Lato w pełni, więc najwyższy czas
pokazać Wam moje tegoroczne hity w kategorii pielęgnacji przeciwsłonecznej. Jako
posiadaczka bardzo jasnej, wrażliwej cery przykładam wielką wagę do odpowiedniego
zabezpieczania skóry przed promieniami słonecznymi. W godzinach 11-15 staram
się przebywać w cieniu, a moją skórę chronią preparaty z filtrem SPF30 lub
SPF50. W czasie tegorocznego urlopu zaufałam nowej serii SUN od AA, która
wyśmienicie wywiązała się ze swojego zadania.
W gamie produktów SUN znalazło się
aż 7 kosmetyków, z czego większość stanowią filtry przeciwsłoneczne. Nie zabrakło
jednak pianki po opalaniu, a z myślą o fankach wieczornych imprez powstała
mgiełka z drobinkami złota. Ceny kosmetyków wahają się od 17 do 35 zł i są dostępne
w Biedronkach oraz drogeriach Rossmann.
Jak już na wstępie wspominałam, obydwa produkty zostały moimi hitami wakacyjnymi, ale z tej dwójki bardziej polubiłam spray SPF30. Doceniłam go przede wszystkim za genialne opakowanie, które umożliwia wręcz błyskawiczną aplikację oraz niezwykłą konsystencję. Filtr ma postać bezbarwnego płynu o mocnym konwaliowym zapachu (czasami w czasie aplikacji wyczuwalny jest alkohol, który szybko się ulatnia). Możemy go psiknąć bezpośrednio na skórę lub w zagłębienie dłoni, a następnie rozetrzeć na skórze. Bardzo łatwo się rozprowadza i szybko wchłania nie pozostawiając po sobie tłustej, charakterystycznej dla produktów o wysokim poziomie ochrony przeciwsłonecznej, warstwy. Dzięki temu możemy od razu założyć ubranie i nie przejmować się ewentualnym zabarwieniem białego kostiumu. Najważniejsze jest jednak działanie. Filtr skutecznie ochronił skórę przed poparzeniem i zapewnił mi delikatną, zdrową opaleniznę. Mimo alkoholu w składzie nie wysuszył skóry i nie przyczynił się do powstania niedoskonałości w obrębie dekoltu i pleców. Jego jedyną wadą jest słaba wydajność. Opakowanie o pojemności 150 ml starczy jednej osoby na około 2 tygodniowy urlop.
Ochronny krem do twarzy SPF 30 również
okazał się być udanym kosmetykiem. Jego bardzo delikatna, lekko silikonowa
konsystencja z łatwością rozprowadza się na skórze i dosyć szybko się wchłania pozostawiając
półmatowe wykończenie. Skóra jest wyraźnie wygładzona i bardzo przyjemna w
dotyku. W przeciwieństwie do wielu filtrów nie bieli i nie jest tępy. Długotrwałe
stosowanie nie spowodowało uczuleń, podrażnień lub pogorszenia stanu cery. Ma
stonowany zapach charakterystyczny dla filtrów przeciwsłonecznych, który mi kojarzy
się z pobytem nad Bałtykiem. Krem stosowałam zarówno w czasie wakacji, jak i w
codziennej pielęgnacji skóry. Idealnie wywiązuje się ze swojego działania chroniąc
skórę przed poparzeniem, umożliwiając przy okazji złapanie lekkiej, zdrowej opalenizny.
Bardzo dobrze współgra z makijażem, nie zmieniając właściwości podkładu oraz
nie skracając jego trwałości. W przeciwieństwie do sprayu jest bardzo wydajny i
50 ml tubka starczy nam na wiele miesięcy używania.
Jeżeli szukacie zestawu, który
kompleksowo zadba o Waszą skórę w czasie wakacyjnych wypadów to serdecznie polecam
ten duet. Świetne konsystencje, dobra ochrona przeciwsłoneczna oraz niewygórowane
ceny sprawiają, że jeszcze nie raz sięgnę po serię SUN.
