Podejrzewam, że każda klientka Yves Rocher przyzna im bez chwili wątpliwości nagrodę za tworzenie jednych z najbardziej apetycznych zapachów na rynku. Nawet bardzo wybredne nosy znajdą idealną kompozycję dla siebie. Może być słodko, ziołowo, świeżo, a także bardzo owocowo. Nowa limitowana kolekcja – Maracuja to prawdziwy egzotyczny koktajl, który pobudza do działania i poprawia humor w nawet bardzo pochmurny dzień. Jest to niezwykle owocowa kompozycja z wytrawną nutą, która świetnie się wpisuje w letnie, jak i jesienne nastroje. Znajdziecie w niej aż trzy kosmetyki do pielęgnacji ciała oraz dwie wersje zapachu – klasyczną wodę toaletową oraz perfumowaną mgiełkę do włosów.
Podstawa łazienki, czyli żel pod prysznic
W przypadku każdej limitowanej kolekcji marki Yves Rocher, najbardziej kuszącym kosmetykiem jest dla mnie ich Żel pod prysznic i do kąpieli (12,90 zł/200 ml lub 17,90 zł/400 ml). Na ich temat rozpisywałam się już niejednokrotnie na blogu. Są to moim ulubieńcy w kategorii kosmetyków do oczyszczania ciała i regularnie sięgam po nowe kompozycje zapachowe. Cenię je za odpowiednio gęstą formułę, która zapewnia bardzo kremową, świetnie oczyszczającą pianę. Dodatkowo, dzięki zastosowaniu bazy myjącej pochodzenia roślinnego oraz 98% naturalnych składników (nie znajdziecie tu parabenów czy etoksylatów), żele nie wysuszają mojej wrażliwej skóry. Ich pH jest neutralne dla naszej skóry, dzięki czemu nie zaburzają naturalnej warstwy ochronnej. Bardzo doceniam również podejście marki do ochrony środowiska – buteleczka żelu jest stworzona z plastiku z odzysku i nadaje się recyklingu.
Peeling na bazie moreli
Moim drugim ulubieńcem po żelu pod prysznic jest Peeling do ciała (24,90 zł/150 ml), który oczarowuje nie tylko świetnym zapachem, ale również rewelacyjnym działaniem złuszczającym. Bazuje on na pokruszonych pestkach moreli zatopionych w lekkim żelu. Dzięki zastosowaniu nierozpuszczalnych drobinek możemy przeprowadzić nim długi, dokładny masaż ciała bez konieczności dokładania kolejnych porcji. Tym samym peeling zyskuje na wydajności pobijając cukrowe i solne scruby. Skóra zostaje dokładnie oczyszczona z martwego naskórka, jest niezwykle gładka i miła w dotyku. Podoba mi się również zastosowanie żelowej bazy z dodatkiem aloesu, która nie pozostawia uczucia oblepienia, a także nie brudzi wanny czy brodzika. Podobnie jak w przypadku żelu pod prysznic, skład jest w ponad 92% naturalny i nie zawiera parabenów i olejów mineralnych.
Nawilżający żel dla leniuchów
Bardzo ciekawym kosmetykiem dla leniuchów albo osób żyjących w wiecznym pośpiechu jest Nawilżający żel do ciała (19,90 zł/200 ml). Jest to bardzo lekki żel, który błyskawicznie się wchłania nie pozostawiając wyczuwalnej warstwy ochronnej. Świetnie wygładza skórę, nadaje jej miękkości, a także lekko ją chłodzi. To zastrzyk nawilżenia i przepięknego zapachu. Dzięki niemu skóra wygląda zdrowo i świeżo, a nas otula cudowny, soczysty zapach. Samo działanie nawilżające nie jest porównywalne do treściwych maseł, więc posiadaczki bardzo suchej skóry mogą być z niego nie zadowolone. Dla mnie jest to rewelacyjny kosmetyk do stosowania rano, gdy nie mamy czasu na żmudne wcieranie balsamów. Sama aplikacja zajmie nam zaledwie kilkadziesiąt sekund i już po chwili możemy się ubrać bez obawy o pobrudzenie odzieży. Tak jak w przypadku pozostałych kosmetyków, nawilżający żel składa się w ponad 98% z naturalnych składników i nie zawiera parabenów i olejów mineralnych. Mimo lekkiej konsystencji jest bardzo wydajny.
Włosy otulone zapachem
Ostatnim kosmetykiem jaki miałam okazję poznać jest Perfumowana mgiełka do włosów (24,90 zł/100 ml). Jest to prawdziwa gratka dla miłośników owocowego połączenia marakui z imbirem. Dzięki niej ten piękny orzeźwiający zapach będzie Wam towarzyszyły przez cały dzień. Nasze włosy bardzo dobrze „przechowują” w sobie zapachy, więc już kilka psiknięć zagwarantuje Wam trwały, lecz nienachalny efekt. Mgiełkę można z powodzeniem wrzucić również do torebki i sięgać po nią, gdy tylko zapragniemy lekkiego odświeżenia. Świetnie się również sprawdza jako odświeżacz zapachu w domu. Możecie spryskać kilka strategicznych miejsc i Wasz pokój otuli owocowy, przyjemny zapach.
