Zużycia sierpnia, czyli garść recenzji

by My strawberry fields
Już 5 września, a ja jeszcze nie
zdążyłam podzielić się z Wami zużyciami z ostatniego miesiąca. Poszło mi nie
najgorzej, bo udało mi się zużyć 12 pełnowymiarowych kosmetyków wśród których
znalazła się także kolorówka. Bez dłuższego przedłużania, zapraszam do mini
recenzji.


O szamponie Kiko After Sun
pisałam dosyć niedawno. Praktycznie nie mam mu nic do zarzucenia. Ładnie
pachniał, nie plątał włosów, nie przetłuszczał, ani nie przesuszał skalpu,
dobrze się pienił i świetnie domywał wszelkie zanieczyszczenia.  Wydaje mi się, że także dobrze chronił przed
promieniami słonecznymi, ale ciężko jest mi to sprawdzić. Pełną recenzję
możecie przeczytać tutaj.

Odżywka do włosów brązowych z Balea też
niedawno miała premierę na blogu – tutaj. Niestety trochę mnie rozczarowała.
Poziom nawilżania, który dostarczała był zbyt słaby dla moich włosów i po dwóch
miesiącach stosowania końcówki były delikatnie przesuszone. Jednak jej dużą
zaletą była ochrona pigmentu włosów przed szkodliwym promieniowaniem
słonecznym, więc niektórym z Was może przypaść do gustu.

O sprayu nadającym objętość od
John Frieda
pisałam w tym poście. Niestety jego działanie ograniczało się
do rozpylania mgiełki zapachowej. Zdecydowanie do niego nie wrócę.


Tonik Instant Boost Skin Tonic od
Liz Earle
należy do moich absolutnych ulubieńców 2012 i 2013 roku. Świetnie
orzeźwia i nawilża skórę przygotowując ją do przyjęcia kremu. Przelewam go do
buteleczki z atomizerem dzięki czemu jest niezwykle wydajny i przyjemnie relaksuje
cerę w trakcie upałów. Poświęcony mu post znajdziecie tutaj.

Żel Effaclar La Roche Posay do mycia
skóry wrażliwej też nie po raz pierwszy gości w mojej łazience. Stosuję go
przede wszystkim latem, gdy moja skóra bardziej się przetłuszcza i potrzebuje
mocniejszego oczyszczenia. Żel bardzo dogłębnie myje skóry nie wysuszając jej
nadmiernie. Seria Effaclar świetnie radzi sobie z uspakajaniem skóry i
zmniejszaniem ilości wyskakujących niespodzianek.


Chciałam oficjalnie ogłosić, że
znalazłam idealny żel pod prysznic. No dobrze może nie idealny, bo jego cena
jest astronomiczna. Mowa o żelu z Bath&Body Works z serii Aromatherapy
o zapachu Lemon Zest. Ma gęstą konsystencję, która z łatwością zmienia się w
kremową piane. Już odrobina wystarcza do porządnego wypucowania całego ciała.
Zapach też jest niesamowity. Cytrusowy, ale nie nachalny i zdecydowanie nie
skojarzy się Wam z zapachem odświeżaczy do toalet – cudo! Wielkiego nawilżenia
po nim nie zauważyłam, ale wysuszenia też nie zaobserwowałam. A teraz ten jeden
minus przez który nie kupię go bez promocji – kosztuje aż 45 zł :/

O biust dbać trzeba i ostatnio
pomagał mi w tym krem z Lush’a o nazwie Lovely Jubblies  (mój pochodzi z Włoch stąd inna nazwa) –
recenzja. Krem świetnie nawilża skórę, napina ją i ujędrnia. Na razie nie
zamierzam do niego wracać, bo jest dla mnie zbyt ciężko dostępny, ale
serdecznie go polecam.

Masełko do ciała Honeymania z
The Body Shop
opisywałam tutaj. W telegraficznym skrócie ładnie pachnie,
ale średnio nawilża. Miłośniczki miodowo-kwiatowych zapachów o
nieproblematycznej skórze powinny być z niego zadowolone 🙂

Dezodorant Fa NutriSkin okazał
się być całkiem dobry, chociaż na 48h raczej nie zapewni nikomu świeżości
(swoją drogą nie rozumiem dlaczego producenci zachęcają do braku
higieny…).  Duży plus za niebrudzenie
ubrań.


