zmorzył trądzik i
dodatkowo sprawiał, że blizny potrądzikowe nie chciały znikać. Nie wiem jakim
cudem zmęczyłam tak wielką butlę. Za 400 ml płaciłam 105zł.
Bambino Szampon z witaminą B3. Szampon
jest łagodnym produktem przeznaczonym do częstego mycia włosów niemowląt i
dzieci. Dzięki formule zawierającej witaminę B3 oraz bisabolol (substancję
aktywną występującą w rumianku) delikatnie myje i pielęgnuje włosy oraz działa
łagodząco na skórę głowy. Nie podrażnia oczu i nie powoduje łzawienia.
Skład: Aqua, Decyl Glucoside, Sodium
Myreth Sulfate, PEG-200 Hydrogenated Glyceryl Palmate, PEG-80 Sorbitan Laurate,
PEG-90 Glyceryl Isostearate, Disodium PEG - 5 Laurylcitrate Sulfosuccinate,
PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Sodium Benzoate, Laureth - 2, Citric Acid,
Polyquaternium-10, Sodium Laureth Sulfate, Niacinamide, Bisabolol, Parfum
Szamponu używałam tylko do mycia
pędzli i sprawdził się w tej roli bardzo dobrze. Jest gęsty, dobrze się pieni i
domywa nawet eyelinery w żelu. Niestety butelka niewytrzymała mocnego ściskania
i pękła, co bardzo utrudniało wydobywanie szamponu. Szampon kosztuje około 8zł
za 300ml i można kupić w większości hipermarketów i drogerii.
Ocena: 4/5
Rexona Women Long Lastin Protection clear diamond. Rexona
zapewnia niezawodną ochronę bez względu na co się odważysz, także przed białymi
śladami. Długotrwała ochrona. Przebadany dermatologicznie. Nie zawiera
alkoholu.
Skład: Butane, Isobutane, Propane,
Cyclopentasiloxane, C12-15 Alkyl Benzoate, Aluminum Chlorohydrate, Triethyl
Citrate, Parfum, Dimethiconol, Disteardimonium Hectorite, Triethyl Aconitate,
Aqua, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Butylphenyl
Methylpropional, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Hydroxycitronellal, Limonene,
Linalool.
Kiedyś
ten dezodorant sprawował się u mnie bardzo dobrze. Niestety albo moja skóra się
do niego przyzwyczaiła albo zostało coś zmienione w jego składzie, bo coraz
gorzej sobie radzi. Na pewno nie poleciałabym go do stosowania w ekstremalnych
warunkach lub w czasie bardzo gorących dni. Jego największym plusem jest
niepozostawianie śladów na ubraniach. Jak zużyje ostatnie opakowanie, które czeka
na mnie w zapasie, to poszukam czegoś nowego. W opakowaniu znajduje się 150ml i
kosztuje około 10zł.
Ocena:
2+/5
Greenland Raspberry Body Butter – temu masłu poświęciłam osobny post, który
znajdziecie tutaj. Masło jest całkiem przyjemne, ale raczej do niego nie wrócę.
Ocena: 3/5
Estee Lauder Perfectly Clean Splash Away Foaming Cleanser – bardzo
przyjemne mydło do twarzy, które jakiś czas temu recenzowałam tutaj. Jeżeli w
najbliższym czasie nie trafię na nic lepszego lub równie dobrego, ale tańszego
to prawdopodobnie do niego wrócę.
Ocena: 5-/5
L’biotica Biovax Jedwab w płynie 15 ml. Producent
obiecuje: regenerację zniszczonych włosów, jedwabisty połysk i miękkość, silne
nawilżenie włosów oraz skóry głowy, wygładzenie włosów, zamknięcie rozdwojonych
końcówek, ochronę struktury włosów podczas zabiegów prostowania i lokowania.
Nie zawiera parabenów, SLS, SLeS, glikolu propylenowego.