A ja w tym roku w ogóle nie potrzebuję takich rzeczy, bo codziennie siedzę w biurze... Jedynie filtr na twarz, ale to standardowo ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie warto zwrócić uwagę na filtr do twarzy, idealnie nadaje się pod makijaż :)
Usuńmoj narzeczony używa tego w spray tylko 50 ale jest mega zadowolony :) i mowi, że bardzo wydajny jest ;)
OdpowiedzUsuńMoje opakowanie starczyło na dosyć krótko w porównaniu do standardowych filtrów, ale i tak na pewno do niego wrócę :)
Usuńjakoś nie przykładałam uwagi do kosmetyków z filtrami
OdpowiedzUsuńchoć krem bym sobie raczej odpuściła natomiast sprawy zapewne bardzo fajny jest
Warto jednak zwrócić na to uwagę. W późniejszym wieku możesz mieć problemy z przebarwieniami.
UsuńTen spray wydaje się ciekawy, już przez samo to, że jest w formie spray'u :)
OdpowiedzUsuńNiezwykle wygodna forma aplikacji, serdecznie polecam :)
UsuńNe wiem czemu, ale jakoś średnio jestem przekonana do kosmetyków AA :)
OdpowiedzUsuńU mnie większość sprawdza się bardzo dobrze :)
UsuńNa ten spray to sama bym sie skusiła ;)
OdpowiedzUsuńJak będziesz w Polsce to polecam, świetny sposób aplikacji :)
UsuńUżywałam w tym roku tego spraya i jest rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Tobie także przypadł do gustu :)
Usuńmożliwe, że go wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńdo psikatka mam mieszane, tłustawe ciut odczucia ;)
OdpowiedzUsuńale krem do twarzy jest hitem! ładnie pachnie, jest lekki i wchłania się błyskawicznie
U mnie tłuste nie było ani trochę, ale może wynika to z suchości mojej skóry ;)
UsuńKrem do twarzy też ogromnie polubiłam!
Ten spray mnie kusi i chyba go kupię :)
OdpowiedzUsuńzerkałam w stronę tych kosmetyków ale kiedyś balsam AA mnie uczulił i pomimo tego, że miałam ogromną ochotę się na nie skusić głos rozsądku mnie odwiódł od tego zakupu. Choć po Twojej recenzji znów mam na nie ochotę :)
OdpowiedzUsuńW czasie używania kosmetyków AA nigdy nie miałam reakcji alergicznych, ale rozumiem Twoje zniechęcenie. Jeżeli dasz się mu skusić to koniecznie napisz czy tym razem obyło się bez uczulenia :)
UsuńChętnie wypróbuję :) W dodatku bardzo ładne opakowania mają :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się ogromnie podobają, bardzo wakacyjne :)
UsuńDo twarzy już mam swojego ulubieńca ale szukam czegoś fajnego do ciała, więc chyba sie skuszę:) widziałam te kosmetyki u siebie w Biedronce:)
OdpowiedzUsuńJa jestem z nich bardzo zadowolona, więc serdecznie polecam :) Jedyna wadą sprayu jest słaba wydajność, poza tym miód malina :D
UsuńAkurat mam kupon -40% na kosmetyki do opalania do Rossmanna więc rozejrzę się za tymi produktami jak będę :)
OdpowiedzUsuńWarto wykorzystać taką okazję, z kuponem będziesz mogła kupić je za grosze :)
UsuńBędę musiała spróbować :)
OdpowiedzUsuńMam tą piankę i wyślę że ją wezmę na wyjazd :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, mam nadzieję, że równie mocno ją polubisz :)
Usuńbrzmi interesująco :)
OdpowiedzUsuńTen spray mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńJa w tym roku wykończyła Iwostin 50+ i podkradałam córci balsam do opalania z Soraya.
OdpowiedzUsuńZ Iwostinu miałam krem SPF20 i bardzo dobrze go wspominam :)
UsuńJa kupiłam z tej serii tę piankę z drobinkami i czekam już na urlop by zobaczyć jaki będzie efekt.
OdpowiedzUsuńJestem jej bardzo ciekawa! W teorii wydaje się być świetna :)
UsuńWitam chciałabym dodać (bezpłatnie) tego bloga do blogosfery kosmetycznej- www.kosmetoblogi.blogspot.com jeśli wyrazi Pani zgodę proszę o wiadomość z linkiem do bloga. Zapraszam na stronę i na fb Kosmetoblogi. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZabieram go ze sobą na wakacje :) Ciekawe jak się sprawdzi ;) Zapach faktycznie ma przecudowny! :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żebyś go polubiła równie mocno jak ja. Dla mnie jest genialny :)
UsuńMam ten do ciała, ale latem nie wychodzę z domu, więc czeka na przetestowanie!
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia, też chcę takie artystyczne, naturalne tło :D
Cieszę się, że przypadły Ci do gustu :)
Usuńchciałabym go przetestować, ale niestety nie jest dostępny w UK także na razie nie pozostaje mi nic innego jak tylko tesotwać co innego :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że niedługo polskie kosmetyki będą łatwo dostępne na Wyspach. Forma sprayu jest niezwykle łatwa w aplikacji :)
Usuńbardzo podobny spray ma Nivea, ale tamten chyba jednak coś tłustego po sobie pozostawia. muszę kupić tego AA, dzięki za przypomnienie! :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam okazji go używać. AA używany z umiarem bardzo dobrze się wchłania :)
Usuńkusimnie ten spray
OdpowiedzUsuńśliczne opakowania tej serii ! ależ mi się zamarzył wypad na nasze polskie morze :)
OdpowiedzUsuńTeż mi przypadły do gustu :) Polskie morze jest piękne, nic tylko fotografować :)
UsuńU mnie na twarzy obecnie króluje filtr od Eisenberga, na ciało żaden, chyba nie dorosłam do tego jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńNa co dzień tez nie smaruję ciała, na plaży jest to jednak punkt obowiązkowy :)
UsuńNie miałam nigdy tej serii, ale ten spray wygląda mi się wygodny bardzo :)
OdpowiedzUsuńJest niezwykle wygodny i ma świetną konsystencje :)
UsuńWidziałam je w Biedronce, ale nie skusiłam się,bo nie jadę w tym roku na wakacje :)
OdpowiedzUsuńW takim razie faktycznie możesz sobie odpuścić, chociaż filtr do twarzy warto nosić nawet w mieście :)
UsuńJa póki co nie wybieram się nad morzę więc i ten zestaw jest mi niepotrzebny ;)
OdpowiedzUsuńja mam wielką ochotę na filtr z John Master Organic...
OdpowiedzUsuńmiło, że te z aa Ci służą:)
pozdrawiam serdecznie
:)
Z JMO kuszą mnie za to produkty do włosów :)
UsuńW tym roku moją ochronę przeciwsłoneczną uzupełniałam we Francji, a tam ceny kosmetyków drogeryjnych były mocno zbliżone do aptecznych, więc to na nie postawiłam :) jednak to już nie pierwsza pozytywna opinia na temat kosmetyków z SPF od AA, więc z penwością będę o nich pamiętać w przyszłym roku :)
OdpowiedzUsuńWarto je wypróbować, ich ceny są dosyć niskie, a działanie świetne!
UsuńSpray uwielbiam i zgadzam się z każdym napisanym przez Ciebie słowem (łącznie ze słabą wydajnością, niestety...), z tym, że absolutnie nie wyczuwam w nim zapachu konwalii, dla mnie to czysty alkohol. Nosi się jednak dobrze i gdyby nie stosunkowo wysoka cena, pewnie chętnie bym do niego wracała. Kremu nie wypróbowałam, ale po Twoim opisie zastanowię się nad kupnem - filtry do twarzy schodzą u mnie jak woda, więc mimo zapasów kilka alternatyw zawsze mam na oku :)
OdpowiedzUsuńU mnie zapach konwalii jest bardzo mocny i zdecydowanie dominuje nad alkoholem, który pojawia się tylko w pierwszych chwilach aplikacji, a później znika. Krem do twarzy pachnie bardzo delikatnie, więc powinien przypaść Ci do gustu :)
UsuńTe kosmetyki są bardzo dobre- używałam je w zeszłym roku.
