O co moja kosmetyczka wzbogaciła się w styczniu…

by My strawberry fields

Po wielu
problemach ze światłem, brakiem czasu albo rozładowaną baterią w aparacie udało
mi się przygotować
 post z moimi
nabytkami ze stycznia. Starałam się ograniczać i robić tylko przemyślane zakupy
i sądzę, że 90% kosmetyków poniżej pokazanych będzie mi dobrze służyć.
Oczywiście recenzji możecie się spodziewać w niedalekiej przyszłości, gdy
wszystko uda mi się dogłębnie przetestować i wyrobić sobie opinię na ich temat.

Na dobry
początek kategoria włosy. Olejek z Alverde jest już na samym dnie, więc
potrzebowałam nowego produktu do olejowania włosów. Wiele z Was polecało  olejek kokosowy Vatiki. Kosztował 11zł,
dodatkowo kusił niebiańskim zapachem kokosa, nie było wyjścia, musiałam się na
niego skusić. Do tego dwa produkty z Macadamia Natural Oil, które chodził za
mną od dłuższego czasu. Wybrałam Deep Repair Masque, którą planuję rozpieszczać
moje włosy 1-2 razy w tygodniu oraz Noutrishing Leave-In Cream, czyli odżywkę
bez spłukiwania. Maska miała już swoją premierę i jestem z niej bardzo
zadowolona.


Kolejne
nabytki pochodzą z francuskiej firmy Embryolisse, której krem Lait-Creme
Concentre stał się moim KWC. Tym razem w moje łapki wpadły: BB Cream Artist
Secret, nawilżający krem z pomarańczą oraz nawilżająca maska Hydra-Mask. Suche
powietrze oraz ziąb na dworze dają się mojej skórze we znaki, więc mam
nadzieję, że te kosmetyki pomogą mi utrzymać odpowiedni stopień nawilżenia
skóry.


 Jeżeli czytałyście mój post o ulubieńcach 2012
to możecie jeszcze pamiętać o Buche de Noel marki Lush, którym się wtedy
zachwycałam. Dzięki najbardziej uczynnej blogerce ever, czyli wszystkim znanej
Marti dostałam dwa pudełeczka za jedyne 33zł. Skorzystałam także z wyprzedaży w
The Body Shop, gdzie zakupiłam ujędrniające serum z serii Naturlift przecenione
z 99zł na 29zł. Niestety z tym kosmetykiem raczej się nie polubię… Krem z Isany
z kwiatem pomarańczy był już na ostatnich nogach, więc zdecydowałam się na nową
limitowaną wersję z masłem shea i masłem kakaowym.


Na deser
kolorówka, czyli to co misie lubią najbardziej. Wreszcie stałam się posiadaczką
moich pierwszych kosmetyków z Illamasqua i to znowu dzięki pomocy Marty.
Wszystkie trzy sztuki kupiłam ze zniżką 40% i dodatkowo z darmową przesyłką. No
po prostu żyć nie umierać. Po długich kombinacjach i obejrzeniu kilkuset
swatchy zdecydowałam się na róż w kremie w kolorze Zygomatic, róż w kamieniu w
kolorze Naked Rose oraz błyszczyk Sheer Lipgloss w kolorze Intimacy. Pierwsze
testy za mną i mogę powiedzieć tylko jedno I ♥ Illamasqua.


Uff i to
już wszystko. Mało może nie jest, ale chyba udało mi się w miarę rozsądnie 🙂

You may also like

37 komentarzy

Unknown 12 lutego, 2013 - 7:33 pm

Ten krem do rąk jest cudowny. Uwielbiam jego zapach 🙂

Reply
My strawberry fields 13 lutego, 2013 - 10:14 am

Zapach faktycznie jest bardzo ładny, ale dla mnie czasami jest trochę męczący 🙂

Reply
Catherines diary 12 lutego, 2013 - 7:35 pm

z chęcią bym CI podkradła kilka rzeczy^^ 😀

Zapraszam do mnie ;*

Reply
sauria80world 12 lutego, 2013 - 7:44 pm

a ja mam tą maskę w sumie na wymiankę, szkoda, że wcześniej nie wiedziałam, że potrzebujesz :O

Reply
My strawberry fields 13 lutego, 2013 - 10:15 am

Myślałam, że Ci podpasowała…

Reply
Dorota R 12 lutego, 2013 - 7:49 pm

te roze i blyszczyk- cudenka!

