Jako posiadaczka suchej skóry, a
na nogach wręcz wiórowatej, jestem skazana na stosowanie maseł praktycznie
przez cały rok. Nie powiem, żebym z tego powodu bardzo narzekała, bo ogromnie
lubię ich gęste, kremowe konsystencje, poziom nawilżania jaki zapewniają, a
także kojącą warstwę, którą po sobie pozostawiają. Mają tylko jedną wadę, którą
jest długość wchłaniania. Gdy z rana w pośpiechu gonimy do pracy większość z
nas nie ma czasu cierpliwie czekać aż ostatnia kropelka wchłonie się w
skórę i możemy wreszcie wskoczyć w jeansy. W takie dni sięgam po balsam pod
prysznic Intensywne nawilżanie od AA.
Balsam pod prysznic znajduje się w
wielkich rozmiarów, bo o pojemności aż 400 ml butelce z grafiką utrzymaną w
odcieniach bieli i niebieskości. Mimo sporych gabarytów nie zajmuje zbyt dużo
miejsca pod prysznicem i jest bardzo poręczny. Funkcjonalności butelki nie mam
nic do zarzucenia, zatrzask otwiera się bez najmniejszych problemów, a otwór
dozuje odpowiednią ilość produktu.
Stosowanie kosmetyku jest szybkie
i banalnie proste. Po umyciu ciała mydłem lub żelem pod prysznic nakładamy
balsam, chwilę masujemy i dokładnie spłukujemy. Nie pozostawia po sobie
nieprzyjemnej parafinowej warstwy i jest praktycznie niewyczuwalny na skórze.
Po osuszeniu ciała możemy od razu przejść do nałożenia ubrań. Balsam ma
aksamitną, lekką konsystencję o delikatnie męskim zapachu. Z łatwością
rozsmarowuje się na skórze, ale w porównaniu do zwyczajnych balsamów jest mniej
wydajny.
Wedle obietnic producenta balsam
zatrzymuje wodę w skórze, zapobiega jej wysuszaniu, niweluje szorstkość
naskórka i zapewnia efekt wyjątkowego nawilżenia. Prawdopodobnie w przypadku
osób o skórze normalnej poziom nawilżania może być wystarczający. U mnie balsam
sprawdza się raczej w roli antywysuszacza. Dzięki zawartość mocznika i kwasu
hialuronowego skóra wolniej się przesusza i nie jest szorstka po użyciu żeli z
SLSami. W parze z intensywnie nawilżającym masłem na noc jest dobrze nawilżona
i odżywiona i nie mam problemów z nieprzyjemnym swędzeniem.
Balsam pod prysznic nigdy nie zastąpi mi maseł, ale jest świetnym uzupełnieniem pielęgnacji i z przyjemnością po niego sięgam.
Balsam pod prysznic nigdy nie zastąpi mi maseł, ale jest świetnym uzupełnieniem pielęgnacji i z przyjemnością po niego sięgam.
Miałam tylko raz próbkę balsamu pod prysznic ale muszę sobie jakiś sprawić :)
OdpowiedzUsuńInteresujący. :) Dla mnie też zmorą jest długość wchłaniania balsamów, maseł, ponieważ nie znoszę czekać ani się kleić. :)
OdpowiedzUsuńW takim razie balsam pod prysznic będzie dla Ciebie idealny! Przy upałach jest to genialny wynalazek.
UsuńMiałam analogiczny produkt z nivea, sympatyczny, ale szału z nawilżeniem nie było :)
OdpowiedzUsuńZ Nivei miałam tylko próbki i nie wywołały u mnie zachwytu. Balsam AA daje większy poziom nawilżenia, ale oczywiście odżywczym masłom nie dorówna ;)
Usuńnie wiedziałam, że aa też wypuściło takie balsamy, na razie miałam z nivea i eveline
OdpowiedzUsuńSą już na rynku od dłuższego czasu :) Występują również w dwóch innych wersjach.
UsuńOo, z wszystkich firm pokolei wychodzą balsamy pod prysznic ;) A ja jeszcze nie wypróbowałam żadnego.
