Marzec był miesiącem kosmetycznego
minimalizmu. Zgodnie z moim postanowieniem obyło się bez zbędnych wydatków i
robienia zapasów. W kwestii zużyć też poszło mi całkiem nieźle, do kosza poleciało
11 opakowań co w moim przypadku jest bardzo dobrym wynikiem. Bez zbędnego
przedłużania zapraszam na podsumowanie marca :)
W ulubieńcach zimy pokazywałam Wam
ostatnio emulsję nawilżającą Refining Moisturizer z Shiseido. Polubiłam
ją na tyle mocno, że postanowiłam wypróbować kolejny produkt z gamy Ibuki i tym
razem padło na piankę myjącą Gentle Cleanser, która poza dogłębnym
oczyszczeniem ma za zadanie nawilżać, korygować niedoskonałości i chronić
skórę.
W marcu miałam przyjemność
uczestniczyć w spotkaniu Elancyl, na którym zostały przedstawione dwa
nowe produkty marki. Pierwszy z nich to Olejek przeciw rozstępom, który pomaga
zapobiegać powstawaniu nowych rozstępów, a także zmniejsza świeżo powstałe.
Drugi produkt to krem przeznaczony na noc o działaniu wyszczuplającym, ujędrniającym
oraz nawilżającym. Jeżeli jesteście ciekawe ich składów oraz chcecie poznać
technikę masażu antycellulitowego to zapraszam do obejrzenia relacji.
Stałe czytelniczki bloga mogą kojarzyć
niedawno przeze mnie zapoczątkowaną serię „Akcja regeneracja” w ramach której
opisuję Wam produkty, którymi próbuję ratować moje porozdwajane i łamiące się paznokcie.
W ramach tej akcji będziecie niedługo mogły poczytać o nowościach Czterech
Pór Roku do pielęgnacji paznokci. W ramach nowej gamy produktów pojawiły się:
skoncentrowana odżywka do regeneracji paznokci i skórek, żel do usuwania
skórek, przyspieszacz wysychania lakieru, zmywacz do paznokci w żelu oraz zmywacz
lakieru hybrydowego.
Przejdźmy do zużyć.
Jednym z ulubieńców ostatniego
miesiąca jest seria nadająca włosom objętości Luxurious Volume od Johna
Friedy. Szampon świetnie oczyszczał włosy, nadając im objętości i lekkości,
a odżywka dobrze nawilżała i wygładzała. Dodatkowo produkty ułatwiały rozczesywanie
i układanie włosów, a także odrobinę przedłużały ich świeżość. Dodatkową zaleta
produktów są zarówno atrakcyjne dla oka, jak i bardzo wygodne w używaniu
opakowania. Pełną recenzję produktów znajdziecie tutaj.
Moja miłość do rosyjskich
kosmetyków nie słabnie. Peeling do ciała z Natura Siberica to niezwykle
skuteczny, a przy tym delikatny kosmetyk. Świetnie zdziera martwy naskórek
pozostawiając skórę niezwykle gładką i odrobinę nawilżoną. Wygodna tuba ułatwia
dozowanie produktu i chroni go przed wodą pod prysznicem. Więcej przeczytacie o
nim w tym poście.
Co miesiąc w denku ląduje nowy żel
pod prysznic z Yves Rocher, tym razem z serii Vanille CollectOR. Polubiłam
je przede wszystkim za piękne zapachy, gęste konsystencje i świetne właściwości
myjące. Dodatkową ich zaleta jest brak wysuszania.
Świetnie spisał się u mnie także żel
do mycia twarzy z Soap & Glory. Delikatne drobinki świetnie masowały
skórę, a dzięki gęstej żelowej konsystencji bardzo dobrze się pienił i dokładnie
oczyszczał skórę. Dzięki świeżemu miętowo-eukalitusowemu zapachowi skutecznie
pobudzał mnie z rana do życia. Pełną recenzję Face Soap and Clarity 3 in 1 Daily-Detox Vitamin C Facial
Wash znajdziecie tutaj.
