Kolejny miesiąc za nami, pora więc
podzielić się z Wami moimi zużyciami maja. W dzisiejszym zestawieniu znaleźli
się praktycznie sami ulubieńcy, więc tym bardziej zapraszam Was do zapoznania
się z recenzjami.
Balea Feuchtigkeits Shampoo Mango + Aloe Vera – po udanym
spotkaniu z szamponem jagodowym przyszła kolej na mango i aloes. Tak jak
poprzednik ogromnie przypadł mi do gustu. Bardzo dobrze się pienił, świetnie
oczyszczał włosy i ładnie pachniał. Do dodatkowych plusów można zaliczyć
odpowiednio gęstą konsystencję, brak plątania włosów oraz podrażniania skóry
głowy i przyjemny zapach. Na pewno do szamponu jeszcze kiedyś wrócę i z przyjemnością
wypróbuję inne wersje dostępne w DMie.
Equilibra Aloe Shampoo – w maju pożegnałam
się z jeszcze jednym szamponem na bazie aloesu. Equilibra posiada go aż 20%! Szampon
nie tylko dobrze oczyszcza włosy, ale także delikatnie je nawilża i
dyscyplinuje. Tak jak w przypadku poprzednika nie plącze ich, a przyjemny zapach
umila kąpiel. Przy regularnym stosowaniu włosy stają się bardzo przyjemne w
dotyku, sypkie i zdyscyplinowane. Na pewno jeszcze do niego powrócę.
Alverde odżywka z amarantusem –
zdecydowanie mój ulubiony kosmetyk Alverde, który niestety został usunięty z asortymentu
marki. Gęsta konsystencja mocno otula włosy i świetnie je nawilża, nadając im
pięknego połysku i ułatwiając rozczesywanie. Mimo braku silikonów końcówki są
lekko wygładzone i mniej się plączą.
Marc Anthony skoncentrowana terapia do włosów zniszczonych – o tym
produkcie mam zamiar niedługo opublikować posta, więc tylko zdradzę Wam, że w
roli odżywki bardzo przypadła mi do gustu, jako maska niestety już mniej.
Original Source Bath Foam Orange and Ginger – ostatnio
produkt OS jaki został w moich zapasach wreszcie sięgnął dna. W tej uroczej
buteleczce znajdował się gęsty, mało-pieniący się klejuch o przeciętnym zapachu.
Niestety nie dawał mi wrażenia porządnego umycia i lekko przesuszał skórę.
Niezwykle się cieszę z wykończenia tej butli. Powrotu nie będzie.
Palmolive Aroma Therapy Morning Tonic – jeden z
moich ulubionych żeli pod prysznic. Jego podstawową wadą jest jednak spory
otwór, który drastycznie skraca wydajność produktu. Przy wylewaniu na rękę
trzeba być bardzo ostrożnym, żeby nie wylać za dużo. Sam żel ma przyjemną gęstą
konsystencję, dobrze się pieni i nie wysusza skóry. Bardzo lubię wersję zapachową
Morning Tonic, która działa z rana niezwykle pobudzająco.
Yves Rocher Perfumed Shower Gel Cacao & Orange – ten żel
to mój absolutny ulubieniec. Przede wszystkim uwielbiam jego zapach, który jest
niezwykle naturalny i aż ma się ochotę go schrupać. Dodatkowo gęsta konsystencja
i mocna piana uprzyjemniają codzienne prysznice i wpływają pozytywnie na wydajność
produktu. Niestety jest to limitowana wersja świąteczna i nie wiadomo czy
będzie jeszcze dostępna w sprzedaży.
La Roche - Posay Effaclar żel do mycia skóry tłustej i wrażliwej – ten produkt
nie po raz pierwszy gości w mojej łazience. Stosuję go raz na jakiś czas, gdy
moja skóra bardziej się przetłuszcza i potrzebuje mocniejszego oczyszczenia.