OdpowiedzUsuńTeraz jest najlepszy czas na wypróbowanie, upał za oknem nie zachęca do wsmarowywania w ciało gęstych konsystencji :)
UsuńMam ten balsam w wersji o zapachu kakaowym. Niestety w porównaniu z Balea wypada bardzo słabo. Mimo, że nie mam suchej skóry w ogóle nie zauważyłam, aby cokolwiek robił. Myślę, że Balea mogłaby bardziej Ci podpasować :)
OdpowiedzUsuńO Balei już trochę czytałam i z przyjemnością go wypróbuję. Tak jak pisałam w recenzji dla mnie jest to produkt, który przede wszystkim zapobiega pojawianiu się przesuszeń. Nie jest jednak w stanie zastąpić mi bogatego masła :) Na lato i upały jest jednak idealny!
UsuńJa uwielbiam wszystkie smarowidła, ach te balsamy, kremy, masła i mleczka... ;)) Tylko właśnie zawsze zastanawiałam się, czy te nawilżenie z balsamów pod prysznic to nie pic na wodę ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie daja tak samo intensywnego nawilżenia jak standardowe formuły. U mnie jednak świetnie się sprawdzają w bardzo ciepłe dni, zabezpieczają przed utrata nawilżenia :)
UsuńSpróbowałam podobnego kosmetyku z Luksji i doszłam do wniosku, że balsamy pod prysznic nie są stworzone dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńZapewne tak samo jak w przypadku maseł czy balsamów, produkt produktowi nie jest równy. Być może tym razem Luksja wypuściła bubla ;)
UsuńU mnie bez tradycyjnego masła ani rusz, więc tego typu specyfiki nie do końca mnie przekonują:)
OdpowiedzUsuńTeż jestem uzależniona od maseł, ale w tak ciepłe dni jak dziś nie jestem w stanie się przymusić do ciężkich konsystencji ;)
UsuńMam balsam AA w wersji brązowej i szczerze mówiąc poza zapachem to tonalną porażką się u mnie okazał :( skóra mnie swędzi zaraz po osuszeniu, a nigdy nie miałam specjalnych problemów z jej suchoscia.
OdpowiedzUsuńWersji brązowej nie używałam i ciężko mi powiedzieć czy czymś się między sobą różnią. Ze swędzeniem zdecydowanie nie miałam problemów. Przykro mi, że u Ciebie się nie sprawdził :(
UsuńNie sądziłam, że będzie taki fajny ;) Zawsze sądziłam, że to taki chwyt marketingowy :)
OdpowiedzUsuńMi przypadł do gustu, ale wiem, że wiele osób się rozczarowało balsamami pod prysznic :)
Usuńja mam w domu niwea balsam pod prysznic i tak jak mówisz - nic nie zastąpi mi balsamowania tuż po kąpieli....
OdpowiedzUsuńNiestety zastąpić nie jest w stanie, za to może być bardzo dobrym uzupełnieniem pielęgnacji :)
UsuńMiałam z Nivea i jakoś wolę tradycyjne żele i balsamy :-)
OdpowiedzUsuńWersja Nivei też mi nie przypadła do gustu ;)
UsuńJeszcze nie mialam żadnego takiego cudaka.
OdpowiedzUsuńNa lato jest niezastąpiony :)
UsuńUżywałam z Nivea i nie byłam zadowolona - jednak nic nie zastąpi balsamowania się po kąpieli. :D
OdpowiedzUsuńBalsam Nivei też mi nie przypadł do gustu. Oczywiście balsam pod prysznic nie da tak dobrych efektów jak standardowy balsam czy masło. Jest jednak dobrą alternatywną na bardzo gorące dni lub takie gdy nam się spieszy :)
Usuńzużyłam chyba ze trzy butle i niestety mam mieszane uczucia :(
OdpowiedzUsuńwolę jednak posmarowac ciało masłem/oliwką/balsamem po kąpieli
Zgadzam się z Toba, że standardowy balsam daje dużo lepsze efekty, ale w tak ciepłe dni czasami nie mam chęci do nakładania na skórę dodatkowych warstw :) Dodatkowo dochodzi konieczność odczekania aż produkt się wchłonie. Balsam pod prysznic to dla mnie taki szybki zabezpieczacz skóry.
UsuńZ chęcią wypróbuję ten kosmetyk jak tylko bede miała okazję go gdzieś dorwać.
