Pisanie o świetnych kosmetykach,
które zachwycają swoim działaniem, a także konsystencją i zapachem to sama
przyjemność. Niestety raz na jakiś czas trafia się produkt, który nie spełnia
obietnic producenta i mimo podjęcia wielu prób nie jesteśmy w stanie go
polubić. Tym większe jest rozgoryczenie, gdy z produktem wiązaliśmy wielkie nadzieje.
Po bardzo dobrym Multioils Bomb 7 oils Evree przyszła kolej na czarną owcę marki,
czyli olejek Gold Argan.
Niezmienne jest opakowanie olejku,
które ma swoje wady i zalety. Zatrzask typu „klik” dobrze chroni produkt przed
nieumyślnym rozlaniem i nie sprawia problemów w czasie otwierania. Niestety po
użyciu i zamknięciu kosmetyku olej zbiera się przy korku, co prowadzi do
otłuszczenia opakowania i mało estetycznego wyglądu. Dozowanie produktu na
szczęście przebiega bezproblemowo. Nie musimy się obawiać, że zbyt duża ilość
wyleje się jednorazowo na dłoń, a także nie jesteśmy zmuszeni do wali z twardym
plastikiem. Szata graficzna produktu również mi odpowiada, jest dosyć minimalistyczna,
ale zachęca do wybrania go z pośród dziesiątki innych olei do ciała.
Gold Argan ma postać dosyć rzadkiego olejku o bardzo przyjemnym ciepłym zapachu. Z łatwością rozsmarowuje się na skórze i dosyć szybko się w nią wchłania. Po takim zabiegu skóra jest przyjemnie gładka i zyskuje zdrowy połysk. Niestety długofalowe działanie olejku mocno mnie rozczarowało. Producent obiecuje odżywienie, regeneracje, nawilżenie, spłycenie zmarszczek, uelastycznienie i wygładzenie. Jak widzicie lista jest długa, a i wcale nie łatwa do spełnienia. Olejek zabrałam ze sobą na wakacje, gdzie mimo systematycznego stosowania z dnia na dzień moja skóra stawała się coraz bardziej sucha i szorstka. Całą winę zrzuciłam jednak na wodę i promieniowanie słoneczne. Niestety po powrocie do domu stan skóry nadal się pogarszał. Po około 3 tygodniach stosowania olejku była swędząca, przesuszona i bardzo szorstka. Postanowiłam odstawić Gold Argan, a w jego miejsce wprowadziłam czysty olej kokosowy. Już po 3-4 dniach przestałam odczuwać nieprzyjemne swędzenie i ściągnięcie, a także poprawił się koloryt skóry i nawilżenie.
Niestety nie jest w stanie wyjaśnić
dlaczego moja skóra zareagowała w ten sposób na olejek, tym bardziej, że jego
skład jest bardzo przyjazny, a sam produkt polubiło wiele blogerek. Reszta tego
niezwykle wydajnego produktu posłuży mi do olejowania włosów, na których sprawdza
się całkiem przyjemnie.
Opakowanie olejku Evree Gold Argan
ma pojemność 100 ml i kosztuję około 30 zł. Do dostania w drogeriach Hebe,
SuperPharm i Rossmann.
z pewnością wypróbuję!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie
http://blogmanekineko.blogspot.com/
Szkoda, że twoja skóra tak zareagowała.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie zdał u Ciebie egzaminu, ale fajnie, że chociaż Multioils Bomb 7 oils okazał się lepszy :)
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, że udało się z tej dwójki wyłonić przynajmniej jednego faworyta :)
Usuńno to nieciekawie z nim wyszło...
OdpowiedzUsuńNigdy się z nim nie spotkałam, ale szkoda, że się u Ciebie nie sprawdził...
OdpowiedzUsuńJa raczej nie lubię olejków do ciała - zbyt tłuste i lepiące. Ale inna sprawa, że nie mam zbyt suchej skóry więc nie mam pewnie takiej motywacji do szukania silnego nawilżenia ;)
OdpowiedzUsuńJa mam dosyć suchą skórę na nogach, więc dobrze nawilżający olejek jest mile widziany. Niestety w przypadku Gold Argan była to bardzo nieudana przygoda. Zostanę przy sprawdzonym oleju kokosowym ;)
UsuńJa ten olejek pokochałam - za skład, za działanie, za opakowanie. Szkoda, że u Ciebie nie działa tak, jak powinien :(
OdpowiedzUsuńNiestety nie ma produktów, które działałyby równie dobrze na wszystkich skórach. Na rynku jest jednak dostępnych tak wiele produktów, że jest w czym wybierać ;)
UsuńDobrze, że napisałaś, bo już chciałam po niego pognać do Hebe...