Reply
Nadine 12 lutego, 2013 - 7:56 pm

Ślicznie pachnie ten krem do rąk 🙂

Reply
Unknown 12 lutego, 2013 - 8:16 pm

krem do rąk pachnie pięknie 🙂
chętnie zabrałabym Ci tą odżywkę b/s z Macadmia 🙂

Reply
sweet candy 12 lutego, 2013 - 8:32 pm

a co nie tak jest z tym serum z TBS? ciekawa jestem Twojej opini n a jego temat 🙂

Reply
My strawberry fields 13 lutego, 2013 - 10:15 am

Mam wrażenie, że nic nie robi, a dodatkowo śmierdzi olejem do drewna 😉

Reply
Wera 12 lutego, 2013 - 8:39 pm

u mnie 100% nie podrażnia, brak podrażnień, dlatego tak wysoko ją cenię

Reply
Obsession 12 lutego, 2013 - 9:00 pm

przypomnij mi gdzie kupujesz Embryolisse? :>

Reply
My strawberry fields 13 lutego, 2013 - 10:16 am

Wysłałam Ci maila 🙂

Reply
JuicyBeige 12 lutego, 2013 - 9:12 pm

Róże;>

Reply
jestemkinga 12 lutego, 2013 - 9:16 pm

też chce Lush

Reply
LESS IS MORE 12 lutego, 2013 - 9:42 pm

Nie znam prawie nic stąd, co najwyżej kojarzę krem Isany 🙂

Reply
*Natalia* 12 lutego, 2013 - 10:09 pm

Potężne nowości :-D!

Reply
Millie. 12 lutego, 2013 - 11:01 pm

bardzo jestem ciekawa recenzji kolorówki!:)

Reply
basket of kisses 12 lutego, 2013 - 11:22 pm

i ja dorwałam kremik Isany 😉

Reply
Karo 13 lutego, 2013 - 6:40 am

Fajnie, że załapałaś się na promocje Illamasqui 🙂 oby Ci wszystko służyło 🙂

Reply
Beauty_Station 13 lutego, 2013 - 8:12 am

Vatika jest super. Produkty Macadamia też mnie kuszą, ale na początek zamówię chyba tylko olejek. Co z tym serum z TBS jest nie tak? Chciałam je w przyszłości kupić, ale teraz to już sama nie wiem…

Reply
My strawberry fields 13 lutego, 2013 - 10:18 am

Serum według mnie nic nie robi. Nie zauważyłam ani ujędrniania (którego w moim wieku specjalnie nie potrzebuję), ani nawilżania. Dodatkowo śmierdzi olejem do drewna, a skład pozostawia dużo do życzenia…

Reply
kosmetoholiczka 13 lutego, 2013 - 2:38 pm

Miałam kiedyś ten olejek i byłam zadowolona:)

Reply
Karotka 13 lutego, 2013 - 3:00 pm

Ten róż w kamieniu ma genialny kolor! Uwielbiam odcienie tego typu 🙂

A powiedz mi, Ty jesteś z Warszawy, tak? Gdzie kupiłaś ten krem do rąk z Isany? ja nie mogę go znaleźć w żadnym Rossmanie :/

Reply
My strawberry fields 13 lutego, 2013 - 3:44 pm

Kupiłam go w Rossmannie w Józefosławiu (między Warszawą a Piasecznem) na ul. Geodetów koło Piotra i Pawła. Nie wiedziałam, że są problemy z kupieniem tego kremu. Jak będę w Rossmannie bliżej centrum Warszawy to się za nim rozejrzę i dam Ci znać jak go znajdę 🙂