OdpowiedzUsuńMoże w czasie kolejnej wizyty w Polsce :)
Usuńjakoś takie kosmetyki nie przekonują mnie do siebie
OdpowiedzUsuńja tam wole tradycyjne balsamy :)
OdpowiedzUsuńmiałam balsam pod prysznic z eveline, który średnio przypadł mi do gustu, ale sam pomysł balsamu pod prysznic bardzo mi się spodobał, dlatego szukam tego typu produktów innych marek- dobrze wiedzieć, że AA ma taki w swojej ofercie:)
OdpowiedzUsuńMa nawet trzy różne wersje :) Mam nadzieję, że któraś przypadnie Ci do gustu :)
UsuńLubię takie wersje pod prysznicem.
OdpowiedzUsuńWygodne rozwiązanie, zwłaszcza wtedy, gdy zależy nam na czasie :)
Miałam egzemplarz z Nivea, który był dobry.
Ale dużo lepiej sprawdziła się wersja od Balea - znakomita jest!
Też doceniam tego typu balsamy gdy jestem w pośpiechu lub w bardzo upalne dni :)
UsuńBaleę muszę koniecznie wypróbować, wiele osób się nim zachwyca!
Mam balsam pod prysznic marki Eveline i jestem z niego całkiem zadowolona, choć ma szalenie intensywny zapach. I jak dla mnie jest mało wydajny. Może wypróbuję inne produkty tego typu?
OdpowiedzUsuńW przypadku tego balsamu zapach jest bardzo delikatny i nikomu nie powinien przeszkadzać. Co do wydajności niestety jest słabsza niż w przypadku standardowych balsamów.
UsuńBardzo dobry produkt :) Mam ten balsam w wersji o zapachu kakaowym i uwielbiam go! :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Tobie także przypadł do gustu :)
UsuńSuper, że tak działa, z chęcią spróbuję :)
OdpowiedzUsuńMam taki balsam pod prysznic od Nivea i bardzo je lubie ale racja masła do ciała nigdy nie zastąpi ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie :) ale od balsamów pod prysznic tego nie wymagam.
UsuńMiałam tego typu balsam Nivea i ogólnie był całkiem przyjemny, na lato to fajna alternatywa dla klasycznych balsamów i maseł :)
OdpowiedzUsuńLatem są idealne. Jestem zachwycona łatwością używania :)
Usuńnie miałam pojęcia że AA też ma balsamy pod prysznic :P
OdpowiedzUsuńChyba nie był zbyt często reklamowany :)
UsuńNie lubię takich produktów ;d
OdpowiedzUsuńfajna sprawa na lato :)
OdpowiedzUsuńOj tak, przy wysokich temperatura sprawdza się genialnie :)
UsuńBardzo przyjemny, chętnie go kupię na próbę
OdpowiedzUsuńWarto dać mu szansę, jest idealny na pośpieszne poranki!
UsuńJuż się nad nim zastanawiałam, może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMoże dołączysz do grona fanek :)
Usuńmoże fajnie sprawdzić się jako produkt podróżny, żeby nie zabierać ze sobą wielu kosmetyków do pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńJako produkt podróżny może być trochę niewygodny, ma aż 400 ml, a żelu pod prysznic nie zastąpi :)
Usuńaa to sądziłam, że da radę jako żel w takim razie faktycznie to jedynie gadżet do kąpieli :)
UsuńNiestety nie, jego rolą jest tylko nawilżanie :)
Usuńjak na razie wypróbowałam tylko próbki z Nivea i szału nie było
OdpowiedzUsuńTeż byłam nimi rozczarowana ;)
UsuńJuż go widziałam, ale jeszcze nie stosowałam, dobra alternatywa na lat, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńCoraz więcej marek wprowadza tego typu kosmetyki i mimo lekkiego rozczarowania Nivea cieszę się, że dałam szansę AA :)
UsuńCos dla mnie, bo bez żelu pod prysznic się nie obejdę a o balsamie czasem zapominam, lub nie chce mi się :)
OdpowiedzUsuńDla pielęgnacyjnych leniuchów jest to genialny wynalazek :)
UsuńZdecydowanie wole masła,ten balsam pod prysznic jakoś do mnie nie przemawia ;)
OdpowiedzUsuńMasła są dobre na noc, a balsam na dzień :)
UsuńTakiego balsamu pod prysznic jeszcze nigdy nie testowałam!
