Od mojego
ostatniego posta z rekomendacjami kosmetyków, których koszt nie przekracza 35
zł minęło już kilka miesięcy, więc nadeszła najwyższa pora na garść nowych
propozycji. W tym zestawieniu postawiłam przede wszystkim na pielęgnację, ale
znajdzie się także coś ciekawego dla miłośniczek wodoodpornego makijażu.
O marce Yope zrobiło się głośno kilka miesięcy temu. Ta młoda, polska firma zasłynęła swoimi naturalnymi mydłami do rąk (21,90 zł/500 ml), które uwagę zwracają zabawnymi etykietami oraz nietuzinkowymi zapachami. W ich ofercie znajdziecie m.in. werbenę, figę oraz wanilię, a ostatnio ofertę poszerzyli również o balsamy do rąk o równie apetycznych aromatach. Żele do rąk to nie tylko ładne opakowania, ale również świetne działania. Są bardzo gęste, dobrze się pienią i świetnie zmywają nawet uciążliwy brud taki jak tłuszcz. Dzięki swojej treściwej konsystencji są bardzo wydajne.
Peeling
polimlekowy do twarzy marki Evree (14 zł/75 ml) to moje najświeższe odkrycie.
Jego skład został opracowany z myślą o cerach suchych i normalnych i opiera się
na kwasie polimlekowym, oleju z oliwek oraz ekstrakcie z magnolii. Ma on postać
dosyć lekkiego kremu, w którym zostały zatopione średniej wielkości drobinki. W
czasie masażu odczuwalne jest lekkie złuszczanie, ale nie jest ono tak
intensywne jak w przypadku zmielonych pestek brzoskwini czy nawet cukru. Ze
względu na moją wrażliwą cerę koncentruję się na strefie T, która wymaga
mocniejszego oczyszczenia. Po krótkim masażu peeling pozostawiamy na twarzy na trzy
minuty, a następnie zmywamy wodą. Działanie peelingu polimlekowego jest
widoczne gołym okiem, cera jest bardzo dobrze oczyszczona i niezwykle miękka w
dotyku. Po kilku aplikacjach zauważyłam poprawę kolorytu, a także zostały
zlikwidowane drobne gulki, z którymi walczyłam od dłuższego czasu.
Pozostając
w temacie oczyszczania cery chciałam Wam zaprezentować jeden z moich ulubionych
produktów do codziennego mycia skóry twarzy. Mowa o kremowym żelu do mycia z
serii Hydrain3 marki Dermedic (29 zł/200 ml). Jest on przeznaczony dla cer
wrażliwych, suchych i bardzo suchych i faktycznie sprawdza się na tak
problematycznych skórach idealnie. Dzięki swojej delikatnej kremowo-żelowej konsystencji
bardzo dobrze oczyszcza cerę bez uczucia ściągnięcia lub efektu mgły. Niezwykle
delikatnie się pieni, co nie wpływa na jego świetne właściwości myjące, radzi
sobie zarówno z podkładem, jak i z niewodoodpornym linerem i tuszem. Jego skład
opiera się na wodzie termalnej, kwasie hialuronowym, oleju makadamia oraz algach
morskich, nie znajdziecie w nim za to podrażniających SLSów. Jest to jeden z
najlepszych produktów myjących do cery suchej jakie miałam okazję używać.
Ostatni
produkt zainteresuje miłośniczki zadbanych dłoni, a co za tym idzie
wypielęgnowanych skórek. Dwufazowy nawilżający olejek marki P2 (3€/6 ml)to
połączenie gliceryny z mieszanką olejową w skład której wchodzą olejki
rycynowy, winogronowy, makadamia oraz z nasion wiesiołka dwuletniego. Takie
połączenie oferują skórkom odpowiednią dawkę nawilżenia i odżywienia.
Systematyczne stosowanie zapewnia wypielęgnowane, miękkie skórki oraz mocne paznokcie.
Bardzo wygodny jest aplikator olejku, pędzelek umożliwia szybkie i precyzyjne
nałożenie kosmetyku bez brudzenia opuszków palców. Mimo oleistej konsystencji
odżywka nie jest zbyt tłusta i dosyć szybko się wchłania.
Jeżeli nie
miałyście okazji zobaczyć poprzedniego posta z serii „5 kosmetyków poniżej 35
zł, które warto kupić” to serdecznie do tego zachęcam.
Peeling Evree całkiem ciekawy, chociaż znacznie typowe zdzieraki:)
OdpowiedzUsuńMnie ten kremowy żel Dermedic niestety podrażnił cerę, zdecydowanie wolę mydła naturalne do mycia twarzy.
