Każdej z
nas zdarza się nieprzespana noc. Wieczorne wyjście na miasto, długie godziny w
pracy czy nocna podróż sprawiają, że następnego rana budzimy się zmęczone, a
nasza twarz zdradza brak odpowiedniej ilości snu. Metod na poprawę jej stanu
jest wiele, możemy posłużyć się plasterkami ogórków lub schłodzonymi torebkami
po herbacie. Co jednak zrobić gdy czas się kurczy, a my za kilka chwil musi
wyjść z domu? Najlepiej sięgnąć po rozświetlający krem pod oczy, który
zredukuje widoczność cieni i zmniejszy obrzęki.
Krem pod
oczy z serii GinZing Origins (119 zł/15 ml) to jeden z kultowych produktów
marki, po który każdego dnia sięga tysiące kobiet na całym świecie. Ten mały
słoiczek, w charakterystycznym dla serii GinZing pomarańczowym kolorze kryje
niezwykle lekki krem o lekko brzoskwiniowym zabarwieniu i przepięknym zapachu.
Mimo swojej delikatnej konsystencji jest on dosyć treściwy i przyjemnie otula
skórę wokół oczu oferując jej błyskawiczną dawkę nawilżenia oraz ukojenia.
Efekt rozświetlenia zapewniają mikroskopijne drobinki, które są niedostrzegalne
na skórze, ale za to zauważalnie rozpraszają światło, tuszując widoczność cieni
po nieprzespanej nocy. Zniwelowane są także opuchnięcia oraz znienawidzone
worki. Chwilę po zastosowaniu kremu GinZing cera nabiera świeżości, a skutki
zbyt krótkiego snu są ograniczone do minimum.
Za
działaniem kremu stoi brygada świetnych składników. Marka Origins znana jest z
naturalnych, dokładnie opracowanych składów i tym razem również nie zawodzi. Za
dogłębne nawilżenie skóry odpowiadają oliwa z oliwek, masło shea oraz hialuronian
sodu, które znane są ze swojego niezwykle skutecznego działania. W składzie
znalazło się także kilka świetnych antyoksydantów: ekstrakty z ogórka,
żeń-szenia, kasztanowca, jabłkowy oraz jarmułka. Przyznacie, że lista jest
imponująca. Jednym z najważniejszych
składników tego kremu jest kompleks z ziaren kawy, który pomaga likwidować
obrzęki oraz wygładza zmarszczki. Kawa pobudza również mikrokrążenie, dzięki
czemu usuwane są cienie pod oczami. Do jej zalet należy również zaliczyć
zawartość naturalnych filtrów UV, które są podstawą w dbaniu o piękną cerę.
Krem
GinZing Refreshing Eye Cream sprawdzi się u wszystkich zapracowanych kobiet,
które często zarywają noce. Dzięki swojemu bogatemu składowi bardzo dobrze
nawilża delikatną skórę po oczami i zmniejsza opuchnięcia, a jego lekko
morelowy odcień i mikroskopijne drobinki niwelują widoczność cieni i zapewniają
piękne rozświetlenie okolic oczu. Jeżeli szukacie dobrego kremu na dzień to na
pewno nie będziecie zawiedzione.
Mój ulubiony krem pod oczy na dzień :D Cieszę się że nie tylko ja wychwalam.
OdpowiedzUsuńtak zachwalacie? mi się właśnie kończy Kiehl's...
UsuńOstatnio mam na niego bardzo dużą ochotę, jak również moje cienie/worki pod oczami by się ucieszyły, gdyby w końcu znalazły odpowiedni specyfik ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno go wypróbuje jak zredukuje zapasy:) Z Origins bardzo przypadła mi do gustu mini maska na noc i mam w plamach zakup:)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam.
OdpowiedzUsuńnie znam, ale wygląda mi ciekawie
OdpowiedzUsuńDyed Blonde
często zarywam noce...to krem dla mnie :)
OdpowiedzUsuńmasakryczne te ceny..
OdpowiedzUsuńdzięki za recenzję, bo "czaję" się na właśnie ten krem :P
OdpowiedzUsuńJa to mam ochotę na wszystkie kosmetyki z tej właśnie serii w pomarańczowych opakowaniach :)
OdpowiedzUsuńCiągle się skradam w stronę tej firmy.
OdpowiedzUsuńJest bardzo interesująca i musze koniecznie przeanalizowac ich ofertę - w końcu coś wybrać :p Ten krem wydaję się być naprawdę fajny. :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Niestety nie znam produktów marki Origins... ale zewsząd mnie atakują i co raz większą ochotę mam cokolwiek :)
OdpowiedzUsuńO chętnie wypróbuję w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńMiałam nie pisać, ale muszę :D piękne zdjęcia <3
Bardzo fajny jest ten krem, ładnie rozjaśnia spojrzenie, to prawda, Jak dla mnie mógłby mieć trochę lżejszą konsystencję, akurat przy kremach pod oczy lubię delikatniejszą. Poza tym same plusy:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę go kupić! Taki kosmetyk naprawdę dużo daje :-)
OdpowiedzUsuńjest lekki i idealny na lato :)
OdpowiedzUsuńCzytając Twoją jak i czytelniczek opinie,stwierdzam, że ten krem musi znaleźć się na mojej liście zakupowej:)
OdpowiedzUsuńTakiego kremu szukam, ostatnio coś nie dosypiam i efektem są szare cienie pod oczami.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie krem dla mnie :D Chętnie wypiękniłabym swoje okolice oczu :P
OdpowiedzUsuńCiekawy bardzo ten krem. Muszę przyznać, że firmy nie znam.