Żel bardzo dogłębnie myje skórę nie wysuszając jej nadmiernie. Seria Effaclar
świetnie radzi sobie z uspakajaniem skóry i zmniejszaniem ilości wyskakujących
niespodzianek.
Embryolisse Hydra – Masque – mój absolutny
ulubieniec, który z bólem serca wrzucałam do torby z wyrzutkami. Mimo, że
producent zaleca zostawianie jej na 15 minut u mnie służyła jako krem na noc raz
na kilka dni. Po całej nocy skóra była niesamowicie nawilżona, uspokojona i
rozświetlona. Idealna dla wszystkich wrażliwców i sucharków :)
MAC żel do brwi Brow Set - świetnie
układa brwi i scala je na długie godziny. Po wyschnięciu wygląda niezwykle
naturalnie i w przeciwieństwie do niektórych żeli nie błyszczy się. Ulubieniec!
Z większością produktów żegnam się
z lekkim żalem, ale nie ukrywam, że z przyjemnością zabiorę się za testowanie
nowości :)
Zaciekawiłaś mnie tym aloesowym szamponem, muszę przyjrzeć się bliżej produktom tej marki :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie kupić ten żel MAC
OdpowiedzUsuńymmm ten żel pod prysznic kakao i pomarańcza musi pięknie pachnieć :) uwielbiam takie połączenie zapachów a marka Yves Rocher potrafi stworzyć śliczne zapachy :)
OdpowiedzUsuńIch linie zapachowe są świetne! Żałuję, że pomarańcz z czekoladą jest już niedostępna, ale na pewno w ich stałej ofercie znajdę coś równie apetycznego :)
Usuńszampony Equilibra bardzo lubię, dobrze się spisują na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńJestem nimi oczarowana, wersja aloesowa na pewno jeszcze nie raz zawita w mojej łazience :)
UsuńEmbryolisse - miałam krem z tej firmy-cudo:-) gdzie kupujesz balea?
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki Embryolisse, świetnie służą mojej skórze.
UsuńKosmetyki Balea kupuję w czasie zagranicznych wyjazdów w DMie :)
Szampon Equilibra muszę koniecznie wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńPS. Kupiłam piankę Rituals i jest genialna, tak jak pisałaś :)
Cieszę się, że przypadła Ci do gustu :) Jestem nią zauroczona!
UsuńSzampon polecam równie mocno, sądzę, że też go polubisz :)
u mnie szampony wolno schodzą:(
OdpowiedzUsuńJa myję włosy codziennie, więc zużycie mam duże :)
UsuńSzampon aloesowy Equilibra jest na mojej wish liście. :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie go wypróbuj :)
Usuńszampony Equilibra coraz bardziej mnie kuszą
OdpowiedzUsuńDaj się skusić, są świetne :)
UsuńCałkiem niedawno zdenkowałam tę wersję żelu pod prysznic Yves Rocher.
OdpowiedzUsuńZapach bardzo przypadł mi do gustu :)
Uwielbiam tę serię, pachnie niezwykle smakowicie! Dobrze, że mam jeszcze olejek, mogę się dłużej rozkoszować słodkim aromatem :)
UsuńKosmetyk od Equlibry jest na mojej wish liście od dawna, szczególnie maski :) Effaclar mam zamiar kupić, calą serie, jak wykonczę zapasy :)
OdpowiedzUsuńMaskę też miałam i mam na jej temat mieszane odczucia. Czasami dawała bardzo dobre rezultaty, a czasami odrobinę mnie zawodziła. Z Effaclar polecam w szczególności Duo, u mnie sprawdził się świetnie!
UsuńGratuluję denka. :) Lubię żele Palmolive, ale ostatnio polubiłam też Balea. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Z Balei żeli jeszcze nie miałam, ale będę o nich pamiętać w czasie kolejnych zakupów!
UsuńŻel do mycia twarzy LRP też lubię, jest bardzo wydajny :) Reszty produktów nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, starcza na wieki :)
Usuńnie miałam niczego z Twojego denka ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe denko ;)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tą maską Embryolisse.
Miałam kiedyś krem tej marki i byłam nim zachwycona :)
U mnie sprawdziły się zarówno ich kremy, jak i maska. Jeżeli masz problemy z suchą cerą to serdecznie polecam :)
UsuńTylko płyn do kąpieli z OS miałam, mnie na szczęście nie wysuszał ale wolę inne ich zapachy.
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mam szczęścia do asortymentu tej marki i na więcej produktów już się nie skuszę.
UsuńMiałam jeden żel z Yves Rocher z serii świątecznej - z pistacją. Uwielbiałam go za zapach i wydajność :) Cudo!
OdpowiedzUsuńZ serii pistacjowej mam krem do rak. Pachnie ładnie, ale pomarańcz dużo bardziej przypadła mi do gustu :)
UsuńNie miałam ani jednrgo kosmetyku z Twojej listy ale zainteresowałaś mnie szamponem aloesowym :-)
OdpowiedzUsuńWarto go wypróbować, świetny kosmetyk w rozsądnej cenie :)
Usuńorigianal source i baleę znam ;)
OdpowiedzUsuńciekawe denko :) niestety żadnego z tych kosmetyków jeszcze nie znam :P
OdpowiedzUsuńJa jestem ciekawa i to bardzo La Roche effaclair
OdpowiedzUsuńUwielbiam Effaclar, świetne produkty :)
OdpowiedzUsuńU mnie też się świetnie sprawdzają, idealne dla trądzikowców :)
UsuńMorning Tonic miałam i całkiem przypadł mi do gustu, choć preferuję inne zapachy, to jednak nie mogę powiedzieć, że żel był zły.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie herbaciane zapachy, więc dla mnie był idealny :)
UsuńChciałabym przetestować tą odżywkę z alverde.. A ten żel do brwi bardzo by mi się przydał!
OdpowiedzUsuńOj mnie tak samo! :)
UsuńTeż ubolewam, że wycofali odżywkę Alverde. Wszystko co dobre szybko się kończy :]
OdpowiedzUsuńNiestety :( Próbowałam jeszcze kilka innych wersji odżywek Alverde i niestety żadna nie była równie dobra :(
UsuńNie znam zadnego z tych produktów, ale denko naprawde ładne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńNajbardziej zaciekawił mnie ten żel do brwi :-)
OdpowiedzUsuńJest świetny, z moimi niesfornymi rzęsami radzi sobie idealnie.
UsuńMaska nawilżająca przyciągnęła moją uwagę :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie ją polecam. Ma niezwykle lekką konsystencję, a nawilża wyśmienicie :)
UsuńWidzę mój ulubiony żel do brwi :D
OdpowiedzUsuńNasz wspólny ulubieniec :)
Usuńmam ten zel do twarzy, ale mnei wysuszal:(
OdpowiedzUsuńPrzykro mi :( Na mojej suchej cerze nie sprawiał najmniejszych problemów.
UsuńNic jeszcze nie miałam z tych produktów ;P.
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z Twojego denka:)
OdpowiedzUsuńGratuluję zużyć :) Szampon Equilibra i odżywkę Alverde miałam i lubiłam :)
OdpowiedzUsuńTeż polubiłam tę odżywkę Alverde i też żałuję, że została wycofana :) Jeśli chodzi o płyn OS to mam w zapasach 2 i zastanawiam się jak się sprawdzą, żele mi przypadły do gustu :) Zainteresowałaś mnie tym żelem Palmolive :)
OdpowiedzUsuńSkoro polubiłaś żele to istnieje szansa, że płyny też Ci przypadną do gustu. Moja skóra i nos nie dogadują się z produktami OS ;)
UsuńBardzo ciekawe denko. :) Zainteresowało mnie kilka produktów :)
OdpowiedzUsuńpłyn z os też jakoś u mnie szału nie robił. i właśnie ostatnio zauważyłam, że mam dosyć suchą skórę, a do mycia używałam tylko jego, nie ładnie :(
OdpowiedzUsuńNiestety produkty OS bardzo mnie rozczarowały, wysuszają skórę, a ich zapachy są moim zdaniem bardzo przeciętne :/
UsuńWidzę moje dwa ulubione szampony :)
OdpowiedzUsuńNasze włosy lubią to samo :)
Usuńu mnie seria z amarantusem w ogóle się nie sprawdziła :/ Macowy żel do brwi uwielbiam !