OdpowiedzUsuńNatomiast zwróciłam uwagę na mydła Yope już jakiś czas temu, jak tylko się pojawiły. Na pewno któreś wpadnie w moje ręce.
znam Evree, ale tego peelingu nie miałam jeszcze i kusi spróbować
OdpowiedzUsuńNie miałam nic. Z Evree uwielbiam tonik różany :)
OdpowiedzUsuńPeeling Evree nie dla mojej cery ale chętnie sięgnę po inną jego wersję :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe kosmetyki ! :)
OdpowiedzUsuńPeeling na pewno wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawił mnie peeling. ;)
OdpowiedzUsuńpeelingu z Evree jeszcze nie miałam, ale z pewnością wypróbuje ;)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
o! ciekawy peeling :)
OdpowiedzUsuńNa peeling Evree się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zainteresował mnie żel Dermedic i peeling Evree :-)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z nich a narobiłaś mi ochoty na wszystkie :D
OdpowiedzUsuńMydła Yope muszę koniecznie przestestować i z chęcią to zrobię, jak tylko zużyję moje dzikie zapasy mydeł i pianek z BBW;), które przecież uwielbiam - jednak nowości kuszą;)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego kosmetyku, ale zaciekawił mnie peeling Evree :)
OdpowiedzUsuńMiałam tylko ten Dermedic ;)
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych kosmetyków nie miałam...
OdpowiedzUsuńPeeling Evree z chęcią wypróbuję :-)
OdpowiedzUsuńMiałam ten tusz z Catrice, ale u mnie kompletnie się nie sprawdził. Pierwszy raz miałam coś takiego, że tusz tak obciążał mi rzęsy, że górne zahaczały o dolne i się sklejały :D
OdpowiedzUsuńWszystkie produkty mnie mocno zainteresowały, ale najbardziej przypadł mi opis peelingu Evree
OdpowiedzUsuńSkusiłaś mnie na peeling z Evree ;)
OdpowiedzUsuńPeeling polimlekowy, wow, to dla mnie nowość
OdpowiedzUsuńMydła Yope uwielbiam, od długiego już czasu tylko one myją moje dłonie :)
OdpowiedzUsuńAż zerknę sobie na ofertę Yope :)
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie tym produktem Evree, nie wiedziałam, że w swoim asortymencie mają też peeling :))
OdpowiedzUsuńtusz mnie korci bardzo bardzo:)
OdpowiedzUsuńMydełka Yope strasznie mnie kuszą! ;)
OdpowiedzUsuńJa z Yope bym chciała krem do rąk:) Dermedic chętnie bym wypróbowała. Cerę mam mieszana, ale czuje ze tez by sie sprawdził:)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że Evree ma w ofercie takie ciekawostki, koniecznie muszę wypróbować ten peeling :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że tworzysz takie posty :) Są bardzo pomocne :)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w mydłach Yope i na pewno skuszę się na balsamy :)
OdpowiedzUsuńOczywiście nic nie miałam.. :-D
OdpowiedzUsuńYope ma świetne te opakowania, bardzo zachęcają do zakupu! :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych kosmetyków, ale peeling Evree mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńZnam mydła YOPE, miałam figę, werbenę i próbki wanilii z cynamonem bodajże. Wrażenia bardzo pozytywne!
OdpowiedzUsuńZnam mydła YOPE, miałam figę, werbenę i próbki wanilii z cynamonem bodajże. Wrażenia bardzo pozytywne!
OdpowiedzUsuńMam zamiar kupić w końcu coś z Dermedic :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko mydełko Yope, ale jak na razie miałam okazję testować tylko próbki :D Chyba skuszę się kiedyś na pełnowymiarową wersję, bo bardzo mi się spodobały :)
OdpowiedzUsuńTen krem-żel z Dermedic miałam, świetny jest
OdpowiedzUsuńnic z tego nie znam, pora chyba nadrobić :)
OdpowiedzUsuńChętnie przetestuję tusz Catrice :)
OdpowiedzUsuńMydełka i balsamy do rąk Yope kuszą mnie od dawna :)
OdpowiedzUsuńMuszę obowiązkowo zapisać nazwę tuszu na lato :)
OdpowiedzUsuńw sumie nic nie znam...
OdpowiedzUsuńwszystko od Evree biorę w ciemno - uwielbiam tę markę!
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej polskiej marki, bo przyznam się szczerze, że nic o niej nie słyszałam, a etykietka oczywiście jest cudowna !
OdpowiedzUsuńEvree Kocham - o tym produkcie jeszcze nie słyszałam, ale na pewno się za nim rozejrzę!
Lubię produkty z Evree :) Może kupię ten peeling, tylko muszę poczekać na kolejną wypłatę :D
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych produktów jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawiła mnie ta Twoja piątka.
OdpowiedzUsuń:*
Chętnie poznałabym peeling Evree :)
OdpowiedzUsuńMam próbki mydełek z Yope i jestem nimi oczarowana! Jak zużyję zapasy pewnie sięgnę po pełnowymiarowe opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńPeeling evree mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuń