Niestety zarówno astronomiczne,
jak i kalendarzowe lato jest już za nami, za kilka dni nawet studenci będą
zmuszeni wrócić na zajęcia, więc najwyższa pora na ulubieńców lata. Wybrałam
sobie 11 kategorii (w większości kosmetycznych), w których wytypowałam
produkty, po które najczęściej sięgałam w ciągu ostatnich miesięcy. Mam
nadzieję, że przypadną Wam do gustu :)
Ulubiony podkład: W tym
roku prym wiódł Diorskin Nude BB Creme, chociaż raz na jakiś czas sięgałam
także po mojego zeszłorocznego ulubieńca, czyli Shiseido Sun Protection Liquid Foundation SPF 30. Podkład
bardzo ładnie trzymał się nawet w wysokich temperaturach, dobrze stapiał się z
cerą i był niezwykle lekki. Niedługo planuję jego pełną recenzję wraz ze
zdjęciami, więc na będę zdradzać zbyt wiele.
Ulubiony bronzer: Tutaj
zaskoczenia nie będzie, bo pisałam o tym bronzerze w ostatnim poście. GuerlainTerracotta Light poza ceną mam moim zdaniem same zalety. Pięknie podkreśla
opaleniznę, ma naturalne, lekko satynowe wykończenie, nie jest zbyt
pomarańczowy, trzyma się idealnie na skórze i jest niesamowicie wydajny.
Używałam go przez całe lato i ani razu nie kusiło mnie do użycia innego
produktu brązującego.
Ulubiony róż: Jestem ogromną fanką kosmetyków
theBalm, a już w szczególności ich róży. Mają świetną pigmentacje, aksamitną
konsystencję, świetnie się je aplikuje,
a na policzkach trzymają się cały dzień. W to lato najczęściej sięgałam
po odcień Hot Mama, który jest cudownym różowo-brzoskwiniowym różem z piękną
złotą poświatą. Świetnie prezentuje się na opalonej cerze, ale blade dziewczyny
też powinny go polubić.
Ulubiony cień: Latem
dużo rzadziej sięgam po cienie, ale jeden gościł na moich powiekach niezwykle często.
Jest nim All that glitters z MACa. Odcień jest dosyć skomplikowany do opisania,
ma w sobie odrobinę brzoskwini, trochę złota, trochę brązu… Musicie mi
uwierzyć, że prezentuje się pięknie zarówno solo, jak i w zestawieniu z brązami
lub bordo. Sądzę, że jesienią będę
sięgać po niego równie często.
Ulubiony tusz: MaxFactor
Clum Defy był zakupem dosyć spontanicznym, ale za to niezwykle udanym. Ładnie
rozczesywał rzęsy, delikatnie je pogrubiał i bardzo dobrze wydłużał, nigdy się
nie kruszył i nawet przy mocnym wietrze się nie rozmazywał. Bardzo polubiłam
jego silikonową szczoteczkę, która jest bardzo zbliżona do tej z żółtego tuszu Lovely.
Sądzę, że będę do tej maskary regularnie wracać.
Ulubiona szminka: Moim
ulubionym produktem do ust tego lata była szminka Catrice w odcieniu Spicy Coral.
Cudowny, intensywny koralowo-różowy odcień świetnie podkreślał opaleniznę, a lekka
formuła szminki delikatnie nawilżała usta i chroniła je przed wysuszeniem.
Niestety nie jest już dostępna w szafach Catrice, bo producent postanowił
wycofać fantastyczną serię Absolut Moisture :(
Ulubiony lakier: O tym
lakierze wspominałam Wam już niejednokrotnie. Kiko 283 oczarował mnie
przepięknym, intensywnym różowym kolorem i szybką, bezproblemową aplikacją.
Jego wielką wadą jest słaba trwałość, ale temu odcieniowi jestem w stanie to
wybaczyć.
Ulubiony samoopalacz: Przez
ostatnich kilka lat szukałam odpowiedniego samoopalacza do moich jasnych nóg.
Zależało mi przede wszystkim na naturalnym efekcie i łatwej aplikacji, bo
nieestetycznych smug i zacieków nie jestem w stanie zaakceptować. Na
samoopalacz True Blue Spa z Bath & Body Works trafiłam przypadkiem i bardzo
szybko go polubiłam. Recenzja będzie na dniach, więc więcej o nim na razie nie
napiszę ;)
Ulubione perfumy: Latem
lubię lekkie perfumy, które nie przytłaczają słodyczą lub piżmowymi nutami.