OdpowiedzUsuńMoim balsamem pod prysznic już od roku jest rossmannowski żel do kąpieli Babydream fur Mama :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam na jego temat wiele pozytywnych opinii, ale jeszcze nie miałam okazji wypróbować :)
UsuńNie używałam jeszcze balsamów pod prysznic ale może czas jakiś wypróbować bo nie mam zazwyczaj czasu się codziennie balsamować.
OdpowiedzUsuńJeżeli nie jesteś zbyt systematyczna w używaniu balsamów to powinnaś tym bardziej polubić wersję pod prysznic. Błyskawicznie się aplikuje i nie trzeba wstrzymywać się z ubraniem :) Nawet jeżeli stopień nawilżenia jest mniejszy niż w przypadku maseł to lepsze to niż nic ;)
UsuńBalsamu pod prysznic jeszcze nie miałam przyjemności używać:) Z samymi masłami mam niestety ogromny problem..:)
OdpowiedzUsuńZbyt wolno się wchłaniają?
UsuńTego przyjaciela jeszcze nie znam, ale chętnie przy okazji wypróbuję, bo na lato i do szybkich akcji prysznic i wyjście do pracy jest niezastąpiony ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, na pośpieszne poranki jest genialny :)
Usuńnie używałam, ale ogólnie firma ta nie sprzyja mojej skórze
OdpowiedzUsuńps. a u mnie ? Plażowo na Śląsku:)
Z moją na szczęście bardzo dobrze się dogaduje :)
UsuńKuszą mnie te balsamy pod prysznic i z AA i z NIVEA. :P
OdpowiedzUsuńNivea mi nie przypadła do gustu, ale AA polecam :) Podobno Balea jest też warta uwagi.
UsuńNie wiedziałam, że AA też wypuściło swój balsam pod prysznic :) Moja skóra też jest sucha, ale szczególnie zimą, bo teraz w lecie w końcu zaznała ukojenia :)
OdpowiedzUsuńNa zimę balsam pod prysznic może w takim razie u Ciebie się nie sprawdzić, ale latem to świetny wynalazek :)
UsuńFajny pewnie jako szybkie poranne rozwiązanie, gdy nie mamy czasu na wchłonięcie masła. Choć ja bym pewnie sięgnęła wtedy po szybko wchłaniający się balsam :)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj nawet szybko wchłaniający się balsam pozostawia lekka warstewkę, która utrudnia nałożenie ubrania. W przypadku balsamu pod prysznic tego problemu nie ma :)
UsuńTe balsamy pod prysznic w ogóle mnie nie kuszą :P Jak dla mnie to totalnie zbędny wynalazek :P
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od tego ile mamy rano czasu i czy systematycznie używamy produktów nawilżających :)
UsuńWiele dobrego czytałam o tym balsamie, jest bardziej chwalony niż ten z Nivei :)
OdpowiedzUsuńTen z Nivei mnie nie zachwycił, miał dziwną konsystencję i mojej skóry nie nawilżał :)
UsuńCzyli coś podobnego do Nivea? Próbowałam, nie przekonało mnie i wolę chyba już się smarować masłami i balsamami :-)
OdpowiedzUsuńPodobny, ale moim zdaniem lepszy :)
Usuńnie miałam okazji jeszcze wypróbować , niemniej jednak wolę chyba nabalsamować się masełkiem lub balsamem :)
OdpowiedzUsuńWieczorem też z przyjemnością sięgam po masło, balsam lub olejek. Z rana jednak balsam pod prysznic jest bardzo wygodny :)
UsuńDawno nie miałam kosmetyku tej marki, już chyba od kilku lat. Sama nie wiem dlaczego.
OdpowiedzUsuńFajnie, że mam alternatywę dla balsamu od nivea :)
OdpowiedzUsuńTeż mam suchą skórę i neistety takie balsamy solo się u mnie sprawdzają, a szkoda, bo to wygodne rozwiązanie ;)
OdpowiedzUsuńI ja mam bardzo suchą skórę. Niestety tak jak piszesz te balsamy nadają się bardziej do skóry normalnej. P.S. śliczna Pandora :)
OdpowiedzUsuń