Kolekcja Maracuja oczarowała mnie swoją lekkością i płynącym z niej owocowym optymizmem. Jest to bardzo przyjemny zapach, który powinien trafić w gusta większości kobiet. Same kosmetyki świetnie wywiązują się ze swoich zadań, a w szczególności zachęcam do poznania żelu pod prysznic i peelingu. Dajcie znać, czy lubicie takie owocowe, rześkie zapachy!
Dawno nie miałam ich kosmetyków, a bardzo miło je wspominam :)
OdpowiedzUsuńYves Rocher uwielbiam właśnie za zapachy. Tych jestem bardzo ciekawa, tym bardziej, że opakowania są bardzo radosne i przyciągające uwagę!
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki tej firmy :)
OdpowiedzUsuńoj seria bardzo ciekawa dla mnie
OdpowiedzUsuńZapach tych kosmetyków na pewno przepiękny :)
OdpowiedzUsuńWiele lat temu stosowałam kosmetyki tej marki i naprawdę dobrze wspominam. Może czas wrócić do ich stosowania. Tym bardziej, że te zapachy są takie letnie:).
OdpowiedzUsuńCzuję, że ten zapach mógłby mi się spodobać ;)
OdpowiedzUsuńWieki już nie miałam nic z tej firmy. Ciekawa jestem jak pachnie ta seria :)
OdpowiedzUsuńTa seria wzbudza zainteresowanie, kolorystyka, zapach no koniecznie muszę jej się bliżej przyjrzeć.
OdpowiedzUsuńSeria idealna dla mnie, uwielbiam takie owocowe, egzotyczne zapachy w kosmetykach :D
OdpowiedzUsuńMuszą pięknie pachnieć mm :)
OdpowiedzUsuńkumpela mi podarowała jeden żel z tej firmy i jest mega:D
OdpowiedzUsuńTaki zapach to z pewnością coś dla mnie!:)
OdpowiedzUsuńMożemy mieć kawałek lata nawet na jesień :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam tą firmę <3!
OdpowiedzUsuńO tak, potwierdzam, ich zapachy są obłędne i każdy znajdzie coś dla siebie ;)
OdpowiedzUsuńAleż cudeńka ☺
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że miałam niewiele ich kosmetyków. W sumie to jedynie lakiery, które okazały się całkiem fajne zresztą :) Dużo dobrego słyszałam o ich żelach, wiec chętnie bym wypróbowała właśnie je, zwłaszcza, że ciekawi mnie zapach :)
OdpowiedzUsuńNie miałam za wiele kosmetyków tej marki, ale to prawda, zapachy miały nieziemskie :)
OdpowiedzUsuńMarakuja to niekoniecznie moje nuty zapachowe, ale pewnie pachnie przepysznie! Także i ja potwierdzam, że zapachy YR są obłędne ;-)
OdpowiedzUsuńDawno nie byłam w Yves Rocher ale takie mam zapasy, że nie prędko tam zajrzę ;). Ta seria mnie mocno kusiła bo zapach cudowny :D
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyglądają te kosmetyki! :) Szata graficzna jest wspaniała
OdpowiedzUsuńZapachy muszą być piękne :) Yves Rocher nigdy nie zawodzi w tej kwestii.
OdpowiedzUsuńKosmetyków tej marki nie miałam okazji próbować, ale jestem ciekawa zapachów tej linii ;)
OdpowiedzUsuńTa seria chodzi za mną już od jakiegoś czasu - dlatego z ogromną przyjemnością bym ją przetestowała.
OdpowiedzUsuńZwykle marakuja w kosmetykach bardzo ładnie, pewnie bym polubiła tę linię:).
OdpowiedzUsuńMaracuja musi pięknie pachnieć, bardzo udana seria :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ich produkty, a te zapachy bardzo mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji testować, ale zapewne pachnie bajecznie :)
OdpowiedzUsuńhttps://w-pogoni-za-idealem.blogspot.com/
Ja uwielbiam ich kolekcje limitowane, które pojawiają się przed Bożym Narodzeniem. Są cudowne!
OdpowiedzUsuńPrzy kolejnych zakupach koniecznie muszę zajrzeć do tego sklepu :)
OdpowiedzUsuńLubię żele pod prysznic z YR
OdpowiedzUsuńOj chciałabym tą mgiełkę :)
OdpowiedzUsuńTaaaak, mgiełka jest super <3
OdpowiedzUsuń