OdpowiedzUsuńZ tego co się orientuję to ta seria jest tegoroczną nowością ;)
UsuńJa nie mam zaufania ani to tej firmy ani w ogóle do kosmetyków przeciwsłonecznych drogeryjnych.. nie wiem czemu, ale jak idzie o konkretne działanie, ochronę itp to stawiam na produkty apteczne..:)
OdpowiedzUsuńJa wśród kosmetyków przeciwsłonecznych drogeryjnych znalazłam wiele perełek, więc nie zamykam się tylko na produkty apteczne :)
Usuńnawet nie wiedziałam że marka AA ma w ofercie kosmetyki przeciwsłoneczne...
OdpowiedzUsuńSeria SUN to ich tegoroczna nowość :)
UsuńPiękne zdjęcia Kochana, zachwycający klimat :) Kosmetyki zwracają uwagę swoimi opakowaniami, chciałabym wypróbować obydwa, muszę rozejrzeć się za tą linią :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zdjęcia wzbudziły Twoją aprobatę. Ich robienie sprawiło mi dużo radości :)
Usuńmają bardzo ciekawe opakowania! ale jeszcze ich nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńDziś obiło mi się coś o oczy, ale do twarzy używam aktualnie Vichy Capital Soleil i nie mam zamiaru zmieniać :) Dobrze, że Tobie tak przyjemnie służą :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
żałuje, że nie skusiłam się na niego kiedy leżał w Biedronce :<
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze się pojawią, to chyba nie była tylko limitowana oferta :)
Usuńja niestety nie używam takich rzeczy, ale kosmetyki z AA z reguły są bardzo fajne. :)
OdpowiedzUsuńA mnie te kosmetyki AA bardzo rozczarowały :( Zapach alkoholu podczas aplikacji jest dla mnie nie do przejścia, podobne odczucia miał mój mąż. Brakowało mi też charakterystycznego dla tego typu produktów nawilżenia skóry. Pianka po opalaniu również nie sprawiała, że moja skóra czuła się komfortowo. Jedynie krem do twarzy jest moim zdaniem ok.
OdpowiedzUsuńPianki niestety nie używałam, więc ciężko jest mi na jej temat się wypowiedzieć. W przypadku mojego sprayu zapach alkoholu można było wyczuć tylko w pierwszych chwilach aplikacji, potem przebijały konwalie. Nawilżanie może nie jest na bardzo wysokim poziomie, ale przynajmniej spray nie brudzi ubrań i się nie tłuści :)
Usuńszkoda, że nie napisałaś tego posta zanim pojechałam na urlop :P ale z mojego zestawu ziaja sopot sun również jestem zadowolona:)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, że się nie zgrałyśmy ;)
UsuńZdjęcia mnie urzekły - genialne !
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia i ta opalenizna, marzy mi się taka ;) :)
OdpowiedzUsuńA ja chce Wam polecić inną firmę: Earthnicity Minerals. Są to ekologiczne kosmetyki mineralne posiadające ochronę przed UVA i UVB na poziomie SPF 15 (czyli dwutlenek tytanu i tlenek cynku). Dzięki czemu chronią twarz przez przebarwieniami, pękaniem naczynek, czy przedwczesnym starzeniem. Ponadto są wodoodporne, czyli ratują naszą cerę przed wodą i potem, oraz wyjątkowo trwałe, co powoduje, że tej ochrony nie jesteśmy pozbawione na wiele godzin. Świetne rozwiązanie na słoneczne dni:) Cieszmy się słońcem, a nie traćmy czasu na martwienie się skórą - mamy na to JUŻ rozwiązanie:))
OdpowiedzUsuń