Kosmetykiem, który jako pierwszy rzuca się w oczy jest puder nadający włosom objętości got2b Powder’ful marki Schwarzkopf (18,99 zł/10 g). Jak sama nazwa wskazuje jest to sypki produkt do stylizacji, który ma nadać włosom niewiarygodnej objętości w kilkach chwil. Niewielką ilości pudru sypiemy na dłoń, a następnie dokładanie rozcieramy aż stanie się praktycznie niewidoczny. Nakładamy na suche włosy u nasady dla natychmiastowego efektu uniesienia. Dla jeszcze bardziej intensywnych rezultatów możemy nasypać go bezpośrednio na włosy i dokładnie rozmasować. Puder umożliwia nam stworzenie spektakularnej fryzury bez użycia lokówek, suszarek i tapirowania włosów.
Produktem, który zaciekawi blondynki jest Live Pastel Spray marki Schwarzkopf (20,99 zł/125 ml). Spray z formułą pastelowych pigmentów zapewnia jasnym włosom modne cukierkowe kolory. Nie niszczy włosów, a wręcz je wzmacnia dzięki zawartości witaminy C. Wyróżnia go formuła bez zmywania zapewniająca intensywny efekt do kilku myć.
Nowością dla mnie jest marka Aube, której kosmetyki kupimy w drogeriach Rossmann. W pudełku beGlossy otrzymujemy serum pod oczy w dwóch wersjach, do mnie trafiło Epidermal Growth Factor Renaissance (49,99 zł/15 ml). Rewitalizujące serum pod oczy pomaga w kondycjowaniu cienkiej i wiotkiej skóry pod oczami. Bogata formuła kosmetyku zawiera silnie skoncentrowany epidermalny czynnik wzrostu (EGF), który stymulując podział komórkowy wpływa na wzmocnienie struktury naskórka. Poprawia grubość naskórka, zapobiegając wiotczeniu skóry oraz powstawaniu zmarszczek. Kolejnym składnikiem aktywnym jest olej tsubaki pozyskiwany z kamelii japońskiej, kwitnącej tylko zimą, który jest bogaty w polifenole oraz kwasy tłuszczowe omega-6 i omega-9. Odżywia i nawilża, chroniąc skórę przed szkodliwym wpływem środowiska. Skwalan, lekki olej pochodzenia roślinnego, posiada właściwości wygładzające, nawilżające, zmiękczające. Łatwo się wchłania w skórę, dzięki czemu pomaga w przenoszeniu substancji aktywnych w głąb skóry.
Najciekawszym kosmetykiem z pudełka jest dla mnie Serum ujędrniające Pomarańcza marki Mokosh (69,00 zł/12 ml). Jest to serum olejowe stworzone z maceratu z kwiatów pomarańczy i maceratu z opuncji figowej, z naturalnymi olejkami eterycznymi z pomarańczy i drzewa herbacianego, które skutecznie wspomaga proces walki z brakiem jędrności skóry i upływającym czasem. Maceraty z kwiatów pomarańczy i opuncji figowej rewitalizują skórę, łagodzą podrażnienia i zaczerwienienia oraz poprawiają strukturę płaszcza hydrolipidowego. Olejek eteryczny z pomarańczy pozytywnie wpływa na elastyczność skóry, a olejek z drzewa herbacianego działa antybakteryjnie zmniejszając ryzyko powstawania stanów zapalnych. Naturalne oleje roślinne: arganowy, z wiesiołka i ze słodkich migdałów nawilżają skórę i działają antyoksydacyjnie. Serum charakteryzuje się subtelnym pomarańczowym zapachem z delikatną nutą ziołową. Polecane jest do stosowania minimum raz dziennie wieczorem po dokładnym umyciu skóry. Należy pamiętać, że bezpośrednio po użyciu serum należy unikać eskpozycji skóry na działanie promienie UV, nie powinno się go stosować łącznie z kuracją z użyciem kwasów lub retinolu oraz nie powinno być stosowane przez kobiety w ciąży i matki karmiące.
Od marki Pantene otrzymujemy ampułkę 1 Minute Wonder Ampoule (4,99 zł/15 ml), która już w ciągu 1 minuty ma odbudować głębokie uszkodzenia włosów. Jej działanie można porównać do skoncentrowanej maski do włosów. W kilka chwil odwraca oznaki uszkodzenia włosów, pozostawiając je gładkie, lśniące i wyraźnie zdrowe. Zapewnia dawkę nawilżenia i odżywienia, która jest szczególnie ważna w okresie zimowym.
W pudełku znalazły się również dwie miniaturki marki Uriage: maseczka Roséliane (58,90 zł/40 ml) o pojemności 5 ml oraz 3 ml krem do rąk Bariéderm (27,90 zł/50 ml). Maseczka Roséliane została stworzona z myślą o pielęgnacji skóry z rozszerzonymi naczynkami. Jest bogata w wodę termalną Uriage o właściwościach nawilżająco-wygładzających. Zapewnia uczucie natychmiastowego odświeżenia, nawilżenia, zapewniając długotrwały komfort skórze zaczerwienionej i przegrzanej. Maseczka Roséliane przywraca i wzmacnia optymalne nawilżenie naskórka, aby lepiej chronić skórę przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Łagodzi uczucie gorąca i napięcia. Widocznie zmniejsza zaczerwienienia i zapobiega powstawaniu nowych. Krem do rąk Bariéderm regeneruje zniszczoną skórę dłoni i chroni ją przed agresywnymi czynnikami zewnętrznymi. Opatentowany kompleks POLY-2P® tworzy nieokluzyjną powłokę ochronną i regeneruje głębsze warstwy naskórka. Zawarty w kremie miód Manuka działa antybakteryjnie, a woda termalna Uriage nawilża i koi suchą i podrażnioną skórę dłoni. Jest on bezzapachowy oraz wodoodporny.
Ostatnim produktem, który jest prezentem od ekipy beGlossy jest próbka perfum Decadence Divine marki Marc Jacobs (260 zł/30 ml). Jest to bardzo kobiecy, kwiatowy zapach. Znajdziemy w nim białe kwiaty: gardenię, hortensję, akordy irysa oraz kapryfolium, a także egzotyczne nuty szafranu, wanilii i płynnego bursztynu.
Grudniowe pudełko beGlossy Frozen Queen pozytywnie zaskoczyło mnie ilością pełnowymiarowych kosmetyków oraz produktami przeznaczonymi do pielęgnacji cery. Serum pod oczy oraz olejowe serum ujędrniające Mokosh najbardziej mnie ucieszyło i mam ogromną nadzieję, że dobrze się u mnie sprawdzą. Nie do końca jestem za to przekonana do sprayu koloryzującego, który nie nadaje się do mojego odcienia włosów. Miłym akcentem są miniaturki marki Uriage, maskę na pewno zabiorę ze sobą w podróż, a krem do rąk wylądował już w mojej torebce. Dajcie koniecznie znać w komentarzach jakie jest Wasze zdanie na temat pudeła beGlossy Frozen Queen.
Jakoś nie jestem fanką firmy Schwarzkopf. Ale jestem ciekawa jak Ci się sprawdzą produkty.
OdpowiedzUsuńSerum Mokosh miałam i byłam z niego bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem serum Mokosh:)
OdpowiedzUsuńNawet fajna zawartość.
OdpowiedzUsuńNiezła zawartość :) Super!
OdpowiedzUsuńSerum pod oczy Aube mnie zainteresowało, również po raz pierwszy widzę tę markę. Kosmetyki Uriage tez wydają się fajne:)
OdpowiedzUsuńJest moc. Fajne pudełko :-)
OdpowiedzUsuńCiekawe pudełeczko ;)
OdpowiedzUsuńMnie ono nie zainteresowało, a to dlatego, ze te kosmetyki mam już w domu :)
OdpowiedzUsuńNie subuje żadnych pudełek ale lubię oglądać co tam ciekawego można dostać ;)
OdpowiedzUsuńSerum ujędrniające najbardziej mnie zainteresowało.