Taki jest Clinique Happy in Bloom. Na opisywaniu zapachów kompletnie się nie
znam, więc powiem tylko tyle, że jest idealną mieszanką nut zapachowych kwiatów
i owoców :)
Ulubiony dodatek: Odejdźmy
od tematu kosmetyków i skupmy się na dodatkach. Moim ulubieńcem już od dwóch
lat jest zegarek Swatch SUOL700 w turkusowym kolorze. Bardzo fajnie ożywia
garderobę i mimo dosyć odważnego koloru, pasuje do wszystkiego. Jest niezwykle
lekki, idealnie dopasowuje się do kształtu i grubości nadgarstka, a także praktycznie
się nie niszczy (gumowe zegarki niestety czasem mają do tego dar). Dodatkowym
plusem jest możliwość kąpania się w nim, nie strasznie mu ani prysznice ani
pluskanie się w basenie.
Ulubiona torebka: Ostatnią
kategorią są torebki, czyli to co kobiety lubią najbardziej. W tym roku
wakacyjnym ulubieńcem została torebka z Fullspot model Opocket w turkusowym
kolorze (mam słabość do tego odcienia). Torebka jest wykonana ze sztucznego
tworzywa, dzięki czemu nasze rzeczy są zabezpieczone przed wodą, a sam pasek
jest skórzany. Torebka jest bardzo wygodna i lekka, zmieszczą się w niej
wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy, które są bardzo dobrze chronione przed
kieszonkowcami.
Musicie mi uwierzyć na słowo, nie mają szans na kradzież Waszego
portfela :)
Jacy byli Wasi ulubieńcy tego
lata. Podzielcie się w komentarzach kosmetykiem, który najczęściej Wam towarzyszył
w czasie gorących miesięcy!
PS. Zapraszam do wzięcia udziału w
moim jesiennym rozdaniu, do wygrania jest zestaw 8 kosmetyków Balea!
torebusia jest cudowna :) / nie lubię samoopalaczy latem, w sumie, to w ogóle za nimi nie przepadam.
OdpowiedzUsuńClump Defy mam na liście zakupów, bardzo fajny zegarek:]
OdpowiedzUsuńDzięki :) Clump Defy polecam, ślicznie rozdziela rzęsy :)
UsuńNie miałam żadnego z wyżej wymienionych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńjako takiego ulubieńca lata nie mam, bo nie wiele różniło się u mnie od innych pór roku, nawet nie skorzystałam ze słonecznych dni z powodu złamanej stopy:/ ale odkryłam kilka perełek i między innymi ten bronzer co Ty:)
OdpowiedzUsuńMiło słyszeć, że ten bronzer sprawdził się także u Ciebie! Współczuję złamanej stopy :(
UsuńChciałabym mieć fundusze na takie cudeńka jak kosmetyki z Diora :) cień z MACa jest wspaniały! Z chęcią bym go przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńWiększości tych kosmetyków nie znam, ale brązer widzę jest przedni. Ja chyba nie mam ulubieńców tego lata.
OdpowiedzUsuńSame perełki:)
OdpowiedzUsuńCiekawe rzeczy wybrałaś.
