John Frieda Brilliant Brunette Visibly Deeper

by My strawberry fields

Kosmetyków marki John Frieda nie muszę nikomu przedstawiać. Na blogu gościły już niejednokrotnie i nie raz wspominałam, że jest to jedna z moich ulubionych marek kosmetyków do pielęgnacji włosów. Używałam wielu bardzo różnych serii i praktycznie żadna z nich mnie nie zawiodła. Ich maska odbudowująca Frizz Ease Miraculous Recovery jest jednym z moich odkryć 2016 roku. Dzisiaj chciałam Wam zaprezentować odnowioną serię Brilliant Brunette Visibly Deeper, która ma za zadanie pogłębiać brązowy odcień włosów.


Formuła szamponu Brilliant Brunette Visibly Deeper (34,99 zł/250 ml) wyróżnia go na tle konkurencji. Ma on postać perłowego brązowego kremowego żelu, który fenomenalnie się pieni i przepięknie pachnie. Już odrobina wystarcza do dokładnego domycia długich włosów. Bardzo dobrze oczyszcza nawet włosy z tendencją do szybkiego przetłuszczania, zapewniając im świeżość na cały dzień. Nie plącze nadmiernie kosmetyków i nie pozostawia uczucia szorstkości. Można bez problemu zrezygnować z nałożenia odżywki, z łatwością rozczeszecie włosy i będą one miękkie i błyszczące. Zastosowana w szamponie Brilliant Brunette Visibly Deeper opatentowana technologia z barwnikami kwasowymi złożonych z fioletowych, pomarańczowych i żółtych tonów, wzmacnia ich kolor na całej długości dodając głębokich, czekoladowych refleksów. Naturalny kolor otrzymuje wielowymiarowości, jest odrobinę ciemniejszy i pięknie połyskuje.

Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Sodium Lauryl Sulfate, Glycol Distearate, Cetyl Alcohol, Sodium Chloride, Betaine, Parfum, Cocamide MEA, Lactic Acid, Malic Acid, Cocamidopropyl Betaine, Benzyl Alcohol, Sodium Hydroxide, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Disodium EDTA, Acid Violet 43, Acid Orange 7, Acid Yellow 3, Glycine, Oenothera Biennis Flower Extract, PPG-9, Propylene Glycol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Theobroma Cacao Extract, Limonene, Butylphenyl Methylpropional, Hydroxycitronellal.

Odżywka Brilliant Brunette Visibly Deeper (34,99 zł/250 ml) ma niezwykle kremową i treściwą formułę, która świetnie otula włosy, nie spływając w trakcie aplikacji. W jej składzie znajdziemy glicerynę, która wygładza i nawilża włosy, dodając im połysku, a także ekstrakt z wiesiołka dwuletniego o właściwościach zmiękczających i odżywczych. Olejek z kakaowca ma na celu dodatkowe wzmocnienie ciemnej barwy włosów. Odżywka w kilka minut zapewnia dawkę nawilżenia, wygładzenia i zmiękczenia. Włosy są jedwabiście gładkie w dotyku, z łatwością się rozczesują i pięknie błyszczą. Są podatne na stylizacje i nie plączą się w ciągu dnia. Stosowana w parze z szamponem faktycznie pogłębia brązowy odcień włosów dodając mu czekoladowych refleksów.

Skład: Aqua, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Dimethicone, Behentrimonium Chloride, Dipropylene Glycol, Parfum, Benzoic Acid, Caramel, Benzyl Alcohol, Dimethiconol, PEG-14M, Amodimethicone, Disodium EDTA, Trideceth-12, Oenothera Biennis Flower Extract, Propylene Glycol, Cetrimonium Chloride, CI 60730, Theobroma Cacao Extract, Limonene, Butylphenyl Methylpropional, Hydroxycitronellal.

