Kosmetykiem, który najbardziej mnie zaciekawił jest Olejek do demakijażu twarzy i oczu (29 zł/150 ml) marki GoCranberry. Zapewnia on delikatne, a zarazem skuteczne usunięcie makijażu i codziennych zanieczyszczeń. Dzięki swojemu prostemu, lecz bogatemu składowi zapewnia również regenerację, odżywienie i ukojenie. Jego działanie opiera się na olejku ze słodkich migdałów, który został wzmocniony olejem żurawinowym oraz witaminą E. Olejek do demakijażu polecany jest w szczególności dla cer wrażliwych i suchych. Równie ciekawym kosmetykiem jest Krem pod oczy Bio (67 zł/20 ml) marki Feel Free, którego unikalna formuła ma zapewniać doskonałe nawilżenie oraz pomagać pozbyć się drobnych zmarszczek mimicznych. Skład w niemal 99% stanowią substancje pochodzenia naturalnego oraz surowce z upraw organicznych. Przyznacie, że brzmi ciekawie! Ostatnim kosmetykiem, który z chęcią zużyję jest miniaturka Maski nawilżającej na bazie wyciągu z baobabu marki Novex (8 zł/100 ml), która dedykowana jest włosom suchym oraz zniszczonym. Do jej zadań należy zwiększanie elastyczności włosów, zapobieganie ich puszeniu, a także ułatwianie rozczesywania. Regularnie stosowana ma przywrócić blask oraz ułatwić codzienną stylizację. Dodatkowo zabezpiecza włosy przed działaniem silnych promieni słonecznych, wiatru, słonej i chlorowanej wody oraz silnego mrozu.
Pozostały zestaw kosmetyków niestety nie trafił w mój gust. Pierwszym z nich jest Sztyft na odrosty (16,70 zł/4,3 g) od Bielendy do włosów czarnych. Ma on za zadanie pokrywać odrosty i siwe włosy, pomagając wydłużyć czas pomiędzy kolejnymi farbowaniami. Producent obiecuje idealne dopasowanie do koloru włosów oraz brak przetłuszczania i łatwą zmywalność. Kolejnym produktem są dwie Chusteczki brązujące (1,87 zł/2 szt.) marki Efektima, które wyróżnia mocne nasączenie, przyjemny zapach, a także starannie dobrane składniki. Od marki Kontigo otrzymujemy Pilnik wielowarstwowy (10,99 zł/szt.) do pielęgnacji paznokci normalnych i łamliwych. Składa się on aż z 6 warstw, dzięki czemu będzie nam służyć przez długi czas. Podkład matujący (10,40 zł/35 ml) marki Delia mógłby być najciekawszym kosmetykiem z tej gromadki, ale niestety jego odcień jest daleki od standardów słowiańskich. Nie tylko jest ciemny, ale również mam dosyć dziwną tonację. Podkład jest przeznaczony do cer mieszanych i tłustych, posiada innowacyjną formułę, która absorbuję nadmiar sebum i zapobiega błyszczeniu skóry. Wyrównuje kolory, kryje drobne niedoskonałości cery i pozostawia aksamitne wykończenie.
Koniecznie dajcie znać w komentarzach czy pudełko przypadło Wam do gustu. Jeżeli jesteście zainteresowani zakupem to zajrzyjcie na stronę ShinyBox, gdzie kupicie je w cenie 49 zł.
Niestety w mój gust to pudełko nie trafiło - na szczęście go nie kupuję ;)
OdpowiedzUsuńMam takie same odczucia - olejek, maska, krem pod oczy super! Reszta to sztuczne zapchanie pudełka
OdpowiedzUsuńNiezła zawartość:)
OdpowiedzUsuńNajbardziej do gustu przypadł mi olejek do demakijażu Gocranberry, jednak dla niego samego nie warto byłoby mi kupować tego pudełka :)
OdpowiedzUsuńU mnie w boxie to samo tylko zamiast pilniczka trafił mi się brązer, ponoć podobny jest do theBalm bahama mama.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że podkład z Delii ma dziwny kolor, bo ogólnie jest dość ciekawy :)
OdpowiedzUsuńDla mnie ta edycja w porównaniu z poprzednimi jest jako jedyna udana - ale w sumie tylko przez olejek i krem pod oczy, bo reszta by mi się nie przydała (ale że te dwa produkty osobno kosztują więcej niż pudełko...)
OdpowiedzUsuńOlejek akurat znałam wcześniej i jest bardzo fajny :). Krem pod oczy też fajny, a cała reszta mocno słaba :P
OdpowiedzUsuńtakie troche słabe pudełko :(
OdpowiedzUsuńMuszę sie skusić na ten olejek do demakijażu :)
OdpowiedzUsuńJa jestem z zawartości zadowolona ;) Maska do włosów jest świetna. Krem pod oczy zawsze się przyda, z olejkiem muszę się dotrzeć, ale ładnie nawilża skórę. Mnie trafił się pilniczek, więc tak średnio, ale z pewnością go wykorzystam ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaciekawił nas ten krem pod oczy Feel Free ale całość jest dla nas interesująca :)
OdpowiedzUsuńZawartość nie powala na kolana, ale jest co testować;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
z olejku i kremu pod oczy jestem zadowolona najbardziej:)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta pomadka na odrosty;) Moje włosy bardzo szybko rosną i co prawda, w końcu pozbylam się farby, ale pewnie jak mi niedługo zaczną siwiec włosy, to taki specyfik na pewno ratowałby sytuację :D
OdpowiedzUsuńolejek do demakijażu i krem pod oczy to najciekawsze pozycje :-)
OdpowiedzUsuńMoje pudełko ukradła poczta, ale ponoć mam dostać drugie ;)
OdpowiedzUsuńOpakowanie tej maski novex kojarzy mi się z gumami do żucia. Ciekawe jak działa, bo po samym opakowaniu bym się nie skusiła.
OdpowiedzUsuńmaska nawilżająca wydaje się ciekawa. Kurcze ale te pudełka coś ostatnio kiepskawe
OdpowiedzUsuńo pomadka z bielendy czarna?
OdpowiedzUsuńTeż go mam :)
OdpowiedzUsuń