Na wstępie chciałam Was przeprosić
za ciszę, która ostatnio zapanowała na blogu. Czasami potrzebujemy kilku dni
odpoczynku, żeby z zapałem zabrać się powrotem za pracę. Powrót zaczynam od kulturalnego
przeglądu lutego. Tym razem skupię się tylko na filmach i jednym serialu.
Miłego czytania :)
Last Vegas
Film, w którym grają Michael
Douglas, Robert De Niro, Morgan Freeman i Kevin Kline nie może rozczarowywać. Czwórka
mocno podstarzałych przyjaciół z dzieciństwa wyjeżdża do Las Vegas świętować
wieczór kawalerski jednego z nich. Film wydaje się być w pełni błahy i
komediowy, ale poza żartami z wieku i ograniczeń z nim związanymi, pojawia się
także wiele mądrości życiowych, a także bardzo wzruszających scen. Po tym
filmie inaczej spojrzycie na swoich dziadków :) Dla fanów polskich aktorów
znajdzie się też miły akcent. Przez około 30 sekund możecie obejrzeć Weronikę
Rosatti w roli kelnerki.
Drinking Buddies (Kumple od kufla)
Tytuł filmu Kumple od kufla nie
wskazuje na wysokie kino. I faktycznie do takich bym go nie zaliczyła, ale nie
dajcie się zwieść temu tytułowi, tutaj nie chodzi o żłopanie piwa. Film opowiada o dwójce współpracowników, których
poza pracą w browarze łączy także przyjaźń. Każdy z nich ma swoje życie i
swoich partnerów, ale mimo to starają się ze sobą spędzać dużo czasu,
angażująco w to często swoje drugie połówki. Możecie poznać zawikłane relacje
tej czwórki, a także cztery bardzo ciekawe postacie zagrane przez doborowych
aktorów: Olivię Wilde, Annę Kendrick, Jake'a Johnson i Ron'a Livingston. Film
zdecydowanie nie jest komedią romantyczną, więc jeżeli się nastawiacie na
szczęśliwe zakończenie i łatwe żarty to możecie się rozczarować.
The Hunger Games: Catching Fire (Igrzyska Śmierci: W pierścieniu ognia)
Już kiedyś pisałam na blogu o
mojej wielkiej miłości do trylogii “Igrzyska Śmierci”. Wszystkie trzy książki
przeczytałam z zapartym tchem i pewnie niedługo do nich wrócę. Ekranizacje
ulubionych lektur zazwyczaj odbieramy mało przychylnie i pierwszy film z tej
serii był moim zdaniem bardzo słaby. Nie oddawał atmosfery książki i wręcz
zniechęcał do przeczytania jej. Drugi, czyli W pierścieniu ognia na szczęście
był o niebo lepszy i chociaż jak zwykle zostawia lekki niedosyt oglądałam go z
dużo większą przyjemnością. Jestem bardzo ciekawa jak wypadnie ostatnia część.
Wszystkie osoby, które nie znają tej trylogii serdecznie zachęcam do wypożyczenia
pierwszej części i zarezerwowania kilku wieczorów, ta książka Was wciągnie.
The Carrie Diaries (Dzienniki Carrie)
Chyba większość z Was słyszała
albo oglądała przynajmniej jeden odcinek słynnego serialu Sex and the City,
czyli Sex w wielkim mieście. Główną bohaterką jest Carrie Bradshaw, która jest
felietonistką w New York Star. W serialu The Carrie Diaries cofamy się do
czasów jej młodości, a konkretnie do 16 roku życia i śledzimy jej dorastanie, a
także drogę na jej wymarzony Manhattan. Towarzyszą jej wzloty i upadki, a także
grono najlepszych przyjaciół. Serial jest lekki, czasem odrobinę dziecinny, ale
ma w sobie dużo uroku i miło traci się przy nim czas.
Oglądaliście coś ciekawego w
lutym? Podzielcie się koniecznie w komentarzach!
to dla mnie najbardziej podpasowałyby "dzienniki carrie"
OdpowiedzUsuńŻadnego z wymienionych przez Ciebie filmów nie widziałam, ale czuję się zachęcona do zobaczenia Las Vegas :)
OdpowiedzUsuńLast Vegas widziałam, ale nie powalił mnie ;)
OdpowiedzUsuńeh, niczego nie ogladałam...