Zostając w temacie produktów do
oczyszczania twarzy w ostatnim miesiącu udało mi się zużyć dwie próbki kremów
myjących. Pierwszy z
nich to Perfectly Clean Splash away Foaming Cleanser od Estee Lauder, a
drugi to Silky Purifying Creamy Soap od Kanebo. Obydwa
produkty są do siebie niezwykle podobne. Przy użyciu szczoteczki świetnie się
pienią i dogłębnie oczyszczają skórę nie pozostawiając po sobie nieprzyjemnej warstwy
lub uczucia ściągnięcia. Niestety w kontakcie z oczami mogą delikatnie szczypać
lub pozostawiać mgłę. Z tej dwójki bardziej polubiłam Estee Lauder za kremowa
konsystencję i ładniejszy zapach.
W marcu ostatecznie pożegnałam się
z moim ulubionym tonikiem od Liz Earle. Zużyłam ostatnia miniaturowa
buteleczkę Instant Boost Skin Tonic i przyznam, że już za nim tęsknie.
Żeby nie zanudzać Was po raz kolejny peanami na jego temat zapraszam do
recenzji.
W marcu zużyłam także dwa ulubione
podkłady. Lingerie de Peau od Guerlain to niezwykle kremowy podkład,
który pięknie stapia się ze skóra zakrywając wszelkie doskonałości bez tworzenia
efektu maski. Daje na skórze piękne satynowe wykończenie, które wygląda
niezwykle naturalnie i świeżo. Trwa bez uszczerbku przez długie godziny i nie
ciemnieje. Niestety dostępna w Polsce kolorystyka jest bardzo uboga i w tej
chwili nie ma w ofercie wystarczająco jasnego dla mnie odcienia.
Drugim ulubieńcem jest podkład Givenchy
Eclat Matissime. Jest lżejszy od poprzednika zarówno w swojej konsystencji,
jak i poziomie krycia. Świetnie się wtapia w skórę nie tworząc efektu maski. Ma
naturalne wykończenie, które nadaje cerze zdrowego wyglądu, u mnie sprawdza się
dobrze zarówno solo, jak i z pudrem. Bardzo pasuje mi także jego gama
kolorystyczna. Odcień 1 Mat Porcelain to bardzo jasny beż bez różowych tonów,
który będzie dobrze wyglądać na większości dziewczyn o jasnej karnacji.
Ostatnim produktem jest wysłużony
żel do brwi Brow Set od MACa. Żel świetnie układa brwi i scala je na
długie godziny. Po wyschnięciu wygląda niezwykle naturalnie i w przeciwieństwie
do niektórych żeli nie błyszczy się. Polubiłam go na tyle mocno, że kolejne opakowanie
czeka już w zapasach.
Mam nadzieję, że którejś z Was udało
się dobrnąć do końca tego długie posta :) Miałyście któryś z wymienionych
produktów?
podoba mi się paczuszka z Czterech Pór Roku:)
OdpowiedzUsuńJa do rosyjskich kosmetyków mam mieszane nastawienie, żaden jeszcze nie powalił mnie na kolana tak, że płakałabym, gdyby przystali go produktować. Ogromna sympatią dażę jednak maskę drożdżową ;-)
OdpowiedzUsuńZ tych wszystkich rzeczy miałam jedynie produkty Johna Frieda. Podziwiam twoją silną wolę w kwestii zakupów:)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie zestaw od Johna Friedy ;)
OdpowiedzUsuńnic niestety nie miałam :) ciekawią mnie te żele z Yves Rocher :)
OdpowiedzUsuńmam spore próbki tego duetu z John'a Friedy, ciekawe jak się u mnie spiszą :)
OdpowiedzUsuńmi marzec uciekł między palcami...
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych produktów ale takie pudełko Cztery Pory Roku chętnie bym przygarneła, zwłaszcza samo pudełko mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńWoW :-) Chociaż połowę z tego chętnie bym przetestowała :-)
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków, ale potestowałabym :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładne denko :)
O, ten krem myjący Estee Lauder to całkiem fajna sprawa, muszę się jemu bliżej przyjrzeć. Nie mogę doczekać się opinii o Shiseido! :)
OdpowiedzUsuńTe nowości z zielonego pudełeczka Czterech Pór Roku i ja będę miała możliwość poznać, ale czekam jeszcze na kuriera z przesyłką. :)
OdpowiedzUsuńJa mam obecnie odżywke z JF ale u mnie bardzo przeciąża włosy :(
OdpowiedzUsuńObawiam się, że nie miałam żadnego z tych produktów ;) Gratuluję zużyć i zazdroszczę nowości :D
OdpowiedzUsuńAle ładnie wygląda pudełko Cztery pory roku :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z przedstawionych przez Ciebie produktów, ale podkładem Givenchy mnie zaintrygowałaś. Będę musiała go sobie kiedyś pomacać.