Skład: Cyclopentasiloxane (and)
Dimethiconol, Cyclomethicone, Phenyl Trimethicone, Ethyl Ester of Hydrolized
Silk, Ethoxydiglycol, Parfum, Panthenol, Limonene, Benzyl Salicylate,
Citronellol, Buthylphenyl Methylpropional.
Moje
włosy bardzo się plączą, więc po każdym ich myciu muszę stosować kosmetyk,
który nada im trochę nawilżenia i je ujarzmi. Przez ostatnie pół roku
stosowałam głównie jedwabie w płynie. Jedwab marki Biovax bardzo mi odpowiada
pod względem opakowania, ceny oraz przyjaznego składu. Buteleczki nieraz
służyły mi do przechowywania innych olejków, co widać po delikatnie żółtym
kolorze jednego z opakowań. W mojej szufladzie znajdują się jeszcze dwa
opakowania jedwabiu, więc jeszcze go tutaj zobaczycie. Od miesiąca zaczęłam
przerzucać się na olejki i inne sera, więc prawdopodobnie zakupu nie ponowię.
Ocena 4/5
Top coat
Nail Tek I maintenance plus for strong, healthy nails 15ml
Skład: Ethyl Acetate, SD Alcohol-40B, Butyl
Acetate, Nitrocellulose, Tosylamide/Formaldehyde Resin, Acrylates Copolymer,
Trimethyl Pentanyl Diisobutyrane, Triphenyl Phosphate, Isopropyl Alcohol,
N-Butyl Alcohol, Formaldehyde, Benzophenone-1, Dimethicone, Calcium
Pantothenate, Hydolyzed Wheat Protein, Violet 2 CI 60725.
Top
coat z Nail Tek stosuję już od kilku lat i jestem z niego bardzo zadowolona. Utwardza
paznokcie, przedłuża trwałość lakieru i pięknie błyszczy. Mniej więcej po
zużyciu ¾ opakowania gęstnieje do tego stopnia, że nie da się jej dłużej
stosować. Jeżeli macie problem z rozdwajającymi się paznokciami, to naprawdę
warto wypróbować.
Ocena
5-/5
Cleanic Chusteczki do demakijażu skóra normalna i mieszana. Nowe
chusteczki Cleanic to odpowiedź na wyjątkowe potrzeby skóry normalnej i
mieszanej. Skutecznie i szybko usuwają makijaż (również wodoodporny) z twarzy i
oczu. Specjalnie opracowana formuła HYDRO FORMULA z zawartością prowitaminy B5
i aktywnego Aquaxylu, który pomaga zapobiegać utracie wody, pozostawia uczucie
nawilżonej skóry i poprawia widocznie jej kondycję. Idealne do codziennego
oczyszczania skóry w domu, w podróży, w pracy, na wakacjach. Nie zawiera
alkoholu. Hipoalergiczne. Testowane dermatologicznie. Nie wprowadzać chusteczki
do worka spojówkowego.
Skład: Aqua, glycerin,
dimethicone, propylene glycol, phenoxyethanol, methylparaben, ethylparaben,
propylparaben, butylparaben cyclomethicone, peg-40 hydrogenated castor oil,
avena sativa, sodium acrylates copolymer, paraffinum liquidum, ppg-1
trideceth-6, panthenol, parfum, peg-7 glyceryl buthylphenyl methylprional,
hexyl cinnamal, limonene, linalol
Chusteczki do demakijażu stosuję tylko w warunkach
ekstremalnych, czyli po bardzo późnym powrocie do domu z imprezy lub na
wyjazdach. Te obiecywały zmywanie nawet wodoodpornego makijażu, z czego
niestety się nie wywiązały. Całkiem dobrze radziły sobie ze zmywaniem podkładu
i cieni, ale gorzej z maskarą i eyelinerem. Zaletą chusteczek jest delikatna
tkanina z której są wykonane, która nie podrażnia skóry nawet przy mocniejszym
tarciu. Do codziennego demakijażu zdecydowanie chusteczek nie polecam, ale
jeżeli chcecie stosować je w sytuacjach awaryjnych to czemu nie. Cena to około
5zł.