OdpowiedzUsuńNie chcę Cię zniechęcać do zakupu, może u Ciebie sprawdzi się dużo lepiej :)
UsuńNie każdy olejek pokocha skóra, znam to za autopsji ;) Tego nie przeskoczysz, ale dobrze że chociaż włosy go polubiły.
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, że udało mi się znaleźć dla niego alternatywne zastosowanie. Szkoda byłoby wyrzucić kosmetyk o tak dobrym składzie.
UsuńJak tylko będę widziała go stacjonarnie - wrzucę do koszyka :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz z niego zadowolona.
UsuńAle piekna focia.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńmoja skóra bardzo polubiła ten olejek, dlatego szkoda, że u Ciebie nie było tak samo...
OdpowiedzUsuńChyba jestem jedyną osobą, która miała takie problemy z olejkiem. Cóż zrobić :)
UsuńByc może uczuliły cię olejki zapachowe pod koniec składu? To bardzo silne alergeny. Nie wiadomo z jakiego są źródła bo i to ma duże znaczenie.
OdpowiedzUsuńDzięki za sugestię! Przy zakupie kolejnych olejków będę zwracać na nie uwagę!
Usuńnajlepiej aby były to składniki certyfikowane, ekologiczne
UsuńUwielbiam olejki do ciała i ostatnio coraz częściej czytam o tych z Evree, ciekawe czemu ten się u Ciebie nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńPóki co zostaje to dla mnie wielką niewiadomą ;)
UsuńA ja miałam na niego wielka ochotę, ciekawe czy u mnie lepiej by sie sprawdził...
OdpowiedzUsuńIstnieje duża szansa, że przypadłby Ci do gustu. Z tego co się orientuję większość osób bardzo go sobie chwali :)
UsuńOj przykro to słyszeć zwłaszcza, że sama ostatnio kupiłam olejek tej firmy na plecy. Ciekawe jak sprawdzi się u mnie.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby Twoje doświadczenia były dużo lepsze :)
UsuńLepiej nie będę eksperymentować ;-)
OdpowiedzUsuńDecyzja oczywiście należy do Ciebie, ale ten olejek ma bardzo dużo zwolenniczek ;)
UsuńTak to z olejkami bywa, ja też miałam różne przygody, co prawda z innej firmy, jednak w pamięci mi utkwił i nie mam zbyt wielkiej chęci sięgać po kolejne ;-)
OdpowiedzUsuńJa też będę teraz podchodzić z ostrożnością do olejków, ale mimo wszystko nie czuję się zrażona do kolejnych eksperymentów ;)
UsuńZadziwiające że olejek potrafi przesuszyć skórę, nie spodziewałabym się tego :/
OdpowiedzUsuńTeż się nie spodziewałam takie działania. Moja skóra po trzech tygodniach wyglądała dramatycznie, aż żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia.
Usuńja mam evree do twarzy i bardzo sobie chwalę :]
OdpowiedzUsuńpiękne składy
Składy faktycznie mają bardzo przyjemne. Niestety w moim przypadku jest w nich prawdopodobnie jeden składnik, który nie służy mojej skórze :(
UsuńNie miałam żadnego kosmetyku tej marki, olejków praktycznie nie używam.
OdpowiedzUsuńTo się zdziwiłam, że ten olejek się nie sprawdził u Ciebie bo skład ma całkiem fajny.
OdpowiedzUsuńTeż jestem zaskoczona. Stosowałam wiele różnych maseł, balsamów i olejków i to jest drugi raz, gdy moja skóra reaguje na nie przesuszeniem :( Chyba zbyt naturalne składy mi nie służą ;)
UsuńPiękne zdjęcia zachęcają do wypróbowania, a tu taki psikus! Szkoda, że bubel
OdpowiedzUsuńStarałam się uprzyjemnić czytanie niezbyt pochlebnej recenzji ;)
Usuńja miałam ten z siedmioma olejami i był cudowny!!!! Uwielbiam tą markę!
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, ciekawe, dlaczego ten się nie sprawdził..., skład niby dobry... no nie fajnie, ale i tak mam wielkie uznanie dla marki :)
UsuńWersję z 7 olejami też bardzo polubiłam. Co prawda mogłaby nawilżać ciut lepiej, ale przy systematycznym stosowaniu dawała radę ;) Niestety w składzie tego olejku coś mi nie służy.
Usuńja szukam teraz produktu do olejowania i ten by był idealny :)
OdpowiedzUsuńmuszę znaleźć coś idealnego dla mojego ciała
OdpowiedzUsuńspróbuję olej kokosowy jeśli go polecasz
mam ostatnio suchą i swędzącą skórę
Zdecydowanie mogę Ci polecić olej kokosowy, w kilka dni doprowadził moją skórę do ładu. Bardzo dobrym produktem jest również balsam brzozowy Sylveco. Ten duet zapewnił mi niesamowicie nawilżoną skórę i wolną od jakichkolwiek podrażnień.