OdpowiedzUsuńLast Vegas fajny, aczkolwiek w pewnym momencie trochę mnie znudził, ale obsada przypadła mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńZa to Pamiętniki Carrie kocham całym sercem :)
Widziałam Last Vegas, całkiem w porządku. Uwielbiam Michaela Douglasa :))
OdpowiedzUsuńLast Vegas obejrzeliśmy niedawno.
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemny film.
Momentami zabawny nawet ;)
Najbardziej zainteresowałby mnie pierwszy film.
OdpowiedzUsuńLast Vegaschetnie bym ten film obejrzała
OdpowiedzUsuńchyba jestem bardzo niekulturalna, bo żadnego z tych filmów nie widziałąm :P
OdpowiedzUsuń"Igrzyska śmierci" wręcz kocham:)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie obie części były bardzo dobre. Na obu miałam gęsią skórkę w niektórych momentach - a u mnie to najlepszy wyznacznik:)
Ekranizacja drugiej części mam wrażenie, że jest dojrzalsza, bunt Trybutów i ich solidarność w pewnych momentach była czymś niesamowitym nawet, jeśli to tylko fikcja:)
Igrzyska śmierci skradły moje serce ♥ obie części
OdpowiedzUsuńpierwsze dwie pozycje na pewno obejrzę :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam jeszcze tych filmów.
OdpowiedzUsuńMnie druga część The Hunger Games totalnie rozczarowała. Wolę jednak książki ;)
OdpowiedzUsuńPamiętniki Carrie oglądam i też lubię, ale ostatnio poleciałam w kryminały i szczerze polecam:
The Fall, Top of the lake oraz True Detective :)
Na pierwszy film bardzo chciałam iść z moim TŻ ale zawsze coś i w końcu nie poszliśmy :(
OdpowiedzUsuńLubię serial Pamiętniki Carrie :)
OdpowiedzUsuńHmm, ja bylam na koncercie Doroty Maslowskiej, ogladalam Wilka i film Ona.
OdpowiedzUsuńPraca magisterska zajmuje dużo czasu... tzn. jej pisanie i mało czasu na inne "rzeczy":(
OdpowiedzUsuńLast Vegas widziałam, oraz W pierścieniu ognia - to podobało mi się dużo bardziej;p
OdpowiedzUsuńnajciekawsze chyba 2 pierwsze filmy :) Igrzyska Śmierci odpadają na wstępie, bo nie lubię tego typu filmów :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę obejrzeć 2. część igrzysk :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie umiem sobie wyobrazić w roli Carrie Bradshow kogokolwiek innego, niż Sarah Jessica Parker.
OdpowiedzUsuńMiałam wybrać się na drugą częśc Igrzysk do kina, ale w tamtym czasie tyle miałam na głowie, że nie dałam rady. Na pewno to nadrobię w domowym zaciszu. Pierwsza część bardzo mi się podobała, ale oceniam ją z punktu osoby, która nie czytała trylogii. Znajomi, którzy czytali albo byli rozczarowani albo uważali, że film jest średni. Po książki na pewno też sięgnę jak w końcu uda mi się wysłuskać trochę więcej czasu. Serial o Carrie miałam w planach obejrzeć. Dobrze wiedzieć, że go polecasz :) Zacznę chyba w ten weekend, bo będę miała nieco luźniejsze wieczory.
OdpowiedzUsuńI ja mam czasami takie dni ciszy , a potem wracam z jeszcze większym zapałem, więc świetnie Cie rozumiem :)
OdpowiedzUsuńW tym miesiącu również oglądałam Last Vegas :) Ale jakoś średnio mi przypasował.
O pamiętnikach Carrie jeszcze nie słyszałam ! Już wchodzę na iitv i patrzę jak to się ma :D Strasznie mnie zaciekawiłaś tym serialem :) A jestem fanatyczką wszelkich seriali :D
Nie widziałam żadnego z tych filmów, będę miała co nadrabiać :) Drugą część Igrzysk muszę zobaczyć w pierwszej kolejności, książki także pochłonęłam w mig ;)
OdpowiedzUsuńIgrzyska śmierci! ♥ lovelove!