OdpowiedzUsuńhmm ja najczęściej sięgałam po Nars Orgasm a takze The Balm Hot Mama, to moi całoroczni ulubieńcy nie tylko letni. Czekam na Twoją recenzję Diorka,mam na niego prawdziwą chrapkę :)
OdpowiedzUsuńNiedługo powinna się pojawić :) Orgasm też mam i lubię, ale Hot Mama ma lepszą konsystencję :)
Usuńmasz rację z Hot mamą i lepiej współgra z minerałami:)
Usuńbronzer faktycznia jest piękny, pamiętam z wcześniejszej notki:) a ten podkład mnie zainteresował, wiec tak nieśmiało zapytam o cenę? mam nadzieję, że nie zwali mnie z nóg:P
OdpowiedzUsuńPodkład dostałam w prezencie, więc ceny dokładnie nie znam. Z tego co się orientuję kosztuje około 150zł. Warto go kupić w czasie -20% w Sephorze :)
UsuńTen róż jest śliczny <3
OdpowiedzUsuńTorebeczka bardzo mi się podoba, świetna jest :-)
OdpowiedzUsuńTak tak tak. Dior BB z letniej kolekcji jest fenomenalny. A o Guerlain bronzerach chyba nie musze mowic :-D naturalna opalenizna za jednym pociagnieciem pedzelka. I torebka tez bardzo fajna :-D
OdpowiedzUsuńWiedzę, że mamy bardzo podobny gust :)
UsuńSuper zestawienie ulubieńców :) I wszystko drogie ;)
OdpowiedzUsuńNie wszystko, jest pół na pół ;)
UsuńMarzę o tym różu... :)
OdpowiedzUsuńFajne zestawienie:) Moim wakacyjnym ulubieńcem był lakier 384 Inglota z wiosennej pastelowej kolekcji:) Katowałam go przez całe lato, chyba tylko dwa razy miałam na paznokciach coś innego;P
OdpowiedzUsuńWłaśnie go wygooglowała, faktycznie jest śliczny! :)
Usuńświetne kosmetyki, ale pewnie kosztowały majątek :( nie stać byłoby mnie na nie :(
OdpowiedzUsuńall that glitters jest cudny :)
OdpowiedzUsuńZegarek jest cudny:)
OdpowiedzUsuńTa torebka.... Rozpłynęłam się. Będę takiej szukać. Moja droga, jeśli ten róż ma złocistą poświatę, baaardzo Cię proszę zrób makijaż z jego użyciem i pokaż nam go koniecznie w całej okazałości (:
OdpowiedzUsuńPostaram się go pokazać w pełnej krasie, ale przyznam, że jest trudny do sfotografowania. Przy złym świetle nie widać jego pełnego uroku. W każdym razie zrobię co w mojej mocy :)
UsuńU mnie ten tusz z Max Factora się nie sprawdził, strasznie się osypywał i wystarczyło kilka kropel wody i już panda pod oczami :P
OdpowiedzUsuńO kurcze, ale pechowo! Przy bardzo mocnym deszczu trochę mi się rozmazał, ale kilka kropel mu nie straszne. Może trafiłaś na otwieraną sztukę?
UsuńKurczę, szkoda, że wycofali tą pomadkę :(
OdpowiedzUsuńStrasznie żałuję. Ta seria była genialna pod względem konsystencja i kolorów.
UsuńBardzo fajnie skonstruowałaś ten post, dzieląc go na kategorie :)
OdpowiedzUsuńU mnie Clump Defy zupełnie się nie sprawdził, na rzęsach wyglądał jako tako, ale miał ze sobą problemy ;) Raz wszystko było okej i w miarę ładnie, a raz strasznie sklejał rzęsy i robił pajęcze nóżki, nie będę do niego wracać...
Kiko jest piękniasty :)
Cieszę się, że wyszedł czytelnie. Trochę obawiałam się, że będzie za długi :)
UsuńA to dziwne, bo Clump Defy nigdy nie skleił mi rzęs. Czasami trochę za słabo je wydłuża, ale nigdy nie miałam po nim pajęczych nóżek :/
Oj tak, Kiko jest cudny, w sumie dosyć podobny do Twojego Too Too Hot :)
Ja tam lubię długie posty na ulubionych blogach :D
UsuńNo cóż, ja niestety muszę szukać dalej ;) Teraz mam jakiś tusz z Bourjois i całkiem nieźle się sprawuje, chociaż nie jest bez wad...
Wydaje mi się, że Twój Kiko jest jakby bardziej malinowy, hmm... może kwestia zdjęcia ;) Niemniej pękny jest, może kiedyś uda mi się dorwać lakier tej firmy :)
super:D część produktów znam i również sobie chwalę:D
OdpowiedzUsuńmarzy mi się jakiś róż the balm, ale chyba za dużo u mnie tego dobra :D
OdpowiedzUsuńRóże theBalm są genialne, jak będziesz miała okazję to koniecznie wypróbuj!
UsuńNie znam zadnego z tych produktow :( Ale torebeczka bardzo trafia w mój gust <3
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wpadła Ci w oko :)
UsuńTorebeczka urocza :)
OdpowiedzUsuńLakier KIKO piekny ma kolor ;)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi ochoty na te perfumy!