Ocena: 3/5
Oriental Therapy Maseczka nawilżająco-odżywiająca. Wyciąg z
Derenia kwiecistego ma działanie odżywcze i nawilżające, zawiera saponiny
oczyszczające skórę. Kolcowój szkarłatny posiada właściwości wzmacniające,
regenerujące, odmładzające, przywracające siły witalne. Mugworth wskazuje aktywność
przeciwnowotworową, wzmacnia odporność, ma kojące właściwości.
Skład:
Water, Butylene Glycol, Glycerin, Betaine, Sodium Hyaluronate (0,5%), Angelica
Dahurica Root Extract, Gleditschia Australis Thorn Extract, Eugenia
Caryophyllus (clove) Flower Extract, Asarum Sieboldi Root Extract, Prunus
Armeniaca (Apricot) Kernel Extract, Trichosanthes Kirilowii Root Extract, Poria
Cocos Root Extract, Cinnamomum Camphora Leaf Extract, Bletilla Striata Root
Extract, Methylparaben, Xanthan Gum, Citrus Grandis (Grapefruit) Peel Extra,
Cornus Officinalis Fruit Extract, Dipotassium Glycyrrhizante, Phenoxyethanol,
PEG-60 Hydrogenated Castrol Oil, Sodium Polyacrylate, Carbomer,
Triethanolamine, Disodium EDTA, Propylparaben, Lycium Chinense Fruit Extract,
Artemisia Vulgaris Extract, Fragrance.
Maseczka ma formę bawełnianego
płata nasiąkniętego dobroczynnymi ekstraktami z derenia, kocowoja i mugworth’a.
Płat ma przygotowane wycięcia na oczy, usta i nos. Niestety kształty nie są idealnie
dopasowane do twarzy i trzeba się trochę namęczyć, żeby dobrze ja usytuować.
Polecam leżenie z maseczką na plecach, ewentualnie w pozycji półleżącej, bo
niestety lubi się ześlizgiwać. Po zastosowaniu skóra jest bardzo delikatna i
miękka oraz delikatnie rozświetlona. Niestety efekt nie utrzymuje się zbyt
długo. Maseczki z tej serii można kupić w Superpharmie za około 8zł.
Ocena: 4/5
AA
Kuracja przeciwzmarszczkowa 30+ krem nawilżająco-przeciwzmarszczkowy pod oczy
bezzapachowy. Do skóry
wrażliwej i skłonnej do alergii 15ml. Bogaty w
składniki aktywne krem intensywnie nawilża i redukuje zmarszczki wokół oczu.
Kreatyna i witaminy A + E regenerują i odżywiają skórę. Kwas hialuronowy
utrzymuje właściwy poziom nawilżenia. Ekstrakt z Centella asiatica reguluje
mikrokrążenie, skutecznie zmniejszając cienie i obrzęki pod oczami. Olej z
passiflory, alantoina i D-pantenol działają kojąco i łagodzą podrażnieni
Skład: Aqua, Ethylhexyl Stearate, Dicaprylyl
Ether, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Steareth-2, Triisononanoin, Steareth-21,
Passiflora Incarnata Seed oil, Sodium Hyaluronate, Cyclopentasiloxane, Creatin,
Panthenol, Dimethiconol, Allantoin, Tocopheryl Acetate, Butylene Glycol, Polysorbate
20, Carbomer, Atelocollagen, Carnitine, Caffeine, Esculin, Centella Asiatica
Extract, Sodium Chondroitin Sulfate, Retinyl Palmitate, Methylparaben,
Ethylparaben, Propylparaben, Methylisothiazolinone.
Z kremem pod
oczy marki AA bardzo się polubiłam. Miał delikatną konsystencję, ładnie
nawilżał delikatną skórę pod oczami, nie pozostawiał tłustej warstwy i dobrze
współpracował z korektorem. Miałam wrażenie, że delikatnie spłycał zmarszczki,
ale obawiam się, że to tylko moja wielka wiara w ten produkt. Według mnie w tej
kategorii cenowej jest to bardzo dobry krem.