OdpowiedzUsuńPudełeczko nowości Cztery Pory Roku jest bardzo urocze :)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie serią nadającą objętości John Frieda, ostatnio moje włosy mają jakiś kryzys i wyglądają beznadziejnie, może to byłby dla nich ratunek :)
Żele z YR też bardzo lubię i zaciekawiło mnie to pudełeczko z nowościami do paznokci Cztery Pory Roku ;)
OdpowiedzUsuńOlejową odżywkę do skórek i paznokci już zdenkowałam, jest świetna!
OdpowiedzUsuńŻelem do usuwania skórek też się zachwycam :)
Przygarnęłabym wszystko :)
OdpowiedzUsuńIle nowości, będę czytać z wielkim zaciekawieniem nowe recenzje :)
OdpowiedzUsuńKochana, ja od kilku dni mam właśnie ten żel do brwi od MACa :-) Jestem z niego baaaardzo zadowolona! Mimo że jestem szatynką z brązowymi brwiami, ten jaśniejszy odcień sprawdza się u mnie znakomicie :-) Ten ciemniejszy jest dla mnie zbyt rudy ;-)
OdpowiedzUsuńPoza tym właśnie czekam na przesyłkę z tym kremem na cellulit Elancyl :-)
Kiedyś stosowałam ten podkład Guerlaina, ale przerzuciłam się na jego brata z serii Parure :-)
A ta pianka do mycia twarzy Estee Lauder bardzo przeciętnie się u mnie spisała...
Szalenie Ci zazdroszczę tego pudełeczka od CZTERY PORY ROKU - sama z przyjemnością przetestowałabym jego zawartość :)
OdpowiedzUsuńżel Yr jest bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńJa także bardzo lubię żele pod prysznic z YR, zarówno z tej serii jak i z serii Jardins du Monde :)
OdpowiedzUsuńBardzo zainteresowały mnie nowości z Cztery Pory Roku, jestem ich ogromnie ciekawa :)
Muszę kupić te produkty John Frieda, bo mnie kuszą od dawna :) Fajny ten zestaw z Czterech Pór Roku :)
OdpowiedzUsuńZ wszystkich produktów znam tylko piankę Ibuki. Póki co używałam tylko miniaturki, ale polubiłam na tyle, że pełnowymiarowe opakowanie czeka w zapasach :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa jestem kremu na noc Elancyl oraz odżywki do regeneracji paznokci i skórek :)
Duet od John Frieda jest na mojej liście. Z tej serii znam tylko mgiełkę zwiększającą objętość. Zaciekawił mnie jeszcze peeling, będę musiała go kiedyś kupić :)
Jestem zauroczona seria ibuki na tyle, ze kupilam sobie nawet szczotke do twarzy z tej gamy.
OdpowiedzUsuńnie miałam do czynienia z żadnym z tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńMiałam również kremik do mycia twarzy od Estee Lauder i był fantastyczny. Delikatny, kremowy i dobrze oczyszczał twarzyczkę ;0
OdpowiedzUsuńciekawią mnie te nowości z 4 pory roku
OdpowiedzUsuńSpore denko marcowe i to same swietne kosmetyki Gratuluje z całego serca
OdpowiedzUsuńte nowości z 4 pory roku i nas interesują, słyszeliśmy tylko o ich kremach do rąk;):)
OdpowiedzUsuńnie wiem czy nie wyłapałam w tekście, czy po prostu nie wspomniałaś o tym nigdy, ale chciałam bym się dowiedzieć, gdzie kupujesz kosmetyki marki Shiseido?:)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj w Sephorze w czasie promocji -20% :)
UsuńNic z tego nie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty do włosów od Johna Friedy, u mnie też się rewelacyjnie sprawdzają.
OdpowiedzUsuńMarka Elancyl bardzo mnie kusi :-)
OdpowiedzUsuńŁadne denko!
Ach... same wspaniałości u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ale to bardzo zainteresowała mnie pianka myjaca Ibuki; będę wypatrywała szerszej recenzji:) a na chwilę obecna jakie są Twoje wrażenia odnośnie tej pianki?
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nie używałam :) Po pierwszych próbach na pewno coś Ci o niej napisze w komentarzach :)
UsuńNic z tego nie miałam.