OdpowiedzUsuńStrasznie mnie ta firma kusi, aby wypróbować pozostałe jej produkty. Mam nadzieje, że poradzi sobie lepiej ten krem niż mój obecny :)
OdpowiedzUsuńwezmę go pod uwagę :)
OdpowiedzUsuńPrzydało by mi się takie cudo :)
OdpowiedzUsuńUżywam z tej serii krem na dzień i jestem nim oczarowana :)
OdpowiedzUsuńOstatnio mało śpię, więc przydałby mi się ten kremik :-)
OdpowiedzUsuńAniu polecam maseczki :P
OdpowiedzUsuńNa moje wory pod oczami przydałby się bardzo :)
OdpowiedzUsuńMyślę o nim, albo o tym z kiehl's.
OdpowiedzUsuńJa mam Flos-lek i jest naprawdę super. Może jak go skończę to za tym się rozejrzę :D
OdpowiedzUsuńAkurat zaczęłam nowe opakowanie kremu pod oczy teraz Norel, ale może skuszę się na to później :)
OdpowiedzUsuńwygląda treściwie;D
OdpowiedzUsuńLubię go, ale jest leciutki, zbyt leciutki dla mnie.
OdpowiedzUsuńmam bardzo suchą skórę pod oczami i starannie wybieram kremy pod oczy :P
OdpowiedzUsuńZapowiada się świetnie! Może w przyszłości go wypróbuję... ale wiesz jak jest - zakupowa lista nie ma końca ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę :) narazie nie na moją kieszeń :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej marce, na razie nic nie kupiłam może kiedyś dostanę próbkę :)
OdpowiedzUsuńOstatnio mnie kusił ;)
OdpowiedzUsuńileż ja się już o tej serii naczytałam. Jestem mega ciekawa tych produktów, w sumie całej serii więc pewnie kiedyś coś mi wpadnie :DD
OdpowiedzUsuńBardzo kusi, kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))
ostatnio ja jestem taką zapracowaną kobietą zarywającą noce...przyjmę każdy ratunek dla skóry pod oczami, za każdą cenę!
OdpowiedzUsuńUwielbiam delikatne rozświetlenie !Szczególnie teraz jak pojawia się pierwsze słoneczko :)
OdpowiedzUsuńOgromnie kusi mnie ta marka :) zapisuje do listy, bo dopiero co kupiłam Kiehls :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że się sprawdził! :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię z tej linii Gin Zing żel peelengujący, niedługo zabieram się za krem do twarzy :) Z czasem pewnie i ten pod oczy do mnie trafi :)
OdpowiedzUsuńChcę spróbować! :)
OdpowiedzUsuńi ja i ja;D
UsuńMam wielką chęć na zapoznanie się z mazidełkami marki Origins. Ta pomarańczowa seria bardzo mi się wizualnie podoba. 1 punkt na dzień dobry dla niej :D
OdpowiedzUsuńnie znam tej firmy ale wg Twojej recenzji krem warty wyprobowania
OdpowiedzUsuńPS- zdjecia...achhhhh..piekne!!
Obserwuje :D
Ogólnie nie przepadam za kosmetykami z odrobinkami, ale jeśli faktycznie ich nie widać, to mogłabym wypróbować ten krem.
OdpowiedzUsuńto moj ulubiony krem na dzień! uwielbiam go, i choć sięgam też po inne kremy z ciekawości, to jednak do tego oo jakiś czas wracam. Najlepszy kem rozswietlajacy :)
OdpowiedzUsuńPo opisie idealny krem dla mnie :D Co prawda swojego ulubieńca już znalazłam, ale cały czas mam ochotę testować nowe produkty. Z Origins miałam już sporo kosmetyków, w tym również krem na dzień z tej serii GinZing. Z każdego byłam niesamowicie zadowolona! Krem na pewno kiedyś kupię :)
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku postanowiłam, że muszę zacząć używać specjalistycznego kremu pod oczy, a nie tego, który nakładam na całą twarz. Sięgnęłam po krem firmy rival de loop, raczej tani, ale dobrze się sprawdza. Zastanawiam się jednak nad czymś bardziej specjalistycznym, może właśnie ten, który polecasz :) Będę jeszcze zgłębiać temat, ale dzięki za polecenie :)
OdpowiedzUsuńO tej marce dowiedziałam się właśnie już jakiś czas temu dzięki temu kremowi- faktycznie jest bardzo popularny :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nim wcześniej, a nie powiem kusisz :D i zachęcasz :D
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że jestem bardzo zainteresowana tym kremem.
OdpowiedzUsuńKosmetyki tej marki kuszą mnie od dawna :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tę markę i ta linia mi podpasowała :)
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się ten krem:)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie kosmetyki Origins :)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten krem :))
OdpowiedzUsuńJa szukam czegoś super na noc :)
OdpowiedzUsuńJa z natury mam spore cienie pod oczami, nie wiem czy ten krem by sobie z nimi poradził :P
OdpowiedzUsuń