Reply
Anna ♥ 13 lutego, 2013 - 3:19 pm

Kończy mi się moja kochana Amla do włosów, może czas na Vatikę 🙂

Reply
My strawberry fields 13 lutego, 2013 - 3:48 pm

Amla odstrasza mnie zapachem, więc postanowiłam kupić Vatikę, która przynajmniej w teorii powinna pachnieć nieziemsko 🙂

Reply
Unknown 13 lutego, 2013 - 3:45 pm

Tego kremu BB jestem bardzo ciekawa 🙂

Reply
My strawberry fields 13 lutego, 2013 - 3:48 pm

Jak uda mi się go porządnie przetestować to na pewno pojawi się recenzja 🙂

Reply
Anonimowy 13 lutego, 2013 - 8:55 pm

Jestem ogromnie ciekawa BB kremu, gdyż wcześniej o nim nie słyszłąm 🙂

W wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;*

Reply
Marti 14 lutego, 2013 - 11:55 am

styczniowe przyjemniaczki 🙂 ja też mam jednego Buchka na zapas, w zamrażarce 😛

Reply
.biemi 14 lutego, 2013 - 12:26 pm

mhh macadamia 😉 ale mam tyle wszystkiego do włosów że niestety mam bana na takowe zakupy 🙂

Reply
Hexxana 14 lutego, 2013 - 5:30 pm

Zakupy mocno sprecyzowane i dopasowane do potrzeb, super 🙂

Na obniżkę z Illamasqua także się załapałam, ale wybrałam tylko lakiery. Dwa już mam dzięki Marti 🙂 a reszta czeka w UK, tam też chyba błyszczyk jest jak dobrze kojarzę. Muszę się niebawem za nie wziąć bo paznokcie odrosły na tyle, że śmiało mogę zaprezentować małe co nieco.

Embryolisse mocno mnie kusi i coś mi się wydaje, że można zamówić też próbki.

Macadamia Natural Oil interesował mnie swojego czasu, ale poczekam na powrót do UK bo oglądałam parę razy te kosmetyki i mogę je kupić za paręnaście funtów, wychodzą dużo taniej niż w PL. Często bywają w TK Maxx'ie i wtedy to już całkiem szał ciał 😀

Bardzo mi się podobają Twoje zakupy 🙂

Reply
My strawberry fields 15 lutego, 2013 - 10:31 am

Do zakupów starałam się podejść sensownie i jestem z siebie dumna. Większość zakupów wydaje się być udana 😀

Z tego co się orientuję Embryolisse niestety nie oferuje próbek 🙁 Może na zagranicznych stronach uda Ci się coś dorwać, ale w Polsce nie :/

Macadamia Natural Oil chodziło mi po głowie od kilku miesięcy, więc jak trafiłam na promocje musiałam z niej skorzystać 🙂 W TkMaxxie widziałam kiedyś szampon z tej serii, ale mnie interesowały tylko odżywki, więc sobie go odpuściłam. Jeżeli produkty, które teraz wybrałam się u mnie sprawdzą to prawdopodobnie dokupię sobie jeszcze ich olejek 🙂

Czekam na swatche lakierów z Illamasqua! Kilka kolorów wpadło mi w oko, ale staram się ograniczać zakupy lakierowe 🙂

Reply
BogusiaM 15 lutego, 2013 - 11:52 am

z takich promocji wstyd nie skorzystać;)

Reply
88kokosek88 15 lutego, 2013 - 8:58 pm

Ja również posiadam slynny francuski kremik. Czeka on jednak na swoją kolej ponieważ muszę na razie zużyć swój day wear z el. Przyznam szczerze że już nie mogę się doczekać kiedy zacznę go testowac;)

Reply
Woman In Heels 4 marca, 2013 - 5:31 pm

Uwielbiam maskę Macadamia <3

Reply

Leave a Comment