Paletka z Shiseido baaardzo
długo mieszkała w mojej kosmetyczce. Ponieważ była już bardzo wiekowa
postanowiłam w sierpniu wreszcie ją zużyć. Na pewno nie jest już dostępna więc
nie będę się wdawać w szczegóły.

Błyszczyk z Essence z serii XXXL
Nudes
był bardzo przyjemny w używaniu. Delikatna, nieklejąca konsystencja i
niezbyt mocna pigmentacja pozwalały pomalować usta bez lusterka. Błyszczyk nie
wysuszał ust, a także nie wchodził w załamania. Za tą cenę nie mam do czego się
przyczepić.

Mój ideał, czyli błyszczyk z MACa
z serii
Cremesheen Glass w odcieniu Deelight. Cudny kolor, dobra
pigmentacja, jedwabista konsystencja, brak klejenia, lekkie nawilżanie…
mogłabym wymieniać jeszcze długo. Na pewno jeszcze do niego wrócę.


Na koniec zostały nam próbki,
których standardowo nie ma zbyt wiele. Na uwagę zasługuje tylko krem Multi-Active
od Clarins
, który zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Mimo delikatnej
konsystencji świetnie nawilżał skórę i delikatnie ją rozświetlał. Mała tubeczka
starczyła na kilka hojnych aplikacji, więc jest także bardzo wydajny. 2minutowa
maska do włosów z Pantene też bardzo mi się spodobała. Mam jeszcze jedną
próbkę, więc wstrzymam się z decyzją o zakupie 🙂


I to byłoby na tyle. Jestem bardzo
ciekawa co przyniesie wrzesień 🙂

You may also like

139 komentarzy

Unknown 5 września, 2013 - 7:04 pm

fajne zużycia, a właśnie też przedstawiłam moich denkowców 🙂

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:09 am

Jestem bardzo ciekawa Twoich zużyć 🙂

Reply
Unknown 5 września, 2013 - 7:07 pm

Mnie masło TBS bardzo przypadło do gustu 🙂

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:10 am

W porównaniu do innych kompozycji zapachowych mnie nie zachwyciło, ale nadal jest na bardzo dobrym poziomie 🙂

Reply
Żaneta Serocka 6 września, 2013 - 11:29 am

gratuluję denka 🙂

Reply
Unknown 5 września, 2013 - 7:08 pm

Troszkę sie tego uzbieralo 😉

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:10 am

Starałam się dzielnie zużywać, ale w ciepłe, wakacyjne miesiące idzie mi zdecydowanie gorzej 😉

Reply
Unknown 5 września, 2013 - 7:08 pm

konkretne zużycie Kochana :)) ja właśnie wczoraj odgrzebałam moją paletkę Shiseido z zeszłego roku , zapomniałam o niej a taka piękna 🙂

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:12 am

Dziękuję 🙂 Też często zapominam o takich perełkach, więc ostatnio staram się często robić porządki w kosmetyczce i wynajdywać zapomniane kosmetyki 🙂

Reply
Ewa TK 5 września, 2013 - 7:25 pm

Masełko TBS też wykończyłam świetne jest 🙂

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:12 am

Z przyjemnością je zużywałam 🙂

Reply
Unknown 5 września, 2013 - 7:30 pm

zaciekawiłaś mnie tym tonikiem od Liz Earle 🙂

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:13 am

Jest świetny, jego jedynymi wadami jest ciężka dostępności i dosyć wysoka cena 🙂

Reply
Anne Mademoiselle 5 września, 2013 - 7:36 pm

Przyglądałam się w MACu temu błyszczykowi, ale jednak się nie zdecydowałam. Nie było tego, na który miałam ochotę, więc postanowiłam nie kupować żadnego.

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:14 am

W opakowaniu nie wygląda zbyt specjalnie, ale na ustach prezentuje się ślicznie. Idealny dla dziewczyn, które wyglądają niezbyt dobrze w cielistych błyszczykach i szminkach.

Reply
Anonimowy 6 września, 2013 - 3:12 pm

Trochę tego jest. Ja też staram się trzymać denka i coraz lepiej mi idzie 🙂

Reply
Rudaaaaa 5 września, 2013 - 7:47 pm

Ja kwiatowych zapachów nie lubię więc pewnie to masełko nie przypadłoby mi do gustu 😉
Ale zużycia jak co miesiąc konkretne 🙂

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:14 am

Oj to zdecydowanie nie dla Ciebie.
Dziękuję 🙂

Reply
Pepa 5 września, 2013 - 8:02 pm

ja masłem TBS też nie byłam zachwycona jakoś…

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:15 am

Jest dobre, ale nieidealne 🙂

Reply
Blankita 5 września, 2013 - 8:11 pm

Uzbierało się wszystkiego po trochu z każdego rodzaju! 🙂 a moje denko takie mizerne 🙁 😛

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:15 am

W miesiącach wakacyjnych ciężej idzie zużywanie kosmetyków. Częste wyjazdy + bardzo ciepła pogoda nie zachęcają do smarowania się 🙂

Reply
Anonimowy 5 września, 2013 - 8:19 pm

super denko :):)! nie miałam nic z tych produktów, ale antyperspirantów używam TYLKO Isanowskich 😉

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:16 am

Z Isaną nie mam zbyt dobrych doświadczeń, więc rzadko sięgam po ich kosmetyki 🙂

Reply
PROJEKT M 5 września, 2013 - 8:27 pm

Miałam tylko masełko i dezodorant i mam podobne odczucia co do nich 😉 ciekawi mnie szampon z Balea ale wersja do włosów blond

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:16 am

Może szampon okaże się lepszy od odżywki, daj znać jak się na niego skusisz 🙂

Reply
Bisia 5 września, 2013 - 8:27 pm

Marzy mi się jakiś błyszczyk z MAC:) Pozdrawiam

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:17 am

Polecam serię Cremesheen, ich "normalne" błyszczyki bardzo się kleją.

Reply
Szuszu 5 września, 2013 - 8:29 pm

wow, bardzo dużo tego, ja ostatnio nic nie zużywam 🙁

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:17 am

Może we wrześniu pójdzie Ci lepiej 🙂

Reply
simply_a_woman 5 września, 2013 - 8:37 pm

z całej gromadki znam tylko błyszczyk Essence. też nie mam mu nic do zarzucenia 🙂

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:18 am

Dobrze komponuje się z brudno-różowymi szminkami, więc może jeszcze do niego wrócę 🙂

Reply
Anonimowy 5 września, 2013 - 8:57 pm

Bardzo fajne denko.

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:18 am

Dziękuję 🙂

Reply
Unknown 5 września, 2013 - 9:07 pm

trochę zużyłaś w sierpniu 😉

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:18 am

Starałam się 🙂

Reply
JuicyBeige 5 września, 2013 - 9:56 pm

Ładnie ci poszło:)

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:19 am

Dziękuję 🙂

Reply
Tęczowa Banieczka 5 września, 2013 - 9:58 pm

Zaciekawiłaś mnie żelem B&BW, z jednej strony to trochę wstyd, mam B&BW pod nosem i jeszcze nic u nich nie kupiłam. A Lushowe cudeńka już niedługo do mnie przybędą i jestem ich ogromnie ciekawa 🙂

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:20 am

Ja w B&BW też rzadko robię zakupy 🙂 W czasie promocji jednak warto zapolować na te żele, bo moim zdaniem są idealne 🙂 Jestem bardzo ciekawa na co się zdecydowałaś z Lusha 🙂

Reply
tbof.pl 5 września, 2013 - 10:03 pm

Gratuluję, sporo zużyłaś:)