OdpowiedzUsuńPowąchaj koniecznie w perfumerii, moim zdaniem są śliczne :)
Usuńja również szykuje się do notki tego typu :) Żadnego z Twoich ulubieńców niestety nie znam, ale mam nadzieję, że to się kiedyś zmieni :))
OdpowiedzUsuńNa pewno najczęściej miałam na twarzy podkład Bourjois 123, świetnie się sprawdził w ciepłe dni. ;)
OdpowiedzUsuńPiękna torebka, ma genialny kształt no i kolor. ;) A cień faktycznie będzie się świetnie spisywał na jesień, ma właśnie taki odcień, lekko złoty. Super. !
Pozdrawiam,
Klaudyna
Miałam ten podkład z Bourjois i u mnie niestety kompletnie się nie sprawdził. Strasznie podkreślał skórki i wyglądał nienaturalnie :( Cień jest idealny przez cały rok, aż dziwie się, że kiedyś tak rzadko po niego sięgałam...
UsuńDior BB kusi mnie bardzo :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego produktu ale chyba wybiorę się by powąchać te perfumy ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy Ci się spodobają :)
UsuńBędę wypatrywać recenzji BB, bo słyszę o nim wiele dobrego :)
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym kosmetykiem był chyba filtr mineralny tonujący z SVR. Nie jest to może ideał, jednak sprawdził się i w gorących momentach ;)
Nigdy nie słyszałam o filtrach z SVR. Muszę koniecznie poczytać o wersji tonującej :)
UsuńOj zaciekawiłaś mnie bardzo swoim ulubionym cieniem, jest na tyle uniwersalnym kolorem ale wyjatkowej barwie, że jestem pewna, że i u mnie by się sprawdził. :) Mam też ochotę wypróbować tusz, który polecasz.
OdpowiedzUsuńJa tak sobie myślę, że mi tego lata towarzyszyła głównie pomadka od wibo w numerze jeden taka różowo jagodowa i neonki na paznokciach :)
Cień jest niezwykle uniwersalny i na pewno wielu osobom przypadnie do gustu :)
UsuńPo eliksir z Wibo też dosyć często sięgałam.
Ładny kolorek tego lakieru KIKO. Nie miałam jeszcze żadnego z tej serii, pora nadrobić zaległości. :D
OdpowiedzUsuńJak będziesz miała okazję to serdecznie polecam, ale ostrzegam, że ich trwałość nie jest najlepsza :/
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńAleż piękny kolor ma ten lakier :)
OdpowiedzUsuńTorebunia też mi się podoba, ostatnio bardzo polubiłam takie mniejsze :)
Ona wcale nie jest taka mała, na zdjęciach zatarły się proporcje :)
UsuńSame smakołyki na tych zdjęciach! Połowę bym Ci zabrała :P
OdpowiedzUsuńNie oddam :P
UsuńŚwietnie to zrobiłaś z tym podziałem na dane kategorie kosmetyków :) Niestety nie miałam żadnego z tych produktów, ale bronzer, róż i ten cień z MAC'a chciałabym bardzo mieć :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mój pomysł przypadł Ci do gustu :)
UsuńCałą trójkę serdecznie polecam, są to produkty niezawodne :)
A miałam sobie ostatnio zamówić róż z the balm, ale w końcu jakoś bardziej mi podpasował kolor ze sleeka i jak patrzę na ten Twój to żałuję:< A ulubionym produktem lata myślę, że bezapelacyjnie zostają perfumy hugo boss nuit:)
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu, będę musiała poszukać w Sephorze :)
UsuńNa Sleeka nigdy się nie skusiłam, więc nie mam porównania, ale jak będziesz kiedyś szukała dobrego różu to serdecznie polecam theBalm :)
nie miałam nic z tego co pokazałaś :)
OdpowiedzUsuńPodkład i the balm najlepsze. Sama ich używam;)
OdpowiedzUsuńObserwuje i liczę na to samo;)
Nad Deffy się zastanawiałam swego czasu :) Ogólnie wszystko fajne z Twojej listy i żadną z tych rzeczy bym nie pogardziła :D
OdpowiedzUsuńZ całego towarzystwa znam i mam jedynie MaxFactor Clum Defy - nie zachwycił mnie jednak tak, jak się spodziewałam
OdpowiedzUsuńZacni ulubieńcy :) ja miałabym trudności z określeniem swoich faworytów :d
Żadnego z tych produktów nie miałam, choć tusz Max Factor chciałam kiedyś wypróbować. Zegarek Swatch miałam zamiar kupić, ale nie było wymarzonego modelu. Torebka super !!