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej nie jest Ci przykro z powodu likwidacji serii ;)
UsuńCiekawi mnie bardzo Embryolisse:) ach jak żałuję, że ja nie mam co dyscyplinować ( o brwiach mówię hehe)
OdpowiedzUsuńJa mam za to aż za dużo i dodatkowo żyją własnym życiem. Bez żelu Maca nie wyobrażam już sobie makijażu :)
UsuńEquilibra mnie kusi od dawna, ten szampon musi być genialny! :)
OdpowiedzUsuńJest świetny, a dodatkowo niedrogi. Jeżeli Twoje włosy lubią aloes to koniecznie musisz go wypróbować :)
UsuńMuszę się kiedyś skusić na ten żel z MAC :)
OdpowiedzUsuńPolecam, wywiązuje się ze swojego zadania wyśmienicie!
UsuńSpore denko :) ten żel z YR mnie kusił swego czasu ;) ale nie skusił mnie bo mam duże zapasy.
OdpowiedzUsuńMoże za rok będziesz miała okazję, mam nadzieję, że w świątecznej ofercie go nie zabraknie :)
UsuńSzampon aloesowy kusi mnie od dawna, ale robiąc zamówienia online zawsze o nim zapominam, a stacjonarnie jakoś nie mogę dorwać;P
OdpowiedzUsuńZ dostępem stacjonarnym niestety może być problem, ja zaopatruję się w Ziko :)
UsuńOdżywka z amarantusem była świetna ;) Szkoda, że z niej zrezygnowali :(
OdpowiedzUsuńKompletnie nie rozumiem dlaczego akurat z tej serii rezygnują, mogli usunąć ze sprzedaży hibiskus i tak był przeciętny ;)
UsuńJa też uwielbiam szampony Equilibra!
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować ten żel do brwi ;)
OdpowiedzUsuńten żel MACa to wręcz wylizałaś ;)
OdpowiedzUsuńNie będę ukrywać, że jest bliski mojemu sercu ;)
Usuńkilka rzeczy zanotowałam sobie do zakupienia
OdpowiedzUsuńzainteresował mnie ten szampon Equilibra :)
OdpowiedzUsuńMuszę mieć ten żel z MACa :) A co do odżywki - nie znoszę, kiedy producenci wycofują kosmetyki, które przypadł mi do gustu :/
OdpowiedzUsuńNiestety często tak się zdarza. Jeszcze gorsze są udane kolekcje limitowane ;)
Usuńwow, wszystko wykończone do czystości; nic się nie zmarnowało x)
OdpowiedzUsuńa ja zużyłam tylko dwa żele:D
OdpowiedzUsuńW czerwcu pójdzie Ci lepiej :)
Usuńto prawda Effaclar świetnie radzi sobie z oczyszczeniem skóry, ja też używam go tylko doraźnie, zamiennie z peelingiem :) przy takim zastosowaniu nawet moja sucha skóra nie jest przesuszona
OdpowiedzUsuńZaciekawil mnie też żel MACa :)
OdpowiedzUsuńPłyn do kąpieli z Original Source też mnie nie zachwycił i nie rozumiem radości z używania tych kosmetyków :/
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie, dziwią mnie ciągłe zachwyty nad tymi produktami. Moim zdaniem są mocno przereklamowane :/
UsuńOstatnio spotykam same denka, z których nic jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńU mnie marnie z postami o zużyciach, bo jestem bardzo niesystematyczna i mam nadprzyrodzone wręcz zdolności do otwierania kilku(nastu) kosmetyków mających to samo przeznaczenie.