Ostatnim kosmetykiem w tej serii jest Colour Deepening Treatment, czyli kuracja pogłębiająca kolor (59 zł/150 ml). Jest to delikatny żelo-krem w odcieniu gorzkiej czekolady, do którego aplikacji nie potrzebujemy rękawiczek. Po umyciu włosów, nakładamy obfitą ilość na całą długość włosów, rozczesujemy, aby dokładnie pokrył wszystkie kosmyki, a następnie pozostawiamy go na okres 5 minut, a na wyjątkowo szorstkich i zniszczonych włosach na 7-8 minut. Dzięki zawartym barwnikom, kuracja już po jednym zastosowaniu przyciemnia włosy, nadając im głębi i pięknego połysku. Im jaśniejszy naturalny odcień tym bardziej widoczne rezultaty. Kuracja bardzo łatwo się spłukuje, nie podrażnia skóry głowy i nie nadaje rudawych odcieni. Jest to bajecznie prosty sposób na delikatne podkreślenie naturalnego koloru. Dzięki swojej lekkiej konsystencji kuracja jest bardzo wydajna i przy długich włosach starczy na kilkanaście aplikacji, w przeciwieństwie do standardowych farb, bardzo przyjemnie pachnie i jest ekspresowa w użyciu. Preparat dodatkowo zmiękcza włosy oraz zabezpiecza je przed wilgocią.

Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Dimethicone, Behenamidopropyl Dimethylamine, Cetyl Esters, Erythritol, Parfum, Benzoic Acid, Benzyl Alcohol, Lactic Acid, Disodium Edta, Basic Yellow 57, Basic Red 76, Glycine, Behentrimonium Chloride, Malic Acid, Oenothera Biennis Flower Extract, Basic Blue 124, Propylene Glycol, Dipropylene Glycol, Theobroma Cacao Extract, Limonene, Butylphenyl Methylpropional, Hydroxycitronellal

Seria Brilliant Brunette Visibly Deeper marki John Frieda to idealny wybór dla naturalnych, bądź farbowanych brunetek, którym zależy na podkreśleniu koloru włosów. Kosmetyki dodają pięknych czekoladowych refleksów, a także pogłębiają odcień. Dodatkowo zapewniają dawkę nawilżenia, dyscyplinują włosy i nadają im połysku i miękkości. Co równie ważne nie podrażniają skóry głowy i nie powodują pojawienia się łupieżu. Kuracja pogłębiająca kolor to najbardziej innowacyjny produkt tej serii i będzie idealny dla osób, które nie przepadają za farbowaniem włosów, a mają ochotę na małą odmianę. Jest to bajecznie prosty w aplikacji kosmetyk, a efekty są zauważane już po pierwszej aplikacji. Szampon i odżywkę Brilliant Brunette Visibly Deeper znajdziecie w drogeriach Rossmann, kuracja dostępna jest w Perfumeriach Sephora.

You may also like

68 komentarzy

Megly 18 stycznia, 2017 - 5:10 pm

Od Johna Friedy miałam kiedyś szampon i odżywkę, tyle, że w wersji do blond włosów. Byłam zadowolona 🙂 Może kiedyś nawet do niej powrócę 🙂
Pozdrawiam! 🙂

Reply
Drzemiące Piękno 18 stycznia, 2017 - 5:22 pm

Coś dla mnie, gdyż właśnie za farbowanie nie przepadam i nigdy tego nie robiłam :). Muszę poszukać zdjęć i zobaczyć wizualnie efekt 🙂

Reply
My strawberry fields 19 stycznia, 2017 - 1:26 pm

Niestety na zdjęciach ciężko było mi go uchwycić, jak mi się uda to na pewno uzupełnię recenzję 🙂

Reply
Anonimowy 18 stycznia, 2017 - 6:02 pm

Miałam ostatnio chęć wypróbować klasyczną wersję do włosów brązowych jak była na promocji w Rossmannie, ale niestetety szybko się wyprzedały. A tej wersji jeszcze nie było 🙂 Jak tylko wykorzystam zapasy to na pewno będę na nie polować na jakiejś promocji 🙂

Reply
My strawberry fields 19 stycznia, 2017 - 1:30 pm

Miałam okazję używać obydwie wersje i wydaje mi się, że ta jest jeszcze lepsza. Świetnie oczyszcza i pielęgnuje włosy, a przy okazji zapewnia widoczne pogłębienie naturalnego odcienia włosów. Są ciemniejsze z delikatnymi czekoladowymi refleksami, bardzo ładnie i zdrowo się prezentują. W Rossmannie dosyć regularnie pojawią się promocje na kosmetyki JF, więc na pewno niedługo uda Ci się je kupić 🙂

Reply
Codzienność kobiety 18 stycznia, 2017 - 6:21 pm

Coś dla mnie. Bardzo zaciekawiła mnie ta seria.
:*

Reply
Renata 19 stycznia, 2017 - 7:24 pm

mnie również 🙂

Reply
Double Identity 18 stycznia, 2017 - 6:42 pm

Muszę w końcu wypróbować tej firmy, dawno już się nastawiałam, ale jakoś zawsze przekonuję się że mam takie zapasy że to bez sensu. No ale w tym roku stawiam na minimalizm, więc na pewno w końcu wypróbuję, bo bardzo ciekawi mnie efekt na moich włosach.

Reply
My strawberry fields 19 stycznia, 2017 - 1:31 pm

Trzymam w takim razie kciuki za zużycie zapasów i mam nadzieję, że będziesz zadowolona z tej serii. Dla mnie była idealna, świetnie oczyszczała i pielęgnowała włosy, a przy okazji pogłębiła ich naturalny odcień 🙂

Reply
nika88 18 stycznia, 2017 - 6:56 pm

Ja bardzo lubię całą serię Frizz Ease Miraculous Recovery (szampon, odżywka, maska), o której wspominasz na początku. To właściwie jedyne kosmetyki jakie miałam z John Frieda. Seria dla brunetek raczej nie dla mnie, chociaż w ciągu ostatnich kilku lat włosy mi naturalnie ściemniały o kilka tonów. Ale mimo wszystko wolałabym coś co wydobędzie z włosów trochę blondu (pomijając farbowanie), dlatego też rozmyślam nad wypróbowaniem serii Go Blonder 🙂

Reply
My strawberry fields 19 stycznia, 2017 - 1:33 pm

Seria Frizz Ease Miraculous Recovery jest rewelacyjna i regularnie do niej wracam. Do marki John Frieda mam ogromną słabość i praktycznie każda seria u mnie się sprawdza. Jeżeli masz ochotę rozjaśnić włosy to faktycznie Go Blonder będzie dla Ciebie idealnym rozwiązaniem!

Reply
dakota 18 stycznia, 2017 - 7:21 pm

miałam podobny w swej formule szampon dla brunetek Balea – też perłowy i brązowy, fajnie podbijał kolor włosów 🙂

Reply
My strawberry fields 19 stycznia, 2017 - 1:34 pm

Miałam jakiś czas temu serię dla brunetek od Balei i niestety ich działanie było słabsze, efekt pogłębienia koloru jest delikatniejszy, a dodatkowo gorzej pielęgnują włosy.

Reply
thewomenlife 18 stycznia, 2017 - 7:30 pm

muszę chyba wreszcie skusić się na tę firmę.

Reply
Unknown 18 stycznia, 2017 - 8:10 pm

Ooo! Może trzeba by wypróbować ❤

Reply
Ola S. 18 stycznia, 2017 - 8:21 pm

Marka jest dla mnie nieznana. Widzę, że ta seria kosmetyków jest w sam raz dla moich brązowych włosów;)

Reply
My strawberry fields 19 stycznia, 2017 - 1:34 pm

Sądzę, że będziesz zadowolona 🙂

Reply
anna piekneperfumy 18 stycznia, 2017 - 8:40 pm

Lubię tę markę, miałam jakiś czas temu linię dla blondynek;)

Reply
mintelegance89 19 stycznia, 2017 - 6:27 am

nigdy nic nie miałam od Johna Friedy

Reply
TruskaweczkaRecenzjeKsiążek 19 stycznia, 2017 - 9:36 am

Z przyjemnością wypróbuję 🙂

Reply
Kosmetyczna Klasyka 19 stycznia, 2017 - 11:24 am

Z chęcią bym wypróbowała, a wielkim plusem jest przyciemnienie naturalnego koloru włosów 🙂

Reply
My strawberry fields 19 stycznia, 2017 - 1:35 pm

To fakt, włosy wyglądają świeżo i zdrowo. Seria oczywiście może być również stosowana przez osoby, które farbują włosy na brąz 🙂

Reply
Milena M 19 stycznia, 2017 - 11:28 am

Fajny kubek, też bym taki chciała 🙂

Reply
Blueberry 19 stycznia, 2017 - 11:37 am

Chciałabym wypróbować ten szampon. W zimie bardzo cierpię na przetłuszczające się włosy. Może ich "wyczyszczenie" spowoduje poprawę kondycji mich włosów.

Reply
My strawberry fields 19 stycznia, 2017 - 1:36 pm

Jeżeli Twoje włosy bardzo się przetłuszczają to lepszym rozwiązaniem będzie seria nadająca objętość Luxurious Volume.