OdpowiedzUsuńcudeńka;)
OdpowiedzUsuńKochana jeśli znajdziesz jeszcze jakąś dobrą pomadkę w podobnym przedziale cenowym co Catrice, albo i nawet właśnie od Catrice tylko z innej serii - podziel się proszę tą informacją :) Dzisiaj w Hebe czaiłam się na ich pomadki, ale w końcu stwierdziłam, że najpierw wykończę wszystkie, które mam, a potem kupię kolejne i staram się trwać jakoś w tym postanowieniu :D
OdpowiedzUsuńJak coś wpadnie mi w oko to na pewno podzielę się tą informacją :)
UsuńRóż i lakier <3 :o
OdpowiedzUsuńJaka cudna torebka! I ten kolor:)
OdpowiedzUsuńCzekam, aż napiszesz coś więcej o Diorze!
Postaram się napisać jeszcze w tym tygodniu :)
UsuńRóż i bronzer z Guerlain <3
OdpowiedzUsuńhihi nie miałabym aż tylu ulubieńców :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie powiało latem, które jeszcze niedawno tak dawało nam w kość upałami ;) Gdybym miała wybrać jeden kosmetyk, który towarzyszył mi w ciągu ostatnich miesięcy, zdecydowanie byłby to samoopalacz - z natury jestem strasznym bladziochem, opalać się nie lubię, więc jakoś trzeba sobie radzić ;)
OdpowiedzUsuńMam tak samo :) Bez samoopalacza wyglądam jak duch ;)
Usuńhot mama i kiko cudowni !:)
OdpowiedzUsuńMusze poszperać po sklepach za tym wspaniałym różem!
OdpowiedzUsuńTen róż, Hot Mama, po prostu mnie urzekł! Przepiękny odcień! A moją ulubioną szminką również okazała się jedna z Catrice - jednakże ta z serii nabłyszczającej :)
OdpowiedzUsuńTak mocno obraziłam się na Catrice za zlikwidowanie mojej ulubionej serii szminek, że aż nie obejrzałam ich nowości. Serię nabłyszczającą następnym razem wypróbuję :)
UsuńKochana a gdzie dorwałaś ten róż? Rozglądałam się po drogeriach ale może źle szukam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kosmetyki theBalm można kupić w Marionnaud lub w drogeriach internetowych :)
UsuńSwietne rzeczy , też mam swoich ulubieńców letnich :) Z Twoich żadnego nie znam :( niebieska torebka jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńSame fajne produkty :-)
OdpowiedzUsuńShiseido! I większośc kosmetyków, o których nigdy wcześniej nie słyszałam! Strrasznie kolorowo się zrobiło :)
OdpowiedzUsuńjaka przyjemna gromadka :) Diorkowego Bebika polubiłam po testach z probki.. kupiłam i dwa dni później byłam tak opalona, że używać go nie mogłam, bo był za jasny :P
OdpowiedzUsuńHaha, mój przez chwilę też był trochę za jasny, ale teraz jest idealny :)
Usuńmój też niedługo znów będzie ;)
Usuńale cudowny lakier<3
OdpowiedzUsuńatg z maca jest cudny :)
OdpowiedzUsuńnie znam nic z tych kosmetyków, ale kusi mnie ogromnie róż z The Balm, bardzo poważnie rozważam jego zakup
OdpowiedzUsuńClump Defy ma bardzo podobną szczoteczkę do tego tuszu z Lovely o którym kiedyś pisałam. Patrzyłam wczoraj na te bronzery z G i według mnie wcale nie są takie light jeśli chodzi o pigmentacje.
OdpowiedzUsuńróż hot mama bardzo mi się podoab :)
OdpowiedzUsuńtorebka fajna:))
OdpowiedzUsuńciekawe rzeczy
OdpowiedzUsuńciekawy się wydaje ten róż :D
OdpowiedzUsuńzazdroszcze tak wspanłych ulubieńców!!!
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie:*
♡ ♡ ♡ ♡
pozdrawiam, Ola
HOT MAMA uwielbiam i jest ze mną właściwie każdego dnia ♥
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tych produktów ... jeszcze ;). Róż jeśli używam, to ostrożnie, natomiast z the Balm kusi mnie rozświetlacz :)
OdpowiedzUsuńRóż i lakier są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńNa ten róż theBalm chyba się wreszcie skuszę, bo ten kolorek bardzo mi się podoba, uwielbiam takie odcienie na policzkach :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się także bardzo cień z Mac'a :)
BB Diorka wielbię !!!:)
OdpowiedzUsuńTeż myślałam o ulubieńcach lata ;) bardzo ciekawe produkty wytypowałaś
OdpowiedzUsuńgenialna torebka.