OdpowiedzUsuńJa mam 3 różne odżywki Johna Friedy (w tym tę prezentowaną przez Ciebie), ale póki co czekają na swoją kolej, bo tyle tego nachomikowałam, że nie wiem za ile to zużyję ;D Ale zazdroszczę Ci tej paczuchy z Czterech Pór Roku, nie dość, że zawartość ciekawa, to i pudełko prześliczne, do wykorzystania ;p (znowu ujawnia się moje zbieractwo ;p) Shiseido ciekawe, ale póki co nie na moją kieszeń ;p
OdpowiedzUsuńoch, uwielbiam te Twoje nowości kosmetyczne!!
OdpowiedzUsuńByłam właśnie ostatnio bardzo zaskoczona, że Cztery Pory Roku tak poszerzyły swoją ofertę - strasznie ciekawią mnie te produkty i mam nadzieję, że uda mi się niedługo je upolować, bo jak dotąd znałam tą firmę jedynie z kremów do rąk :)
OdpowiedzUsuńZielone pudło robi wrażenie:-)
OdpowiedzUsuńZ Ibuki mam pianke, ale ta druga. Jest strasznie wydajna, ale cos topornie nam idzie. Oczy niesamowicie piaka po niej, jak sie przez przypadek do nich dostanie :P
OdpowiedzUsuńDwa podkłady i żelik MACowy? Idziesz jak burza :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że to pudełeczko od Czterech Pór Roku pojawiło się na wielu blogach, więc oczywiście coraz bardziej mnie ciekawią te produkty! :) Fajnie, że polska marka, która bardzo kojarzy mi się z pielęgnacją dłoni, wzięła się za produkty paznokciowe! Mam nadzieję, że efekty będą bardzo dobre :)
OdpowiedzUsuńDwa podkłady i żel na dokładkę...robi wrażenie ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten żel z S&G bardzo, bardzo ;)
Zdecydowanie podkład mnie zaciekawił oraz nowości cztery pory roku.
OdpowiedzUsuńI idę po przypomnienie pod recenzję preparatu na rozstępy Elancyl.
Ale cudeńka same :)
OdpowiedzUsuńwiele dobrego słyszałam o kosmetykach elancyl, az mnie kusi, żeby wypróbować.
OdpowiedzUsuńJa również nigdy nic z tego nie używałam ale kosmetyki sa ciekawe i warte przyjrzenia im się :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Zaciekawiłaś mnie tym zmywaczem do lakieru hybrydowego. Czekam, aż napiszesz o nim coś więcej.
OdpowiedzUsuńTen żel z soap and glory chciałabym wypróbować : )
OdpowiedzUsuńŁadnie poszło:)
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam ten lotion Shiseido - ibuki. JF mam próbki szamponu i odżywki więc zobaczę u siebie jak się spisze:)
OdpowiedzUsuńp.s. chyba musisz zmienić szerokość bloga, bo napisy szczególnie linki/ pogrubienia nachodzą na siebie, gdy czytam Twoje posty w przeglądarce mozzila. nie wiem jak to jest w przypadku innych przeglądarek...
U mnie wszystko jest ok, ale dzięki za informację. Spróbuję temu zaradzić :)
UsuńŻel z YR i S&G moje miłości <3
OdpowiedzUsuńShiseido mi się marzy od dawna, ale ceny mnie odstraszają, na prawdę. Te kosmetyki Elancyl bardzo mnie zainteresowały :) Ogólnie same cudowności tutaj u Ciebie :-p
OdpowiedzUsuńspory kram :)
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie Gentle Cleanser z Shiseido :) Poza tym, koniecznie muszę wypróbować zachwalany przez Ciebie duet do włosów od JF, no i narobiłaś mi też ochoty na podkład od Givenchy. Wspominałaś już mi kiedyś o nim, ale zawsze zapominam wziąć sobie jego próbkę :/ Zdecydowanie muszę to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tych nowościach z Czterech pór roku.. Może sobie kupię coś z tej serii. :P
OdpowiedzUsuńIbuki to naprawdę fajna seria! uwielbiam te myjaki Sensai i EL :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa nowości z czterech pór roku.