OdpowiedzUsuńLast Vegas i Igrzyska śmierci oglądałam w kinie ;) Ale igrzyska są mega i to dwie części ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, dzeejlo
Ja książek Igrzyska.. nie czytałam, ale pierwszą i drugą część filmu widziałam i mi się tam podobały:))
OdpowiedzUsuńLast Vegas oglądałam i bardzo mi się podobał :)
OdpowiedzUsuńKumple od kufla mnie zaciekawił, a skoro Olivia tam gra to tym bardziej muszę obejrzeć :D
The Carrie Diaries widziałam wszystkie odcinki :)
daaaawno nie ogladałam żadnego nowego filmu... ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Igrzyska Śmierci, chociaż nie jestem godna nazywać się fanką. Książki mi się podobały, pierwszy film również, drugiego jeszcze nie widziałam, ale koniecznie muszę nadrobić.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio cofnęłam sie w czasie i nałogowo oglądałam serial Downton Abbey;) Na tyle nałogowo, że już obejrzałam wszystkie sezony i czekam na najnowszy;)
OdpowiedzUsuńŻadnej z wyżej wymienionych pozycji nie widziałam ani nie znajduje się na mojej liście pożądanych do zobaczenia w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńAh i znowu wyszło jak bardzo Yasminella jest zacofana... ;)
OdpowiedzUsuńMuszę obejrzeć te filmy :) Uwielbiam Olivie Wild :)
OdpowiedzUsuńWraz z moim A. oglądaliśmy film pt. "Czystka" - jedna noc w Ameryce, rok 2020-któryś, każdy każdego może zabić i nie ponosi potem z tego czynu żadnej kary. Dość ciekawy film. ;)
Kumpli od piwa chętnie zobaczę (ze względu na Jakea Johnsona;) ). Nie wiedziałam o serialu o młodej Carrie, ale dzięki Tobie jestem już po pierwszym odcinku i zaraz kolejne pójdą w ruch :D. Mnie w tym miesiącu rozwalił na łopatki film "W imię", ale zdaję sobie sprawę, że nie jest dla każdego.
OdpowiedzUsuńw tym miesiącu filmów malutko, wkręciłam się w program "Ostre cięcie" i obejrzałam dwa sezony :)
OdpowiedzUsuńThe Carrie Diaries chyba się wciągnę :)
OdpowiedzUsuńostatnio same fajne filmy wychodzą ;)
OdpowiedzUsuńgdzie mogę obejrzeć tą młodą carrie?
OdpowiedzUsuńCarrie jest bardzo fajna! fakt lekko dziecinna, ale poprawia humor ;)
OdpowiedzUsuńa drugą część igrzysk śmierci muszę obejrzeć :)
Żadnej z Twoich propozycji nie znam, a i sama w lutym chyba nic ciekawego nie oglądałam. Przynajmniej nic mi do głowy nie przychodzi.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię adaptację Hunger Games, moim zdaniem Lawrence świetnie odtwarza rolę Katniss :) Ogólnie po obejrzeniu pierwszej części popędziłam do sklepu i od razu kupiłam całą trylogię i aktualnie czytam ostatnią - Kosogłos :) Przede mną jeszcze kilka bezsennych nocy, ale zgadzam się z Tobą, ze książka jest zdecydowanie warta polecenia :)
OdpowiedzUsuńu mnie luty był wyjątkowo ubogi w filmowe i serialowe doznania :) dokończyłam oglądanie homelanda teraz czekam na 4 sezon :) z filmów zaliczyłam Druhny - średni z kilkoma dobrymi momentami i Służące - pozycja godna polecenia jak nie jedna z obowiązkowych do obejrzenia :)
OdpowiedzUsuńjako oddana fanka SATC jakoś cały czas wątpliwie podchodzę do historii o młoda Carrie bo Carrie to Carrie i zawsze taka sama :) z Bigiem u boku :)
Igrzyska czekają w kolejce do czytania obejrzałam w weekend I cz. i fakt średnia jednak stwierdziłam, że ma potencjał i książka faktycznie może porwać :)
Mi się Igrzyska Śmierci ogromnie podobały i jedynka i dwójka, ale ja nie czytałam książki.. więc to Ty tu jesteś specjalistką :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na Last vegas, super obsada :)
Trochę abstrahując - nie rozumiem fenomenu Jennifer Lawrence. Młodziutka, anie jakoś wybitnie ładna ani utalentowana, a trzaska film za filmem i zgarnęła Oscara. No nie wiem, jakoś nie mogę się do niej przekonać i 'Igrzysk śmierci' nie oglądałam.
OdpowiedzUsuńTen pierwszy film natomiast muszę obejrzeć, bardzo lubię kreacje filmowe De Niro:)