Usuńjestem naprawdę w szoku, że olejek przesuszył Ci skórę :(
OdpowiedzUsuńNiestety tym razem nie udało mi się trafić na ulubieńca ;)
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńSkład bardzo przyjemny, ale szkoda, że tak Cię urządził :/
OdpowiedzUsuńmnie prawie każdy olejek stosowany regularnie pod rząd przesusza skórę :)
OdpowiedzUsuńOooo to masz pecha! Na szczęście pozostają jeszcze masła i balsamy ;)
UsuńSzkoda, że się u Ciebie nie sprawdził, bo skład faktycznie ma całkiem przyjemny. Ale jak widać wszystko trzeba przetestować na własnej skórze bo inaczej człowiek się nie przekona czy coś się u Ciebie sprawdzi czy też nie.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! To, że produkt sprawdza się u wielu osób nie jest jeszcze gwarancją, że i na naszej skórze będzie zachowywał się równie dobrze. Na szczęście działa to w dwie strony i to, że u mnie coś nie było rewelacyjne nie znaczy, że dla kogoś innego nie będzie produktem idealnym :)
UsuńNie chcę go spróbować.
OdpowiedzUsuńaktualnie testuje olejek od nich i jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że Twoja skóra zareagowała dużo lepiej :)
UsuńSzkoda,że Twoja skóra tak zareagowała.Nie widziałam go jeszcze w Rossmannie ;)
OdpowiedzUsuńZdawało mi się, że właśnie gdzieś widziałam tą markę:) ale jeszcze nie stosowałam takich olejków z wyjątkiem do włosów
OdpowiedzUsuńTen na włosach działa bardzo przyjemnie, nie jest to może mój ulubieniec, ale bez problemu zużyję go do olejowania :)
UsuńNo masakra...
OdpowiedzUsuńW życiu go nie kupie...
Nie ma powodu, aż tak źle się do niego nastawiać ;) Jestem chyba jedyną osobą, która nie jest zadowolona z jego działania ;)
UsuńTa firma robi się coraz bardziej popularna :)
OdpowiedzUsuńJa z ich oferty testowałam tylko krem do stóp, z którego byłam zadowolona :)
Spotkałam się z wieloma pozytywnymi opiniami na temat ich kremu do stóp, ale póki co pozostanę wierna moim ulubieńcom, czyli P&R i Sylveco :)
UsuńNie miałam nigdy i nie wiem, czy kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńDomyślam się, że moja recenzja mogła zniechęcić do zakupu...
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził. :)
OdpowiedzUsuńNie miałam i raczej już mieć nie będę :))
OdpowiedzUsuńPrzywołałaś tymi zdjęciami lato, nie dobrze nie dobrze :)
OdpowiedzUsuńW takie dni jak dziś, gdy za oknem szaro i ponuro, miło jest przypomnieć sobie słoneczne dni nad morzem ;)
Usuńszkoda, że sie nie sprawdzil :/
OdpowiedzUsuńA zdjecia...piękne! :)
Niestety ta wersja nie została stworzona z myślą o mnie ;)
UsuńDziękuję!
Jeszcze nie używałam żadnego z ich olejków.
OdpowiedzUsuńChyba najlepiej zacząć od czystego olejku kokosowego, on chyba nie może zaszkodzić żadnej skórze :)
UsuńJa lubię czysty, 100% olejek arganowy, a tego produktu jeszcze nie miałam. :-)
OdpowiedzUsuńCzysty olej arganowy bardzo polubiły moje włosy :)
Usuńolej arganowy to najcenniejszy olej na świecie - tak mówią i tak jest, sama sprawdziłam. Tego konkretnego nie używałam, ale jak 100%, to na pewno zajebisty :)
OdpowiedzUsuńa jak nie 100% to się nie sprawdza. Czasem firmy zapewniają o skuteczności i działaniu swoich produktów, a okazuje się że bubel. Najlepsze są oleje kupione w aptekach, które w składzie mają tylko czysty olejek arganowy, bez żadnych dodatków i konserwantów.