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:20 am

Dziękuję bardzo 🙂

Reply
McStylePhilosophy 5 września, 2013 - 10:10 pm

Interesujący post ;), będę wpadać wcześniej,
obserwujemy? 😉 ;*

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:20 am

Dziękuję i zapraszam 🙂

Reply
Karola 5 września, 2013 - 10:44 pm

Muszę to napisać: masz boski nagłówek 😀

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:20 am

Dziękuję bardzo 😀

Reply
kosmetoholiczka 5 września, 2013 - 11:12 pm

Kuszą mnie produkty Liz Earle i będę musiała coś w końcu kupić:) Tak samo, jak błyszczyk MAC Cremesheen.
A denko Ci świetnie poszło:)

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:22 am

Kosmetykami Liz Earle jestem zachwycona, używałam już kilku produktów z tej marki i ani jeden mnie nie zawiódł 🙂 Błyszczyki Cremesheen także bardzo polecam, mają niesamowitą konsystencję 🙂

Reply
Marti 5 września, 2013 - 11:20 pm

Popi Popi *.* rozczulająca mocno nazwa 😀

Reply
Esy, floresy, fantasmagorie 6 września, 2013 - 5:28 am

Dokładnie tak samo pomyślałam – roztkliwia mnie wręcz Lol 😉

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:22 am

Włosi mają dar do nazw 🙂

Reply
Esy, floresy, fantasmagorie 6 września, 2013 - 5:31 am

Żel zapowiada się niezwykle energetyzująco 🙂 Popi Popi podbiło moje serducho jak tylko zobaczyłam tą wdzięczną nazwę:) Effaclar zawsze mi się kojarzył ze skórą trądzikową…
Ładnie poszło w tym miesiącu eF 😉

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:23 am

Żel jest świetny, ale cena niestety zniechęca do zakupu :/ Effaclar jest do cery trądzikowej, ale przy tym wrażliwej 🙂 I faktycznie dobrze oczyszcza skórę, ale nie podrażnia jej.
Dziękuję bardzo 😀

Reply
Esy, floresy, fantasmagorie 6 września, 2013 - 4:11 pm

Aha – dzięki za wyjaśnienie Effaclar 😉

Reply
bluegirl.ewa 6 września, 2013 - 5:35 am

Spore zużycie, większość kosmetyków jest mi obca.

Reply
Unknown 6 września, 2013 - 7:02 am

och jak ja lubię te posty denkowe, naprawdę! widzę, że nie tylko mi spodobała się nazwa popi popi 😛

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:25 am

Też bardzo je lubię, po zużyciu pełnego opakowania kosmetyku zdecydowanie mamy wyrobione zdanie na jego temat 🙂 Nazwa jest bardzo fajna 🙂

Reply
Karo 6 września, 2013 - 8:37 am

Mam ten Essencowy błyszczyk i ostatnio coś go nie używam (skupiłam się na mocniejszych ustach), ale na pewno, jak wrócę do cięższych makijaży oczu jesienią, go odkopię :))

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:26 am

To fakt, że jest idealny do ciemnych makijaży. Delikatnie podkreśla usta, ale nie jest nachalny 🙂

Reply
guuuffy 6 września, 2013 - 8:42 am

Balea – uwielbiam!:D

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:26 am

Też bardzo lubię tą markę, ale niestety nie wszystkie produkty ma udane :/

Reply
Beauty Candies 6 września, 2013 - 10:48 am

sporo tego 🙂 zaciekawil mnie tonik Liz Earle 🙂

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 11:26 am

Serdecznie go polecam, jest świetny!

Reply
Anonimowy 6 września, 2013 - 11:34 am

Przez Ciebie mam naprawdę ogromną ochotę na tonik Liz Earle 🙂 Wprawdzie znalazłam już swojego ulubieńca (Pat&Rub), ale kilka innych pozycji i tak wisi na mojej liście – w tym Liz Earle właśnie 🙂

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 3:10 pm

Ja też mimo ogromnej miłości do Liz Earle mam ochotę chwilową ją zdradzić i wypróbować Twojego ulubieńca 😉

Reply
M. 6 września, 2013 - 11:36 am

Zawsze podziwiam osoby, któe zużywają kolorókę 😉 Mi w tym miesiącu udało się wykończyć jeden cień do powiek, ale miałam go chyba z rok 😉

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 3:11 pm

Produkty do ust jakoś mi idą, ale jest to powolny proces 😉 Cień udało mi się do tej pory wykończyć tylko raz 😮

Reply
Rudzielec 6 września, 2013 - 11:55 am

Mnie chyba nigdy nie uda się zrobić takiego dużego zużycia 🙁 też dostałam miodowe masełko ale nawet nie zdążyłam go jeszcze otworzyć 😛

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 3:14 pm

U mnie też niektóre miesiące są słabe, a zazwyczaj wszystko kończy się na raz 😉

Reply
HOPE 6 września, 2013 - 12:06 pm

Dużo tego . :] Dezodorant Fa <3 :]

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 3:14 pm

Postarałam się 🙂

Reply
Joanna 6 września, 2013 - 12:14 pm

Pokaźne denko, dałaś czadu 🙂

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 3:14 pm

Robiłam co w mojej mocy 😉

Reply
Jestem Magdalena 6 września, 2013 - 12:39 pm

konkretne denko, ja bym chciała wypróbować to masełko 🙂

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 3:17 pm

Jest fajne, ale wydaje mi się, że Floslek jest bardzo fajną alternatywą dla nich 🙂

Reply
nika88 6 września, 2013 - 1:15 pm

Super denko, ja z tych produktów miałam tylko masełko z TBS i bardzo je polubiłam 🙂

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 3:20 pm

Nie dziwię się 🙂

Reply
mintelegance89 6 września, 2013 - 1:48 pm

gratuluję zużyć:)

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 3:21 pm

Dziękuję 🙂

Reply
aa1kamila 6 września, 2013 - 1:55 pm

Spore zbiory! 😉

Reply
Moja Kariera 6 września, 2013 - 2:15 pm

Świetne denko 🙂 Balea bardzo fajne

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 3:21 pm

Dziękuję 🙂

Reply
Greg 6 września, 2013 - 2:21 pm

Sporo tego, znamy Effaclar:)

Reply
robaszekk 6 września, 2013 - 2:46 pm

teraz, po zmianie koloru włosów, myślę że skusiłabym się na tą odżywkę z Balei 🙂

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 3:22 pm

Jeżeli zależy Ci na delikatnym przyciemnieniu ich koloru to serdecznie polecam 🙂

Reply
narja 6 września, 2013 - 2:59 pm

Nie miałam żadnego z tych kosmetyków:)

Reply
Iwetto 6 września, 2013 - 3:00 pm

Żadnego z tych kosmetyków nie miałam , więc czytanie sprawiło mi podwójną przyjemność 🙂

Reply
My strawberry fields 6 września, 2013 - 3:22 pm

Cieszę się ogromnie 🙂

Reply
GlaryBerry 6 września, 2013 - 3:25 pm

Bardzo rzetelna recenzja, na pewno coś wypróbuję! 🙂

xoxo, GlaryBerry

Reply
Unknown 6 września, 2013 - 4:05 pm

Ale świetne denko, a tego toniku to ja nie znam. Muszę to zmienić 😀

Reply
My strawberry fields 9 września, 2013 - 10:16 am

Koniecznie go wypróbuj, jest świetny 🙂

Reply
Szarona 6 września, 2013 - 4:57 pm

Czaiłam się na ten żel z BBW jak była taka duża promocja na początku wakacji i nie kupiłam a teraz żałuję, bo jednak w regularnej cenie na bank nie kupię 😛

Reply
My strawberry fields 9 września, 2013 - 10:17 am

Regularna cena jest z sufitu i też nie zamierzam tyle płacić za żel pod prysznic. Mam nadzieję, że niedługo znowu pojawią się wyprzedaże, bo mam ochotę na jeszcze jedno opakowanie 🙂

Reply
Anonimowy 6 września, 2013 - 5:40 pm

Miałam kupić odżywkę Balea do włosów brązowych, ale chyba sobie daruje jak u Ciebie się średnio sprawdziła 😉 Lepiej wypróbuję kokosową 😉

Reply
My strawberry fields 9 września, 2013 - 10:17 am

Kokosowa podobno jest dużo lepsza, wiele osób poleca także mango 🙂

Reply
Unknown 6 września, 2013 - 5:45 pm

O kurczę trochę tego jest;)

Reply
My strawberry fields 9 września, 2013 - 10:18 am

Starałam się 🙂

Reply
sue 6 września, 2013 - 6:25 pm

oj dużo tego:)

Reply
PTysiowa 6 września, 2013 - 6:31 pm

Widze, ze testowalas kilka produktow od Lizki i bylas zadowolona. Ja tonik i krem myjacy uwielbiam. Teraz mam ochote na inny produkt od niej.

Reply
My strawberry fields 9 września, 2013 - 10:19 am

Krem myjący i tonik to dla mnie produkty idealne. Peeling jest fajny, ale raczej nie zamierzam do niego wracać. W zapasach mam jeszcze kilka produktów, których recenzje będą pojawiać się na blogu 🙂

Reply
KasiaPL 6 września, 2013 - 7:01 pm

Spore zużycia:)
Ja z tego miałam jedynie ten błyszczyk z Essence i też go lubiłam 🙂

Reply
My strawberry fields 9 września, 2013 - 10:19 am

Był bardzo przyjemny 🙂

Reply
Ania. 6 września, 2013 - 7:02 pm

Nie znam tych produktów 😉

Reply
My strawberry fields 9 września, 2013 - 10:19 am

Z niektórymi warto się zapoznać 🙂

Reply
Dorota R 6 września, 2013 - 7:03 pm

najbardziej z tego wszystkiego zaciekawilo mnie maselko z tbs, bo ostatnio o nich glosno 😛

Reply
My strawberry fields 9 września, 2013 - 10:20 am

Oj tak ostatnio można było o nich trochę poczytać 🙂

Reply
Madziakowo 6 września, 2013 - 8:23 pm

nie mialam nic:) effeclar zel zamierzam kiedys wyprobowacP

Reply
My strawberry fields 9 września, 2013 - 10:20 am

Polecam go szczególnie na lato, świetnie oczyszcza skórę 🙂

Reply
Rzenn 6 września, 2013 - 8:34 pm

Też wykończyłam właśnie masełko, ale to dopiero we wrześniowym denku 🙂 A deo z Fa miałam, ale zapach mi nie odpowiadał i oddałam mamie 🙂 to 48h jest po to, że jak Ty się nim popsikasz to na 48h zmniejszy ci działanie gruczołów potowych, a co za tym idzie, nie będziesz się pocić, nikt tu nie zachęca do braku higieny, bo myć się i tak trzeba :))

Reply
My strawberry fields 9 września, 2013 - 10:20 am

Dzięki za wytłumaczenie 🙂

Reply
Hedvigis o kosmetykach 6 września, 2013 - 8:42 pm

Bardzo duże denko 😉 Chciałabym się do czegoś odnieść, ale nie miałam żadnego z tych kosmetyków… 😉

Reply
Unknown 6 września, 2013 - 9:01 pm

Sporo tego Ci się uzbierało, a odżywkę z Balea mimo wszystko chętnie bym wypróbowała 🙂

Reply
My strawberry fields 9 września, 2013 - 10:21 am

Może na Twoich włosach sprawdziłaby się dużo lepiej 🙂

Reply
justynka ma kota... 6 września, 2013 - 9:22 pm

Gratuluję sporego i ciekawego denka 🙂
Aż miło popatrzeć 🙂

Reply
My strawberry fields 9 września, 2013 - 10:21 am

Dziękuję za miłe słowa :*

Reply
Monnie 6 września, 2013 - 11:15 pm

tonik od Liz Earle chyba kupię, bo mój się kończy, a w sumie potrzebuję jakiegoś lepszego:)