Reply
Angelica Hyde 19 stycznia, 2017 - 12:14 pm

Niestety nie jestem posiadaczką ciemnych włosów, ale i produkty mnie zaciekawiły.

Reply
czerwona filiżanka 19 stycznia, 2017 - 12:22 pm

Kiedyś miałam szampon i odżywkę ale nie wiem czy kiedyś wróce do tej marki

Reply
ClaudiaMorningstar 19 stycznia, 2017 - 12:43 pm

Ciekawa seria, ale jej nie miałam.

Reply
justynka ma kota... 19 stycznia, 2017 - 1:33 pm

Fajnie, że te produkty są łatwo dostępne i w sumie nie jakoś niesamowicie drogie 🙂 Niejedna brunetka h pewnością się ucieszy 🙂

Reply
My strawberry fields 19 stycznia, 2017 - 1:37 pm

Ceny moim zdaniem są bardzo rozsądne i bez problemu można je kupić taniej, w czasie jednej z licznych promocji w Rossmannie 🙂

Reply
Moja lepsza wersja 19 stycznia, 2017 - 1:33 pm

Uwielbiam serię dla Brunetek marki John Frieda. Jedna z najlepszych jakiem miałam okazję stosować.

Reply
My strawberry fields 19 stycznia, 2017 - 1:38 pm

Cieszę się bardzo, że zaliczasz się do grona fanek tej serii 🙂

Reply
Luna 19 stycznia, 2017 - 1:33 pm

Miałam kiedyś kosmetyki z tej firm, ale chyba do blond włosów. Nie pamiętam dokładnie jak się u mnie sprawdzały, ale chyba je lubiłam.

Reply
Anqelique 19 stycznia, 2017 - 1:46 pm

Jestem blondynką produkty nie dla mnie 🙂

Reply
Wooho 19 stycznia, 2017 - 2:55 pm

pierwsze słyszę o tych odżywkach ale zapowiadają sie super 🙂

http://wooho11.blogspot.com/ – Zapraszam <3

Reply
beautybymartii 19 stycznia, 2017 - 3:56 pm

Ja niestety ze względu na skład szamponu używać go nie mogę ale odzywkę bardzo lubię a w przeszłości będąc jeszcze blondynką bardzo polubiłam serię do włosów blond 🙂

Reply
Annette 19 stycznia, 2017 - 3:57 pm

Ja ostatnio kombinuję w jaki sposób naturalnie przyciemnić kolor

Reply
Unknown 19 stycznia, 2017 - 6:49 pm

Johna Friedy jeszcze nie próbowałam, ale na pewno w końcu się skuszę 🙂 Słyszałam o tych kosmetykach dużo dobrego 🙂

Reply
My strawberry fields 24 stycznia, 2017 - 10:48 am

Koniecznie je wypróbuj, są to już kultowe kosmetyki do włosów i wcale mnie to nie dziwi. Mają genialne kosmetyki w bardzo rozsądnej cenie.

Reply
ROXY OLSEN 19 stycznia, 2017 - 7:08 pm

nigdy nie słyszałam o tych produktach, ale widzę, że są bardzo dobre 🙂

Zapraszam do mnie: http://roxyolsen.blogspot.com/

Reply
pirelka 19 stycznia, 2017 - 7:32 pm

Kiedyś miałam duet z tej firmy, ale dawno kiedy nosiłam czerwone włosy.

Reply
My strawberry fields 24 stycznia, 2017 - 10:49 am

John Frieda ma tak bogaty asortyment, że niezależnie od koloru lub rodzaju włosów każdy znajdzie coś dla siebie 🙂

Reply
Carolina G. Ticala 19 stycznia, 2017 - 8:28 pm

great product!!! have a good day!!!!������������

Reply
Bambi 19 stycznia, 2017 - 8:29 pm

Pierwszy raz słyszę o tej serii, ciekawe czy mają coś dla rudych 🙂

Reply
My strawberry fields 24 stycznia, 2017 - 10:52 am

W Polsce chyba seria dla rudych włosów nie jest dostępna, ale zawsze możesz sięgnąć po serię Full Repair, Luxurious Volume lub Frizz-Ease 🙂

Reply
Anna and Klaudia 19 stycznia, 2017 - 8:36 pm

Bardzo ciekawa seria 🙂

Reply
Madziakowo 19 stycznia, 2017 - 9:12 pm

nie mialam jeszcze nic od dzona 😛

Reply
My strawberry fields 24 stycznia, 2017 - 10:52 am

W takim razie musisz to koniecznie zmienić, ich kosmetyki są genialne!

