Pogromca spierzchniętych ust – masełko do ust Nivea

by My strawberry fields

Zima to
okres, gdy wysycham na wiór. Moja przetłuszczająca się cera nagle wymaga dużo
lepszego nawilżenia, ręce bez tysięcznej aplikacji kremu wyglądają jak skóra
słonia, a usta pierzchną, gdy tylko zapomnę o posmarowaniu ich nawilżającą
pomadką. Pewnie nie tylko ja borykam się z tymi problemami i Was też już
irytuje zimowe przesuszanie. Dzisiaj chciałam Wam przedstawić mój ulubiony
kosmetyk do pielęgnacji ust, który sprawia, że usta mimo zimnej temperatury
oraz suchego powietrza pozostają nawilżone i wolne od wszelkich paskudnych
skórek. Masełka do ust marki Nivea, bo to o nich powstał ten pochwalny post,
kupiłam około 1,5 miesiąca temu i od tego czasu zdetronizowały wszystkie
posiadane przeze mnie balsamy do ust.


Masełka
do ust  Nivei zostały zapakowane w
poręczne, małe puszeczki z prostymi, ale bardzo przyjemnymi dla oka nadrukami.
W maleńkim opakowaniu mieści się aż 19ml produktu, który kosztuje około 11zł. W
ofercie znajdziecie 4 różne wariacje zapachowe: Original, Raspberry Rose,
Caramel Cream oraz Vanilla & Macadamia.


Masełka Nivea
Lip Butter w 100% podbiły moje serce, a właściwie usta i nie widzę w nich ani
jednej wady. Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo nie lubię produktów do ust, które
trzeba „rozgrzać” palcem, żeby nadawał się do posmarowania ust. Z tymi
masełkami kompletnie nie ma takiego problemu. Ich  konsystencja jest bardzo kremowa i maślana
dzięki czemu aplikacja nie sprawia żadnych problemów. Na ustach tworzą  delikatną, nieklejącą się warstewkę z bardzo
subtelnym połyskiem, która świetnie pielęgnuje i nawilża usta. Masełka dosyć
długo utrzymują się na ustach i już po pierwszej aplikacji przynoszą zauważalną
ulgę. Kolejną zaletą jest zapach. Dla mnie te masełka pachną obłędnie i dla
samego zapachu mogłabym je reaplikować bez przerwy. Obydwa zapachy, które
posiadam są bardzo apetyczne i nie wyczuwam w nich ani odrobiny sztuczności. Masełka
nie posiadają smaku.


Jeżeli do
tej pory nie miałyście jeszcze do czynienia z masełkami Nivei to serdecznie Wam
je polecam. Świetne nawilżenie, maślana konsystencja i apetyczne zapachy to cechy,
których szukam w balsamach do ust, a masełka z Nivei posiadają je wszystkie.  


Testowałyście
masełka z Nivei? Jakie są Wasze ulubione produkty do ust?

You may also like

30 komentarzy

Ania 4 stycznia, 2013 - 11:11 pm

Muszę je mieć:)

Reply
Pamircia 4 stycznia, 2013 - 11:30 pm

okropnie kusza mnie te masełka :>

Reply
Agu 4 stycznia, 2013 - 11:39 pm

strasznie mnie kuszą, ale postanowiłam, że nie kupię dopóki nie wykończę miliona mazideł do ust:D

Reply
My strawberry fields 5 stycznia, 2013 - 12:01 am

Też tak powinnam zrobić, ale niestety nie udało mi się powstrzymać przed zakupem 🙂

Reply
Marilyn 5 stycznia, 2013 - 3:35 pm

Też mam takie postanowienie 😉

Reply
Perturbacja 4 stycznia, 2013 - 11:51 pm

Uwielbiam wwersje wanilia i macadamia, ale…wysusza mi usta ;-((( to nic, zgadzam sie, dla samego zapachu mozna aplikowac bez konca 🙂

Reply
My strawberry fields 5 stycznia, 2013 - 12:00 am

Zapachy są przecudowne! Strasznie mi przykro, że wysuszają Ci usta 🙁

Reply
Marti 5 stycznia, 2013 - 12:01 am

to karmelowe mnie prześladuje 🙂 za każdym razem jak je widzę na blogu, to wyciagam po nie łapkę 😀

Reply
Unknown 5 stycznia, 2013 - 12:54 am

Marzę o malinowej wersji! Pozdrawiam, Blogging Novi

Reply
Tamit24 5 stycznia, 2013 - 7:03 am

och, świetne one są- z tego, co czytam, bo sama nie mam!
ja używam Tissane: czyli klasyka 🙂

Reply
My strawberry fields 5 stycznia, 2013 - 10:08 pm

Tissane też jest świetne, ale masełka Nivei mają fajniejsze zapachy i chyba są trochę tańsze 🙂

Reply
Goldika 5 stycznia, 2013 - 7:09 am

też bardzo polubiłam te masełka 🙂
używam wersji malinowej, mam jescze tą karmelową ale tylko ją powąchałam i schowałam. Paskudnie słodki zapach 🙂

Reply
My strawberry fields 5 stycznia, 2013 - 10:09 pm

Malinowa jest na mojej liście, musi pachnąć obłędnie!

Reply
Spinka 5 stycznia, 2013 - 7:45 am

Mam i też uważam że są fantastyczne! Jedyny minus jest taki, że dla mnie to produkt stacjonarny. Nie lubię grzebać paluchem w balsamach poza domem.

Reply
My strawberry fields 5 stycznia, 2013 - 10:10 pm

To jest trochę uciążliwe, ale zawsze można nosić mały pędzelek do ust lub patyczki do uszu 🙂

Reply
Kamyczek 5 stycznia, 2013 - 7:56 am

mam karmelowe <3

Reply
Karo 5 stycznia, 2013 - 8:10 am

Wzięłabym, bo fajne się wydają, ale najpierw chcę zużyć poprzednie mazidła ::))

Reply
JuicyBeige 5 stycznia, 2013 - 9:20 am

Nie miałam i chyba niestety tak pozostanie,bo po doświadczeniach z Nivea i ich sztyftami do ust,nie mam ochoty na nic więcej:(

Reply
My strawberry fields 5 stycznia, 2013 - 10:55 am

Ja też nie lubię sztyftów z Nivei i ogólnie nie używam ich kosmetyków, ale to masełko jest świetne i warto się przełamać 🙂

Reply
Carla 5 stycznia, 2013 - 11:11 am

Mam wersję karmelową i jestem zakochana w tym produkcie 🙂

Reply
My strawberry fields 5 stycznia, 2013 - 10:07 pm

Karmelowa pachnie nieziemsko!

Reply
Marie 5 stycznia, 2013 - 12:11 pm

wciaz dumam nad zakupem i chyba w koncu sie skusze

Reply
My strawberry fields 5 stycznia, 2013 - 10:06 pm

Skuś, nie będziesz żałować!

Reply
Naomi 5 stycznia, 2013 - 7:59 pm

Mam te co ty i uwielbiam je. Dawno nie miałam tak świetnego produktu do ust.

Reply
My strawberry fields 5 stycznia, 2013 - 10:06 pm

Od kilku lat wiernie używałam pomadki Bebe, ale to masełko zdetronizowało ją oraz wszystkie inne produkty do ust 🙂

Reply
Weronika 27 stycznia, 2013 - 12:41 am

waham się między tymi dwoma ale kupię waniliowe bo ma ładniejsze opakowanie 😀

Reply
My strawberry fields 27 stycznia, 2013 - 11:55 am

Jedno i drugie jest świetne, ale ja wolę zapach Caramel Cream 🙂

Reply
elaree 28 stycznia, 2013 - 7:39 pm

Mam wersję malinową, pycha 😀

Reply
Anonimowy 10 lutego, 2013 - 9:25 pm

Właśnie się czaję na zakup tego balsamiku.. Szkoda, że tak późno go odkryłam. ; )

Reply
malenka 30 stycznia, 2014 - 10:49 pm

Karmelowy kusi, zapach musi być nieziemski, aczkolwiek nie lubię aplikować takich produktów palcami, a pędzelka również nie mam ochoty przy sobie nosić, więc klops 🙁

Reply

Leave a Comment