Reply
My strawberry fields 9 września, 2013 - 10:22 am

Polecam wersję z atomizerem, dzięki niemu jest niezwykle wydajny 🙂

Reply
✰ Justine ωith Ruth ✰ 7 września, 2013 - 7:08 am

Duuużo zużyć kochana masz 🙂

Ja z tego wszystkiego używałam jedynie effaclar żel jest dla mnie ok, jak większość żeli do mycia, ale kremu już nie służą mi za super z tej serii 🙂 Pantene również jakoś na moich włosach nie może przejść pozytywnego testu 🙂

Buziaki
xo xo xo xo xo xo

Reply
My strawberry fields 9 września, 2013 - 10:23 am

Z serii Effaclar uwielbiam krem Duo, świetnie radzi sobie ze wszelkimi wypryskami 🙂

Reply
Dimipedia 7 września, 2013 - 1:22 pm

Trochę tego jest;) na pewno znacznie więcej niż u mnie, więc możesz być z siebie dumna, że tak ładnie zużyłaś tyle rzeczy:D

Reply
My strawberry fields 9 września, 2013 - 10:23 am

Dziękuję bardzo za pocieszenie 🙂

Reply
Yasminella 7 września, 2013 - 2:51 pm

mmm w moich zapasach mam chyba ten żel z LRP muszę się nim chyba zainteresować

Reply
My strawberry fields 9 września, 2013 - 10:24 am

Może lepiej zachomikować go na lato, przy ciepłej pogodzie sprawdzi się jeszcze lepiej 🙂

Reply
Ciekawska Magdalena 7 września, 2013 - 4:00 pm

fajny post- wiele można się dowiedzieć 😉

Reply
My strawberry fields 9 września, 2013 - 10:24 am

Dziękuję bardzo 🙂

Reply
Lamia Riae 7 września, 2013 - 6:20 pm

Wow dużo tego 😉

Reply
Anonimowy 7 września, 2013 - 7:49 pm

Ale świetne kosmetyki ,bardzo fajny blog 🙂
Ja już obserwuję,jeśli CI się u mnie podoba zapraszam do obserwacji 🙂

Reply
My strawberry fields 9 września, 2013 - 10:25 am

Dziękuję bardzo 🙂

Reply
Dorota 7 września, 2013 - 8:56 pm

Się uzbierało tych zużyć:)))
Ja mam nadzieję, że wrzesień przyniesie ładną pogodę:)

Reply
My strawberry fields 9 września, 2013 - 10:25 am

Też liczę na to, że będzie słonecznie 🙂

Reply
vejjs 8 września, 2013 - 10:38 am

Mnie kusi cały czas żel do mycia buźki Effaclar – gdyż Effaclar Duo sprawdził się świetnie – tak samo jak masełko z TSB miodowe ! 😛 Zapraszam Cię również w wolnej chwili na filmik makijażowy w najnowszej notce 😉

Reply
My strawberry fields 9 września, 2013 - 10:26 am

Effaclar Duo też bardzo lubię 🙂
Z przyjemnością go obejrzę 😀

Reply
Milaczek 8 września, 2013 - 1:31 pm

Również bardzo lubię ten żel effaclar 🙂

Reply
Unknown 8 września, 2013 - 6:54 pm

Spore denko 🙂

Reply
Hexxana 8 września, 2013 - 8:54 pm

Za jakiś czas planuję zakup Instant Boost Skin Tonic, ciekawe jak wypadnie w zestawieniu z moim absolutnym faworytem z P&R 🙂

Reply
My strawberry fields 9 września, 2013 - 10:26 am

A ja za jakiś czas planuję wypróbować tonik z P&R 😀

Reply
Hexxana 11 września, 2013 - 7:28 pm

W takim razie trzymam kciuki abyśmy obie były zadowolone 🙂

Reply
Madziak 12 września, 2013 - 12:33 pm

Spore denko 🙂 u mnie antyperspirant z Fa nietety zostawiał białe ślady 🙁 miałam różową wersję i już raczej do tej firmy nie powrócę. Nie ma to jak Rexona 😉 Buziaki!

Reply
Unknown 20 września, 2013 - 5:12 pm

Z powyższych kosmetyków miałam tylko deo z Fa. Jako jedne z niewielu ( nie licząc Rexony ) bardzo dobrze się u mnie spisują.

Reply

Leave a Comment