Ocena: 4/5
Bebe young
care klasyczna 4,9g. Bezbarwna szminka do
codziennej pielęgnacji dająca efekt miękkich i gładkich ust. Zawiera witaminę
E, filtry UVA, UVB, SPF 6. Witamina E pomaga w utrzymaniu odpowiedniego
nawilżenia ust i chroni je przed wysuszeniem. Filtry ochronne zapewniają
ochronę przed szkodliwym promieniowaniem UV, a w połączeniu z wit. E
neutralizuje szkodliwe działanie wolnych rodników. Łagodna formuła i kremowa
konsystencja delikatnie pielęgnuje usta. Bez konserwantów, przebadana
dermatologicznie. Ma delikatny waniliowy aromat.
Skład: Hydrogenated Polyisobutene, Hydrogenated Polydecene, Synthetic Wax, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Caprylic/Capric Triglyceride, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Disteardimonium Hectorite, Tocopheryl Acetate, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Vanillin, Hydrated Silica, Aqua, Alcohol, Tocopherol, BHT
Skład: Hydrogenated Polyisobutene, Hydrogenated Polydecene, Synthetic Wax, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Caprylic/Capric Triglyceride, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Disteardimonium Hectorite, Tocopheryl Acetate, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Vanillin, Hydrated Silica, Aqua, Alcohol, Tocopherol, BHT
Moja najukochańsza pomadka.
Uwielbiam ją za nawilżanie, zapach i konsystencję. Zawsze mam jedno opakowanie
w zapasie.
Ocena: 5/5
Nivea pure&natural milk&honey 4,8g. Innowacyjna
formuła pomadki Nivea Pure & Natural inspirowana naturą zawiera odżywczy
miód i pielęgnujący ekstrakt z mleka. Twoje usta stają się miękkie i zdrowe -
naturalnie piękne. Wolna od konserwantów. Przebadana dermatologicznie. Zawiera
naturalne składniki -certyfikowane i organiczne masło shea oraz naturalny
olejek z jojoby.
Skład: Octyldodecanol, Cera Microcristallina, Hydrogenated Polydecene, Cetyl Palmitate, Ricinus Communis Oil, Polyisobutene, Pentaerythrityl Tetraisostearate, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Myristyl Myristate, C20-40 Alkyl Stearate, Cetearyl Alcohol, Bis-Diglyceryl Polyacyladipate-2, Butyrospermum Parkii Butter, Cera Carnauba, Glycerin, Simmondsia Chinensis Oil, Tocopheryl Acetate, Cera Alba, Mel, Sine Adipe Lac, Vitis Vinifera Seed Oil, Aqua, Maltodextrin, Neohesperidin Dihydrochalcone, BHT, Linalool, Benzyl Salicylate, Parfum, CI 77492.
Niestety
u mnie pomadka się średnio sprawdziła. Dawała średnie nawilżenie, nie pachniała
miodem i dosyć szybko się skończyła. Na pewno więcej jej nie kupię.
Ocena:
2/5
Essence Lash & brow gel mascara
Bezbarwna odżywka i żel
modelujący do brwi i rzęs. Ujarzmia włoski, sprawia, że są wypielęgnowane i
zdrowe.
Skład: Aqua (Water), Butylene Glycol, Pvp, Panthenol, Carbomer, Potassium Hydroxide, Phenoxyethanol, Methylparaben.
Skład: Aqua (Water), Butylene Glycol, Pvp, Panthenol, Carbomer, Potassium Hydroxide, Phenoxyethanol, Methylparaben.
Zanim
zaczęłam stosować żel do brwi marki MAC byłam bardzo zadowolona z tańszego
odpowiednika marki Essence. Niestety po porównaniu stwierdziłam, że ten
praktycznie nic nie robiłam dla moich brwi. Kiepsko sobie radził z ujarzmieniem
niesfornych włosów, zostawiał mokrą warstwę i bardzo szybko znikał. Na pewno już
do niego nie powrócę.
