Czytelniczki
mojego bloga już nieraz miały możliwość przekonania się o moim zamiłowaniu do lakierów. Na moich paznokciach
królują zarówno róże (w zdecydowanej przewadze), jak i błękity czy beże. O ile w
makijażu staram się trzymać stonowanych barw to na paznokciach lubię
eksperymenty. Są jednak kolory, a właściwie wykończenie, które mnie nigdy nie
kusi, a jest nim wykończenie metaliczne. Wszelkiego rodzaju złota, miedzi i
srebra kompletnie do mnie nie przemawiają. Dzisiaj chciałam Wam pokazać jeden z
dwóch lakierów, które stanowią wyjątek od tej reguły.
Kiko o
numerze 303 jest bardzo nietypową mieszanką złota i miedzi z delikatnym
dodatkiem srebra. Kolor jest bardzo trudny do opisania i w każdym świetle
wygląda odrobinę inaczej. Najładniej wygląda w słońcu, gdy mieni się we
wszystkich kolorach szlachetnych kruszców.
W
aplikacji lakier jest bezproblemowy. Kiko schnie bardzo szybko, a dwie cienkie
warstwy wystarczą do uzyskania pełnego krycia. Konsystencja lakieru nie jest
zbyt gęsta lub zbyt rzadka, nie zauważyłam smużenia lub rozlewania się po
skórkach. Na moich paznokciach wytrzymuje przez dwa dni w stanie idealnym, a
później zaczynają się delikatnie ścierać końcówki.
Lubicie
takie wykończenie lakierów czy tak jak ja gustujecie w kremach?
Do mnie zdecydowanie najbardziej przemawiają kremy i te u mnie przeważają. Uwielbiam też lakiery z shimmerem, ale typowo metaliczne wykończenie nie do końca mi odpowiada. Natomiast na tę sztukę z Kiko pewnie i ja bym się skusiła, choć nie potrafię powiedzieć dlaczego :D
OdpowiedzUsuńhmm, nie moje klimaty, ale u Ciebie wygląda ładnie :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńoch, wyglądałby idealnie w macie <3
OdpowiedzUsuńŁadny jest.
OdpowiedzUsuńGustuję w kremach, ale ten lakier jest naprawdę ładny:)
OdpowiedzUsuńładny, choć nie w moim guście, gdyż preferuję raczej kremy, ale podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie lakiery. Obecnie od miesiąca na moich paznokciach non stop króluje srebro : O
OdpowiedzUsuńPrezentuje się świetnie.
OdpowiedzUsuńładny odcień, byłby fajną bazą pod kwiatki one stroke:)
OdpowiedzUsuńPreferuję kremowe wykończenie, choć o dziwo ten kolor z tym wykończeniem całkiem przypada mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńwole kremowe:)
OdpowiedzUsuńhm, nie wiem, co o nim myslec. podoba mi sie na Tobie, ale na swoich rozowych paluchach bym go nie widziala :)
OdpowiedzUsuńza to ja widzę go oczami wyobraźni na swoich :)
UsuńFajny kolor, taki nieoczywisty. Czasem używam lakierów o tego typu wkończeniu jednak zdecydowanie wolę kremy i żelik :)
OdpowiedzUsuńcałkiem fajnie wygląda:]
OdpowiedzUsuńnajbardziej jednak lubię kremowe wykończenie ale takim z chęcią potraktowałabym np. serdeczny pazur :)
OdpowiedzUsuńŁadny efekt na paznokciach podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się!
OdpowiedzUsuńTo taka "folijka"! Bardzo je lubię, ale raczej na sezon jesienno-zimowy :)
OdpowiedzUsuńpiękny :)
OdpowiedzUsuńja teraz jestem na etapie nakładania odżywek na paznokcie wiec kolory na jakis czas odstawiam
OdpowiedzUsuńJa jestem fanką błysku i złota, więc złote lakiery uwielbiam. Choć przyznam się szczerze, że jak pierwszy raz pomalowałam paznokcie na ten kolor, czułam się dziwnie. :))
OdpowiedzUsuńŚliczny, mam podobny odcień z Catrice;)
OdpowiedzUsuńLubię takie wykończenie i sięgam od czasu do czasu :) Podoba mi się jak prezentuje się na Twoich paznokciach. Bardzo :)
OdpowiedzUsuńJakie pięknie zadbane paznokcie :) Zazdroszczę - ja o swoje walczę i walczę :) A lakier przeeeecudowny :)
OdpowiedzUsuńświetny lakier, ja bym go nazwała Bulwar Zachodzącego Słońca :)
OdpowiedzUsuńChyba wolę kremy, aczkolwiek dla odmiany.. czemu nie :)
OdpowiedzUsuńPiuękny, dopisuję do chciejlisty!
OdpowiedzUsuń