Reply
zyciejakpomarancze 19 stycznia, 2017 - 9:50 pm

bardzo ciekawa seria. Czekoladowe refleksy brzmią naprawdę zachęcająco. Niestety, z uwagi na obecność SLS, dla mnie zupełnie odpada 🙁

Reply
My strawberry fields 24 stycznia, 2017 - 10:53 am

Przykro mi, że w Twoim wypadku SLSy się nie sprawdzają, moim włosom takie składy służą 🙂

Reply
anitk4 19 stycznia, 2017 - 10:15 pm

miałam kiedyś spray do włosów blond i byłam z niego zadowolona 🙂

Reply
Unknown 19 stycznia, 2017 - 11:01 pm

Super blog! Świetne produkty i piękna prezentacja ( ;
Obserwujemy? Zapraszam: http://www.fancycares.blogspot.com

Reply
Łukasz Bier 20 stycznia, 2017 - 7:54 am

Nie dla mnie, ale marka zbiera sporo pochwał

Reply
Kathy Leonia 20 stycznia, 2017 - 8:45 am

ja miałam coś od nich do włosów blond ale serca mi nie skradło:D

Reply
Marti 20 stycznia, 2017 - 9:40 am

Lubię używac produktów całymi partiami i traktować je jako pełną kurację. Z tej marki miałam kiedyś odzywkę do włosów. Nie wiem nawet czy mnie zachwyciła, nie pamiętam.. Myslę więc, że chyba nie, bo bym pamiętała gdyby było inaczej. Moje włosy są mega kapryśne. :/

Reply
My strawberry fields 24 stycznia, 2017 - 10:54 am

Niestety nie ma kosmetyków, które sprawdziłyby się u każdego. Warto jednak dać im drugą szansę, ich serie są cały czas udoskonalane, więc istnieje szansa, że tym razem przypadłyby Ci do gustu 🙂

Reply
justitia 20 stycznia, 2017 - 10:04 am

juz dawno nie mialam nic do wlosow tej marki. A tu widzé tyle ciekawych produktow 🙂

Reply
My strawberry fields 24 stycznia, 2017 - 10:54 am

Ich nowe serie są genialne, zdecydowanie warto po nie sięgnąć!

Reply
Beata 20 stycznia, 2017 - 11:36 am

Coś dla mnie 🙂

Reply
Let it sparkle.... 20 stycznia, 2017 - 12:10 pm

Ciekawa seria. Sama się zastanawiałam nad tymi produktami, tyle, że w wersji blond.

Reply
My strawberry fields 24 stycznia, 2017 - 10:55 am

Dla blondynek miałam okazję używać serii Beach Blonde i sprawdziła się świetnie nawet na moich brązowych włosach 🙂

Reply
psychodelax3 20 stycznia, 2017 - 2:40 pm

kurcze, jestem zachęcona!

Reply
Unknown 20 stycznia, 2017 - 2:54 pm

Żeby użyć tej kuracji muszę niestety wrócić do naturalnego brązowego koloru! 😀

Reply
Uroda Według Blondynki 20 stycznia, 2017 - 9:30 pm

Widziałam że ostatnio wprowadzili dwie serie dla blondynek i muszę się w nie zaopatrzyć ale najpierw skończę to co mam ☺

Reply
My strawberry fields 24 stycznia, 2017 - 10:57 am

Zdecydowanie warto na początek pozbyć się zapasów, a dopiero później skusić się na nowości 🙂 Dla blondynek znam serię Beach Blonde i byłam z niej bardzo zadowolona, jest idealna na lato i ma genialny zapach mojito 🙂

Reply
Szymka 22 stycznia, 2017 - 11:08 pm

Używałam jak byłam blondi, ale teraz powróciłam do naturalnych włosów. CHyba się skuszę 🙂 Buziaki :*

Reply
gabikobylak.pl 25 stycznia, 2017 - 7:55 am

Słynny Frieda;d Sama kupiłam sobie zestaw- leży i kusi, ale muszę skończyć moje pootwierane szampony, bo złe nie są, a nie chcę kolejnych otwierac.

Reply
anywaymami 31 stycznia, 2017 - 11:40 pm

Mam mocne postanowienie w tym roku – wypróbować coś tej marki, bo do tej pory nie zrobiłam tego i chyba czas to zmienić 🙂

Reply

Leave a Comment