Ja stosuję kosmetyczny rygor i dwa produkty o tym samym zastosowaniu nie mogą być u mnie otwarte, dzięki temu łatwiej się je zużywa. Z systematycznością bywa u mnie różnie ;)
UsuńChyba się skuszę na żel do mycia twarzy z La Roche - Posay :) Mój Iwostin powoli się kończy :)
OdpowiedzUsuńNa lato będzie idealny :)
UsuńU mnie seria Alverde z amarantusem niestety się nie sprawdziła i była sporym zawodem... No ale tak już bywa, wszystkiego trzeba spróbować na własnej skórze, żeby się przekonać, czy będzie nam odpowiadać :) Za to żel LRP polubiłam bardzo i niedawno kupiłam 400ml opakowanie :P Teraz mogę się taplać w tej miłości :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Niestety tak już bywa z niektórymi produktami chwalonymi na większości blogów. Ja tą odżywką jestem zachwycona :)
UsuńŻel Effeclar bardzo lubię i z pewnością jeszcze kiedyś do niego wrócę. W tej chwili moja skóra jest dosyć sucha i wolę bardziej nawilżające produkty :)
Też skusiłam się na ten szampon z Balea ale podarowałam go mamie, jest z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te szampony do włosów z EQUILIBRA - są fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńSzczerze nie miałam niczego z powyższych, kuszą mnie Balea i Alverde, ale to przy okazji jak będę kiedyś za granicą to się obkupię :)
OdpowiedzUsuńNa ich produkty zdecydowanie najlepiej się skusić w czasie wakacyjnych wyjazdów, na allegro ceny są często zbyt wygórowane.
UsuńUwielbiam ten płyn OS. :)
OdpowiedzUsuńJa niestety poza ładną butelką nie widzę w nim żadnych zalet :(
UsuńEquilibry szukałam jak kończyły mi się szampony. Teraz już zapasy mam, zwłaszcza po wrześniowej wycieczce do DMu, więc niestety znów będe musiała odłożyć jego zakup. Ale jestem na niego zdecydowana i to kwestia czasu kiedy do mnie trafi:)
OdpowiedzUsuńJa Equilibrę dorwałam w Ziko, często mają promocje, więc warto śledzić ich stronę :) U mnie zapasy z DMu się powoli topią, muszę latem nadrobić :)
UsuńPierwsze trzy produkty znam bardzo dobrze, ale tylko odżywka z Amarantusem działała u mnie bez zarzutu, strasznie ubolewam, że już jej nie ma. Oba szampony natomiast, ku mojemu wielkiemu rozczarowaniu, niezbyt się sprawdzały.
OdpowiedzUsuńlubię żele po prysznic Palmolive :)
OdpowiedzUsuńSzampon z Equilibry znam i bardzo lubię :) Ostatnio nawet wygrałam w rozdaniu buteleczkę, z czego się bardzo cieszę bo z dostępnością słabo :/
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z powyższego, ale ja też lubię orzeźwiające żele pod prysznic:) Zaciekawiłaś mnie szamponem z aloesem, będę się za nim rozglądać:)
OdpowiedzUsuńDużo tego ci zeszło
OdpowiedzUsuńMam w planach zakup tego szamponu aloesowego Equilibry :)
OdpowiedzUsuńMiałam zarówno maskę Mango + Aloe Vera jak i szampon jagodowy, oba kosmetyki dobrze wspominam. Szampon jagodowy pięknie pachniał a maska niesamowicie nabłyszczała włosy.
OdpowiedzUsuń