Ocena:
1/5
MAC Fibre
Rich Lash All Black 8g.
Tusz miał swoje lepsze i gorsze
dni. Czasami wyglądał bardzo dobrze i ładnie rozdzielał i pogrubiał moje rzęsy,
czasami sklejał i pozostawiał je w opłakanym stanie. Dosyć szybko zgęstniał.
Zakupu tej maskary na pewno nie ponowię, ale z chęcią wypróbuję inne tusze
marki MAC.
Ocena:3/5
I to wszystko ;)
Miłego dnia,
A.
poniedziałek, 27 sierpnia 2012
CZYTAJ DALEJ
Czas na rolki – róż Essence Miami Roller Girl
Ostatnia limitowana kolekcja
Essence Miami Roller Girl składa się m.in. z cieni, lakierów, pomadek oraz
według mnie najciekawszego produktu, czyli różu, na który bez chwili wahania
skusiłam się podczas ostatniej wizyty w Rossmannie. Jest to mój pierwszy róż z
efektem gradient, czyli przejściem z jednego koloru do drugiego. Producent wybrał
bardzo odważne zestawienie mocnej pomarańczy, przechodzącej przez piękny koral,
aż do wściekłego różu (pomarańcz kojarzy mi się ze słynnym różem firmy Nars w
kolorze Taj Mahal).
Mocny kolor różu sprawia, że cera
wygląda bardzo świeżo, promiennie i zdrowo. Dobrze nałożony może odjąć nam kilka lat
nadając cerze bardziej dziewczęcy wygląd. Wykończenie różu jest matowe w stronę
satyny. Pigmentacja jest bardzo dobra, więc trzeba uważać, żeby nie narobić
sobie mocno różowych plam na policzkach. Polecam nakładanie bardzo niewielkiej
ilości na pędzel, usunięcie nadmiaru na zewnętrznej części dłoni i dopiero
wtedy aplikację różu na policzki. Konsystencja różu jest lekko pudrowa
(niestety większość produktów z Essence ma do tego tendencję), ale na twarzy
nie pozostawia takiego efektu. Trwałość
różu zależy przede wszystkim od nałożonych wcześniej produktów, ale według mnie
w tej kwestii spisuje się całkiem dobrze.
Największą zmorą produktu jest
opakowanie. Jest to bardzo tanio wykonane, plastikowe pudełeczko, które
niestety wygląda bardzo niekorzystnie oraz sprawia wrażenie mało bezpiecznego.
Prawdopodobnie zmotywuję się do przeniesienia różu do innej palety, ponieważ
obawiam się, że przy odrobinie nieuwagi może się roztrzaskać wraz z produktem
znajdującym się w środku. W opakowaniu znajduje się 8g produktów i kosztuje
11,99zł.
Jeżeli uda Wam się jeszcze trafić
na róż w Waszym Rossmannie lub Naturze to polecam się na niego skusić. Wydatek
jest niewielki, a produkt naprawdę fajny.
Ocena: 4-/5
środa, 22 sierpnia 2012
CZYTAJ DALEJ
Wielkie zakupy z DMa
W czasie mojej nieobecności
blogowej udało mi się wybrać na bardzo krótki wyjazd do Wiednia, gdzie
obowiązkowo musiałam się udać do DMa. Przede wszystkim skupiłam się na
produktach firmy Alverde oraz Balea, ale wpadły mi też kosmetyki marek
dostępnych w Polsce tj. L’oreal, Syoss lub Maybelline. Zanim pokaże Wam całe
zakupy chciałam się usprawiedliwić, że połowa z nich należy do mojej mamy ;).
Alverde odżywka do włosów
brązowych z ekstraktami z orzecha włoskiego i kasztana. Nie zawiera silikonów. Odżywkę
tą polecała Sroka, więc nie mogłam się oprzeć pokusie. Cena 2,25 euro.