OdpowiedzUsuńW przypadku tego olejku zdecydowanie nie jest tak czysto, bo jest to mieszanka kilku olej. Olej arganowy jest tylko jego bazą :) Zgadzam się jednak z Tobą, czysty olej arganowy ma świetne działanie :)
UsuńDobrze, że znajdzie zastosowanie w olejowaniu włosia :)
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, bo szkoda byłoby wyrzucać prawie pełną buteleczkę :)
UsuńPaździernik a tu zdjęcia produktu na plaży ahhhh :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle mam w zapasie kilka letnich zdjęć :) W zimie pewnie będą pojawiać się jeszcze surfinie ;)
UsuńJa mam różany z tej serii. Nad tym tez się zastanawiałam i pewnie będzie następny. :-)
OdpowiedzUsuńDobrze trafić na takie recenzje... uchronią wiele dziewczyn przed wydanymi pieniedzmi, które mozna lepiej spożytkować ;)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony mogą uchronić, a z drugiej zniechęcić do produktu, który u nich mógłby się spisać dużo lepiej. Niestety z kosmetykami pielęgnacyjnymi tak już jest, to co się sprawdza u wielu nie musi się sprawdzić na mojej skórze i odwrotnie ;)
UsuńJa niedługo zaczynam testy olejku Evree do twarzy, tego do ciała nie znam. Szkoda, że nie sprawdził się u Ciebie :(
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby Twoje wrażenia były dużo bardziej pozytywne :)
Usuńoooo szkoda ze taki ciekawy produkt nie sprawdzil sie na Twoje skorze :( Dobrze ze kokosowy daje rade;)
OdpowiedzUsuńCzasami skóra niestety się buntuje, a olej kokosowy to produkt niezawodny :)
UsuńSzkoda, że nie sprawdził się za dobrze.
OdpowiedzUsuńKurcze... przez te zdjęcia zatęskniłam za wakacjami :)
szkoda,że się nie sprawdził. przez te foty az wakacji mi się zachciało;p
OdpowiedzUsuńKiepsko, ze sie nie sprawdzil ;( Musze przyznac, ze wczesniej o nim nie slyszalam.
OdpowiedzUsuńCzasami tak jest, że pomimo fajnego składu formuła jest dla nas w ogóle nieskuteczna ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, zdarzyło mi się już nie raz zawieźć na naturalnym składzie ;)
Usuńte zdjęcia rozpraszają od kosmetyku śmiem stwierdzić;p
OdpowiedzUsuńTo całe szczęście, przynajmniej nie widać moich słów krytyki ;)
Usuńnie miałam okazji używać Evree :(
OdpowiedzUsuńświetny:) muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńJesień jest dla mnie czasem dla tłustych, ciężkich maseł. Olejki zostawiam na lato.
OdpowiedzUsuńJa lubię różnorodność i zamienne stosowanie olei z masłami często przynosi najlepsze wyniki :)
UsuńNie miałam jeszcze kosmetyków tej marki, ale nie lubię olejków, bo zostawiają na skórze tłusty film, którego wprost nie znoszę. Patrzę na skład i zastanawiam się, co mogło spowodować przesuszanie skóry. Szkoda, że nie sprawdził się na Twojej skórze, ale jak już wspomniano w komentarzach, czasami tak bywa.
OdpowiedzUsuńTen olejek na szczęście nie pozostawia tłustej warstwy i bardzo szybko się wchłania, ale co z tego skoro wysusza moją skórę :(
UsuńOj ...
OdpowiedzUsuńJa nie mogę przekonać się do olejków w pielęgnacji ciała.
Odstrasza mnie lepka/tłusta warstwa. To pierwsze skojarzenie.
Uwielbiam natomiast stosować olejki do demakijażu.
Świetnie się u mnie sprawdza takie rozwiązanie.
Ja też ogromnie polubiłam olejki do demakijażu. Na początku obawiałam się zapychania i braku uczucia doczyszczenia, ale jestem nimi zachwycona, świetnie sobie radzą nawet z mocnym makijażem oczu :)
UsuńAmazing post !Would you like to follow each other?
OdpowiedzUsuńhttp://kate-fashionschtick-kate.blogspot.com/
Szkoda ze twoja cera się z nim nie polubila ale dobrze ze włosy juz tak ;)
OdpowiedzUsuńNa włosach jest lepiej, ale do ideału nadal trochę mu brakuje ;P
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził :( Zapowiadał się ciekawie, no ale cóż... Dobrze, że we włoski go wetrzesz :D
OdpowiedzUsuńRaz na jakiś czas trzeba trafić na gorszy produkt. Na szczęście olej kokosowy szybko ponaprawiał straty ;)
Usuńostatnio wręcz nastąpił wysyp wszelkich olejków pielęgnujących, pewnie na któryś się w końcu zdecyduję jednak czysty olej kokosowy jest niezastąpiony :)
OdpowiedzUsuńKurcze, taki przyjemny skład, a tak nieprzyjemne działanie. Szkoda, że tak kiepsko się u Ciebie sprawdził, ale może faktycznie przynajmniej skorzystają na nim włosy :)
OdpowiedzUsuńMożesz spróbować też używać go do olejowania paznokci, polecam szczególnie na ciepło. U mnie świetnie sprawdza się w ten sposób oliwka Hipp, która ma właśnie olej z pestek słonecznika i migdałowy, a wiadomo, że argan też jest dobry na paznokcie, więc może taka kombinacja sprawdzi się u Ciebie jeszcze skuteczniej :)