OdpowiedzUsuńDziekuje że wziełas udział w moim rozdaniu :)
Ogólnie przyjemnie tu u ciebie i róznież zostanę tu na trochę :p
OdpowiedzUsuńDla mnie firma the Balm to zupełna nowość. Muszę spróbować ich różu :) !
OdpowiedzUsuńCałuję kochana :) !
dziękuję! Możesz podać mi dokładne namiary, która to wersja :)?
OdpowiedzUsuńświetny lakier z kiko :)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie pomadki z Catrice :) Świetny zegarek i ciekawa torebka ;D
OdpowiedzUsuńTen lakier ma serio piękny kolor *,* Zegarek jest świetny. Zapraszam.
OdpowiedzUsuńZ Twoich kosmetyków miałam tylko tusz Clump Defy, ale lubię bardzo mocne pogrubienie, a on mi tego nie oferował także nie wrócę do niego;)
OdpowiedzUsuńzegarek super;)
OdpowiedzUsuńŚliczna szminka :))
OdpowiedzUsuńFajni ulubieńcy. Ja podczas ciepłych dni oczka malowałam równiez MACzkiem, w sumie jak zrobiłam fote to prawie wszystko było z MAC:)
OdpowiedzUsuńFajna ta torebka! :)
OdpowiedzUsuńBB od Diora zdecydowanie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńAll That Glitters również lubię nosić solo, bardzo rzadko łączę go z innymi cieniami, tak bardzo podoba mi się, jak w pojedynkę zdobi oczy :)
Nie miałam żadnej z tych rzeczy. Może w następne lato wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńświetne kosmetyki!<3
OdpowiedzUsuńnajchętniej wypróbowałabym Hot Mamę, no i perfumy:))
nie miałam żadnego z tych kosmetyków, sporo tych ulubieńców lata:)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na ten podkład z diora jednak poczekam na twoją pełniejszą recenzję.
OdpowiedzUsuńŚliczna ta torebka, tez lubię turkusowe rzeczy! :) Moim ulubieńcem lata był dezodorant Dove o zapachu granatu - zapach obłędny :)
OdpowiedzUsuńnic z twoich ulubieńców nie znalazło się w mojej kosmetyczce :P
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego sampopalacza i kremu BB Dior'a.. czekam zatem an recenzję :)
OdpowiedzUsuńróż wygląda ciekawie - już dawno mnie kusi :) naoglądałam się tych kosmetyków na blogach i chciejstwo włącza się coraz wyraźniej...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
A ja myślałam, że ulubionym lakierem będzie Essie :D Zdecydowanie za dużo o nich myślę :D
OdpowiedzUsuńZ Twoich ulubieńców również polecam ten tusz :) Mam już drugą sztukę i jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaciekawił mnie bronzer :D
OdpowiedzUsuńpodoba mi się kolor szminki:)
OdpowiedzUsuńOoo tusz mnie zainteresował, bo właśnie szukam. Zapiszę sobie!
OdpowiedzUsuńSporo tych ulubieńców, niczego nie znamy:)
OdpowiedzUsuńtusz jest świetny!!!
OdpowiedzUsuńzapraszam
rozaliafashion.blogspot.com
Kurcze! kusi mnie ten róż z theBalm ! :PP
OdpowiedzUsuńale fajny post :) bardzo mi się podoba zegarek i torebka, super dodatki :)
OdpowiedzUsuńsuper zegarek
OdpowiedzUsuńten lakierek- WOW, świetny :D
OdpowiedzUsuńlakier jest piękny :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten róż z TheBalm :)
OdpowiedzUsuńA torebka ma śliczny kolor! :)
szminkę koniecznie muszę wypróbować;D
OdpowiedzUsuńciekawi ulubieńcy. All that glitters jest piękny- mam go od niepamietam kiedy a jakoś zapominam używać :D Nawet nie jestem w statnie powiedziec co bylo moimi ulubieńcami lata: lubię wszsytko co używam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten róż :-)) A torebeczka jest fajowa :-D
OdpowiedzUsuńzazdroszczę różu! :)
OdpowiedzUsuńŚliczna torebka!:) i lakier też ładniusi:)
OdpowiedzUsuń