Dzisiejszy
post miał być o kosmetykach the Body Shop, ale moja mama „pokrzyżowała” mi
plany pokazując obrazek z demotywatorów, który możecie zobaczyć poniżej.
Tak
bardzo mnie rozbawił, że postanowiłam się nim z Wami podzielić, a przy okazji
przedstawić lakier z OPI Berlin there done that.
Lakier
jest w grzybkowym kolorze, w którym możemy zobaczyć odcienie brązów, szarości
oraz fioletu. Na zdjęciach możecie go zobaczyć jak zmienia się w
zależności od oświetlenia. W słońcu wygląda dużo cieplej, bardziej brązowo, a w
sztucznym świetle wychodzą z niego bardziej szare odcienie.
Jak
większość lakierów marki OPI nakłada się bezproblemowo, dwie cienkie warstwy wystarczają
do pełnego krycia. Berlin there done that wytrzymuje na moich paznokciach około
3-4 dni, co jest standardowym wynikiem dla moich łamliwych paznokci.
Wydaje mi się, że udało mi się znaleźć idealny odpowiednik tego koloru z Color Club, więc spodziewajcie się niedługo porównania tych dwóch lakierów :)
uwielbiam takie odcienie!
OdpowiedzUsuńpiękny <3 seche vite i lakier schnie w mig :P
OdpowiedzUsuńMuszę przyinwestować w nową buteleczkę. Miałam miniaturkę, ale od początku była bardzo gęsta i praktycznie nie nadawała się do użycia :/
Usuńja mam dużą i to jest cudo!
Usuńszarości podobają mi się u kogoś bardzo - u mnie już mniej... jakoś trupio wyglądam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Mi też dużo bardziej się podobają u innych niż u mnie ;)
UsuńPiekny kolor. Mialam go nalozonego przedwczoraj w salonie i niestety dzisiaj juz odprysl...
OdpowiedzUsuń:( Nigdy nie miałam z nim takiego problemu. Może tamten lakier był tak często używany, że się zestarzał...
UsuńCudny jest ten kolor...
OdpowiedzUsuńPodobają mi się Twoje paznokcie :)a kolor extra, bardzo mój :D
OdpowiedzUsuńMój mąż pokazał mi wczoraj ten obrazek ze złośliwym uśmieszkiem ;) więc uświadomiłam go, że mam Seche Vite. Na co odpowiedział lekko zrezygnowany 'No tak, mogłem się tego spodziewać '
Dziękuję :)
UsuńMuszę kupić nowy Seche Vite, bo mój Nail Tek schnie dosyć długo ;)
Długo trzymałam się Nail Teka w postaci IT II, wypróbowałam też Quicken z NT który jest tak samo dobry, ale SV kupuję w tzw. refilu bo jest dla mnie znacznie wydajniejszy niż małe buteleczki ;)
Usuńbardzo lubię takie kolory a kształt Twoich paznokci jeszcze bardziej mu sprzyja - obrazek powala na łopatki jak go rano zobaczyłam to poprawiła mi humor na cały dzień
OdpowiedzUsuńDzięki :) Obrazek jest świetny. Mama podesłała mi go w pracy, radość ogromna! ;)
UsuńHaha,super:) a kolor piękny:)
OdpowiedzUsuńja mam fazę na takie buraski, a dowcip z życia wzięty :D
OdpowiedzUsuńHahah też tak mam :D
OdpowiedzUsuńale on jest ładnyy :)
OdpowiedzUsuńuśmiałam się zdrowo ;) bardzo życiowe :P
OdpowiedzUsuńa kolor cudowny!
Obrazek to w 100% jak gdy tylko pomaluję paznokcie. Jeżeli zaś chodzi o lakier, to muszę powiedzieć, że bardzo mi się podoba. Lakiery O.P.I są moimi faworytami - tylko ta ich cena mnie troszkę odstrasza i ostatecznie wybieram o połowę tańsze Ingloty. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCeny są trochę z kosmosu, ale warto kupować w sklepach internetowych albo na ebayu, wtedy ceny są dużo łatwiejsze do przełknięcia ;)
UsuńBardzo ładny kolor, kojarzy mi się z Chinchilly z Essie, ale sama nie wiem, jak jest naprawdę... :)
OdpowiedzUsuńHaha przed Good to Go/Seche Vite też miewałam problemy z nagłym poczuciem, że już muszę :P Albo nagle zaczynała mnie swędzieć głowa i oczywiście nie wystarczył tylko grzbiet dłoni ;)
Wydaje mi się, że Chinchilly jest bardziej szare, ale nie mam ich, więc nie jestem w stanie zrobić porównania :)
UsuńMuszę wypróbować Good to go. Seche Vite po kilku użyciach był tak gęsty, że wyrzuciłam praktycznie całą buteleczkę :/
Od tego jest Seche Restore - ratuje także inne topy i lakiery
UsuńObrazek wymiata :D
OdpowiedzUsuńmiałam go w ręce i już miałam kupić, nie wiem czemu zrezygnowałam, bo jest piękny!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolorek : )
OdpowiedzUsuń:-) no to Twojej mamie koniecznie musisz sprezentować Seche Vite ;-)
OdpowiedzUsuńBerlin bardzo mi się podoba, lubię takie odcienie. Widziałam tego demotywatora, life is brutal, zawsze tak mam :D
OdpowiedzUsuńOj cudowny jest ten obrazek , i zawsze mnie spotyka -dosłownie :P
OdpowiedzUsuńZ demotem zgadzam się w 100% :) A OPI jest przepiękny. Bardzo lubie takie odcienie. Podobna jest chyba też "szynszyla" z Essie.
OdpowiedzUsuńPiekna bryndza :)
OdpowiedzUsuńlubię takie! mi też chce się zawsze siku jak paznokcie maluję, albo listonosz przychodzi a tu jedna łapa pomalowana a druga nie. jak ja się wtedy gimnastykuję ;)
OdpowiedzUsuńObrazek jest świetny :D Bardzo prawdziwy :D
OdpowiedzUsuńTwoja mama wie co to demotywaroty? wow :D
OdpowiedzUsuńKocham ten lakier ... wlasnie mam go na pazurkach-wyglada oblednie
OdpowiedzUsuńprzepiękny kolor
OdpowiedzUsuń