OdpowiedzUsuńjestem szalenie ciekawa tych paznokciowych nowości od czterech pór roku :)
OdpowiedzUsuńo tego żelu z YR nie widziałam, ale i tak nie mój zapach, bo nie przepadam za takimi słodkimi :) Widzę, że coraz więcej osób dostaje te pudełeczka z czterech pór roku :)
OdpowiedzUsuńnowości bardzo ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak się sprawdzi zestaw CPR, a twoje zuzycia. Podkładem Guerlain mnie bardzo zainteresowałaś!
OdpowiedzUsuńprzygarnęłabym połowę tych rzeczy :)
OdpowiedzUsuń4pory roku jak ladnie zapakowane
OdpowiedzUsuńsporo tego :)
OdpowiedzUsuńte cztery pory roku fajnie zapakowane :)
Polecam z tej serii Natury Sibericy balsam antycellultowy - działa cuda!
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńDla mnie same nowości, nie miałam nic z tych rzeczy.
OdpowiedzUsuńSporo tego.
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych produktów, ale mam nadzieję, że się to zmieni :)
Dobrnęłam do końca, ale niestety nie miałam żadnego z Twoich kosmetyków :-(
OdpowiedzUsuńAjj jak na złość nie miałam żadnego z tych kosmetyków i nie będę oryginalna w swoim komentarzu:D
OdpowiedzUsuńGratuluje zużyć :)
OdpowiedzUsuńciekawią mnie te podkłady pierwszy raz o nich słyszę :D
OdpowiedzUsuńStosowałam odżywki John Frieda, ale z serii Brilliant Brunette :)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam żadnego z tych kosmetyków :P Udało Ci się troszkę tych opakowań wykończyć, jestem z Ciebie dumna :P
OdpowiedzUsuńżel pod prysznic z YR mam i bardzo mi pasuje :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie nowości od Cztery Pory Roku :)
OdpowiedzUsuńA żel z YR też wykończyłam, ale o innym zapachu, nie zachwycił mnie, spodziewałam się mocniejszego zapachu :(
Już nie mogę się doczekać, kiedy na sklepowych półkach znajdą się nowości marki 'Cztery Pory Roku' :)
OdpowiedzUsuńA żele z YR bardzo lubię - z serii zimowej moim ulubieńcem był ten o zapachu pistacji i kakao ;)
Niestety nie miałam nic ;( ale te specyfiki od Cztery Pory Roku są bardzo zachęcające ;) moim paznokciom przydałaby się też taka kuracja :)
OdpowiedzUsuńnic nie miałam , jedynie tą odżywkę od JF ale nie przypadła moim włosom do gustu;(
OdpowiedzUsuńNic ze zużyć nie miałam.
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzje produktów Czterech Pór Roku :)
Ciekawa jestem jak sprawdzą się te nowościach Czterech Pór Roku
OdpowiedzUsuńIle nowości - wszystko stąd widzę po raz pierwszy ! Chyba aż wstyd się przyznać :P
OdpowiedzUsuńzaciekawiły mnie produkty do paznokci z "cztery pory roku", bardzo lubię z tej firmy kremy do rąk :)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za pazury! moje rosną jak szalone a zestawik fajny :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie żel do brwi. :) Dużo nowości u Ciebie, czekam na nowe recenzje. ;)
OdpowiedzUsuńSwietny zestaw - olejek sprawdziłby się w ciąży? Jestem bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńBardzo wiele nieznanych mi kosmetyków. Zaciekawiłaś mnie paroma propozycjami :)
OdpowiedzUsuńOjej ile dobroci! Dla mnie to same nowości :)
OdpowiedzUsuńNie używałam żadnego z powyższych kosmetyków :-) Ale ten żel do twarzy mnie zaciekawił :-)
OdpowiedzUsuńNa Johna Friedę mam ochotę, zwłaszcza na serię do włosów blond. A o odżywce do regeneracji skórek z Czterech Pór Roku czytałam już pochlebne opinie :)
OdpowiedzUsuńkolorówkę wykończyłaś, podziwiam ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tych produktów
OdpowiedzUsuńZ Czterech pór roku miałam tylko kremy do rąk, ale średnio mi pasowały. Ciekawi mnie podkład, ale szkoda, że nie ma jasnych odcieni.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie podkład Guerlaina. :)
OdpowiedzUsuńMi EL nie do końca odpowiadał po pewnym czasie... Zdecydowanie wysuszał mi skórę, ale czyścił konkretnie;)
OdpowiedzUsuń