Alverde odżywka do włosów suchych
i zniszczonych z aloesem i hibiskusem. Nie zawiera silikonów. Tak jak w
przypadku poprzedniej Sroczka była zadowolona, więc może i mi się spodoba. Cena 2,25 euro.
Syoss Beauty Elixir Absolute Oil,
czyli eliksir piękności z olejkiem absolutnym. Można stosować przed umyciem
włosów, jako odżywkę bez spłukiwania lub w ciągu dnia w celu ujarzmienia
niepokornych końcówek. Cena 9,95 euro.
L’oreal Ol Magique – olej dla
włosów farbowanych. Zawiera w sobie UV. Stosowanie analogiczne do Syoss Beauty
Elixir. Cena 10,95 euro.
Alverde serum na zniszczone
końcówki z winogron i avocado. Moje włosy mają tendencję do przetłuszczania,
ale za to końcówki są zawsze spragnione nawilżenia. Mam nadzieję, że się
polubimy. Cena 2,65 euro.
Alverde relaksujący olejek dzika
róża i rokitnik oraz aromatyczny olejek do ciała paczula i czarna porzeczka– mają służyć mojej mamie do olejowania włosów. Cena 3,95 euro każdy.
Balea Young balsam do ciała Summer
Glam – niestety w pośpiechu nie doczytałam się w sklepie, że balsam ten ma w
sobie złote drobinki. Mam nadzieję, że nie będą zbyt nachalne. Cena 1,95 euro.
Balea balsam do ciała kokos i
tiarebluten (macie pomysł jak to się tłumaczy?) – pachnie ślicznie, delikatnym
kokosem, mam nadzieję, że będzie dobrze nawilżać. Cena 1,25 euro.
Alverde serum z wyciągiem z
różanecznika alpejskiego – za tą cenę musiała je wypróbować. Przeznaczone dla
cery powyżej 20 roku życia. Cena 4,95 euro.
Alverde serum przeciwbakteryjne na
wypryski. Drugi składnik to alkohol, więc może mocno wysuszać. Pożyjemy
zobaczymy. Cena 3,25 euro.
Bebe Young Care goodbye lipstick w
kolorach pink i nude – jestem wielką fanką pomadek marki Bebe i miałam
nadzieję, że ta będzie tak samo dobrze pielęgnować usta, jak jej koleżanki dostępne
w Polsce oraz dawać znaczny kolor na ustach. Po pierwszych testach niestety
jestem zawiedziona. Cena 2,15 euro sztuka.
Maybelline korektor Instant
Ani-Age Effekt – na temat tego korektora słyszałam same pozytywne opinie, więc
musiałam go wreszcie przetestować. Mam nadzieję, że się u mnie sprawdzi. Cena około 10 euro.
Maybelline cień w kremie Color
Tattoo 24hr w kolorze 35 On and on Bronze – od 4 dni codziennie się nim maluję
I jestem zachwycona. Możecie niedługo spodziewać się recenzji pełnej ochów i
achów. Cena 7,99 euro.
I to tyle. Wraz z kolejnymi
testami będę Wam przedstawiać ich recenzję. Mam nadzieję, że będą same
pozytywne.
Jakie są Wasze ulubione produkty z
drogerii DM?
A.
niedziela, 19 sierpnia 2012
CZYTAJ DALEJ
Masło marzenie, czyli Alterra Winogrona i Kakao
Dzisiaj chciałam Wam pokazać moje
odkrycie ostatniego miesiąca. Jest nim tytułowe masło do ciała z Alterry Winogrona i Kakao.
Od producenta: Każda skóra
zasługuje na indywidualną pielęgnację. Masło do ciała Alterra z bogatym masłem kakaowym
i wartościowym olejem z pestek winogron intensywnie nawilża i pielęgnuje.