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka zamawia BeSglossy i jest zadowolona z zawartości. Mnie najbardziej zainteresowało to serum z Mokosh, choć i magiczną ampułkę z Pantene bym z chęcią przytuliła :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńChciałabym dostać takie pudełeczko :)
OdpowiedzUsuńNo dla mnie pudełko pół na pół... bywały lepsze:)
OdpowiedzUsuńmam ten puder nadający włosom objętość, u mnie spisuje się całkiem nieźle, ale u mojej koleżanki już nie
OdpowiedzUsuńSuper zawartość, ciekawi mnie najbardziej to serum ujędrniające mokosh :)
OdpowiedzUsuńSerum Mokosh mnie zaciekawiło :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne pudełeczko, ta maseczka Roséliane bardzo mnie zainteresowała :-)
OdpowiedzUsuńAle fajna ta pianka koloryzująca!
OdpowiedzUsuńciekawa zawartość :) najbardziej zaintrygowała mnie ampułka do włosów :) zastanawiam się, jakie efekty przyniosłaby moim włosom..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/
Dość ciekawa zawartość. Duży plus za pełnowymiarowe produkty :-)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy faktycznie odbuduje w ciągu minuty? Ale fajne to pudełeczko!:)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl - nowości na blogu ;)
Mam ten puder do włosów ale jeszcze nie używałam. Zawartość pudełeczka jak i jego oprawa świetna!
OdpowiedzUsuńCiekawe pudełeczko :) Chciałabym wypróbować ten puder do włosów :)
OdpowiedzUsuńLovely products!!
OdpowiedzUsuńgenialnie wygląda :) ja bym z zawartości była zadowolona tak 7/10 :D
OdpowiedzUsuńpuder do włosów zaciekawił mnie najbardziej :d ekstra pudełeczko :D
OdpowiedzUsuńNajbardziej intryguje mnie Mokosh :P
OdpowiedzUsuńTeż chciałabym taką dostać :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam żadnego pudełka BeGlossy, ale kuszą mnie od jakiegoś czasu. Aczkolwiek akurat to nie przypadłoby mi do gustu, bo większości produktów po prostu nie używam w swojej pielęgnacji :( Najbardziej zainteresowało mnie pomarańczowe serum z Mokosh - marka ma kosmetyki ze świetnymi składami :P
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Pudełeczko fajne ale nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo spodobało mi się samo pudełko...piękny kolor i te delikatne wzorki :)) A sama zawartość też jest interesująca :)
OdpowiedzUsuńmiałam te spraye koloryzujące oddalam koleżance której córka testowała... no cóż dobrego nie wiele mogę napisać
OdpowiedzUsuńJa bym chciała taki różowy spray :D
OdpowiedzUsuńPudełeczko wydaje się ciekawe, jednak nie jestem pewna czy bym się na nie skusiła.
OdpowiedzUsuńCiekawa zawartość, mogłabym takie komuś sprezentować pod choinkę :) W tym roku już mam prezenty. Zdecydowałam się na kosmetyki firmy Liqpharm. Stosuję ich serum i jestem zadowolona. Te z pudełka też chętnie bym przetestowała ;)
OdpowiedzUsuńMi rowniez najbardziej podoba się serum mokosh ☺
OdpowiedzUsuńFajna zawartość pudełka :D Ciekawi mnie ten puder :)
OdpowiedzUsuńJuż jakiś czas temu zrezgnowałam z większości subskrybowanych pudełek. W tym zaciekawiło mnie serum Mokosh, a także ampułka do włosów, te produkty chciałabym wypróbować. Reszta by mnie rozczarowała, także dobrze, że nie kupiłam. W zasadzie najciekawsze, moim zdaniem, pudełka na rynku to Inspired By Naturalnie Piękna i być może jezcze kiedyś się na jakieś skuszę.
OdpowiedzUsuńCiekawa zawartość pudełeczka :)
OdpowiedzUsuńJa ze swojego pudełka frozen queen jestem też zadowolona. Serum do twarzy genialne, ale nie mogę go stosować ze względu na ciąże, więc czeka. Pod oczy serum korzystam i jestem zadowolona. A spray muszę komuś oddać. A miniaturki tak jak Ty do torebki idealne :)
OdpowiedzUsuń