Wysokiej jakości ekologiczne masło shea i masło mango sprawiają, że skóra staje
się wyjątkowo delikatna i jedwabista w dotyku. Aksamitny aromat afrykańskiego
kakao i owocowy zapach winogron pozwalają zmysłom wyruszyć w podróż dookoła
świata. Produkt nie zawiera substancji pochodzenia zwierzęcego.
Skład:
Aqua, Alcohol, Glycine Soja Oil, Glycerin, Butyrospermum Parkii Butter,
Helianthus Annus Seed Oil, Glyceryl Stereate Citrate, Myristyl Myristate,
Cetearyl Alcohol, Vitis Vinifera Seed Oil, Tocopherol, Theobroma Cacao Seed
Butter, Mangifera Indica Seed Butter, Xantan Gum, P-Anisic Acid, Parfum, Sodium
Hydroxide, Helianthus Annus Seed Oil.
Masło kupiłam w czasie wakacji,
gdyby moja przesuszona skóra od słońca potrzebowałam dobrego nawilżenia.
Skusiły mnie przede wszystkim naturalne składniki, obecność różnych rodzajów
maseł i cena. Jestem bardzo zadowolona ze swojego wyboru. Masło bardzo dobrze
nawilża skórę, zostawiała bardzo delikatną warstewkę (nietłustą), która
powoduję, że skóra faktycznie jest delikatna i jedwabista w dotyku. Ma bardzo
zwartą, treściwą konsystencję, ale bez problemu rozprowadza się na skórze i z
łatwością wchłania (jak na masło). Zapach mnie trochę zaskoczył, bo spodziewałam
się czekolady z rodzynkami, zamiast tego dostałam świeże pieczone ciasto
drożdżowe, mnie nie powala, ale mi nie przeszkadza. W kilku recenzjach
widziałam, że dziewczyny narzekają na zapach i wyczuwają w nim alkohol, ja nic
takiego w nim nie czuję.
Jeżeli będziecie szukać dobrego
masła i akurat znajdziecie się w okolicach Rossmanna to serdecznie polecam
masło Alterra. Za 12zł (za 200ml )ciężko znaleźć coś lepszego.
Ocena: 5-/5
piątek, 17 sierpnia 2012
CZYTAJ DALEJ
Mały update + wakacyjne zużycia
Po ponad półtoramiesięcznej
przerwie wreszcie wracam od blogowania! Przez większość lipca byłam na
wakacjach bez dostępu do internetu, co skutecznie uniemożliwiło mi pisanie
nowych postów oraz przeglądanie Waszych blogów. Po powrocie do Warszawy wpadłam
w wir pracy i blog spadł na drugi plan. Na szczęście udało mi się teraz na tyle
uporządkować swoje sprawy, żeby z dużym zapałem i wieloma pomysłami wrócić do
regularnego prowadzenia bloga.
Na dobry początek chciałam Wam
pokazać zużycia z moich wakacji nad naszym pięknym polskim morzem.
Dulgon Sun Spray SPF 30 – mleczko
spray do opalania z filtrem – wodoodporny
Od producenta: Dzięki optymalnej
równowadze filtry UVA i UVB zapewniają niezawodną ochroną przed poparzeniami
słonecznymi skóry wystawionej na działanie promieni słonecznych. Specjalna formuła
pielęgnacyjna doskonale nawilża skórę podczas opalania.
Skład: Aqua, Octocrylene,
Isopropyl Palmitate, Ethylhexyl Stearate, Glycerin, Ethylhexyl Salicylate, Butyl
Methoxydibenzoylmethane, Titanium dioxie, Potassium Cetyl Phosphate,
Phenoxyethanol, Dimethicone, Microcrystalline Cellulose, Panthenol,
Polyglyceryl-2 Dipolyhydroxystearate, Parfum, Tocopheryl Acetate, Decylene
Glycol, Cellulose Gum, Sodium Hydroxide, Tetrasodium Edta, Linalool, Limonene,
Methylisothi, Azolinone, Citronellol, Benzyl Alcohol, Geraniol
To mleczko do opalania służyło mi
przez większość wyjazdu nad morze. Skusiłam się na niego przede wszystkim dla
opakowania. Dzięki sprejowi można dużo wygodniej zaaplikować produkt na wybrane
miejsce ciała, bez zbędnego brudzenia rąk. Niestety pompka okazała się mało
wygodna i poza częstym zacinaniem się, wyślizgiwała się z rąk. Konsystencja
mleczka jest bardzo płynna, więc tuż po aplikacji, zaczynało spływać po skórze.
Balsam dobrze chronił skórę i mimo bardzo wrażliwej cery udało mi się uniknąć
oparzeń słonecznych. Niestety obietnice producenta o nawilżaniu skóry były
przesadzone i skóra po opalaniu była trochę przesuszona. Zapach miał dosyć standardowy
jak na tego typu produkty. Wydajność produktu muszę zaliczyć do średniej. Możecie
go kupić w Auchan za około 25zł.
Ocena: 4=/5
La Roche-Posay Effaclar oczyszczający żel do skóry tłustej
wrażliwej (bez mydła ph 5,5)
Od producenta: Żel EFFACLAR delikatnie oczyszcza skórę dzięki zawartości
środków myjących dobranych specjalnie do skóry wrażliwej. Usuwa
zanieczyszczenia i nadmiar sebum, pozostawiając skórę czystą i świeżą. Z
łagodzącą, przeciwdziałającą podrażnieniom wodą termalną La Roche-Posay - pH
5,5 - bez mydła - bez alkoholu - bez barwników - bez parabenów.
Skład:
Aqua/Water, Sodium Laureth Sulfate, PEG-8, Coco-Betaine, Hexylene Glycol, Sodium
Chloride,PEG-120 Methul Glocose Dioleate, Zinc PCA, Sodium Hydroxide, Citric
Acid, Sodium Benzoate, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Parfum/Fragrance
To już moje drugie opakowanie żelu
do mycia twarzy tej firmy. Delikatnie wysusza skórę, ale za to dobrze sobie
radzi z dogłębnym oczyszczaniem mojej twarzy. Jego stosowanie uspakaja moją
skórę i zmniejsza częstotliwość wyskakujących niespodzianek. Żel jest bardzo
wydajny i niestety prawie się nie pieni,
Produkt ten możecie kupić w większości aptek i za pojemność 200ml zapłacicie
około 25zł.
Ocena: 4+/5
Krem La
Roche – Posay Effaclar Duo
Ten krem należy do podstawy mojej
codziennej pielęgnacji skóry twarzy i jego pełną recenzję wraz ze składem i
obietnicami producenta znajdziecie tutaj. Jest na tyle dobry, że kolejna tubka
już jest w użytku.
Ocena: 5/5
Fa Cacao Butter & Coco Oil płyn do mycia ciała
Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Coccamidopropyl Betaine,
Coco-Glucoside, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Parfum, Theobroma Cacao Seed Butter,
Cocos Nucifera Oil, Glycerin, Polyquaternium-10, Laureth-10, Sodium Chloride,
Propulene Glycol, Glycol Distearate, Styrene/Acrylates Copolymer, Hydrogenated
Castor Oil, PEG-55, Propylene Glycol Oleate, Cocamide MEA, Citric Acid,
Butylphenyl Methylopropional, Lonalool, Coumarin, Benzyl Salicate, Limonene,
Benzyl Alcohol, Sodium Salicylate, Sodium Bezoate
Mydło bardzo dobrze myje, ładnie
pachnie i świetnie się pieni. Nie wiem czy nawilża, bo zazwyczaj po prysznicu i
tak stosuję balsamy/masła, ale na pewno nie wysusza skóry. Konsystencję ma
dosyć treściwą, dzięki czemu jest bardzo wydajny. Do kupienia w większość
supermarketów i drogerii za kilka złotych.
Ocena: 4/5
I to już na tyle.
Miłego dnia,
A,.